No więc szczęśliwie od całych dwóch dni nie mam już w domu poligonu. Co za ulga!
Na Odcinku Futrzanym pełna komitywa!
Odbywają się radosne ganianki z udziałem Frodka i Toli zakończone zwykle tym, że Frodek gryzie Tolę w tyłek, a ona wrzeszczy

Czasem do zabawy włączy się też Wielki Wuj we własnej osobie
W nocy jest doprawdy uroczo. Gdy była Inka, zamykałam się z nią w sypialni, żeby zrekompensować jej to, że cały dzień siedziała sama. No cóż, na własne, poniekąd życzenie, ale jednak jej smutno tam było. Inka jest idealna pod względem zachowania w nocy: spała sobie grzeczniutko w nogach, a na mizianki przychodziła jak już otworzyłam oczy. To było miłe
Teraz jest ciut inaczej: w łóżku śpi całe Czterofutrze. Najmniej kłopotliwe są Ogromne Połacie Futrzane, które rozpościerają się po mojej lewej stronie. Jeśli los (którego koleje są, jak wiadomo, nieznane) ześle mi kiedyś jakiegoś TŻ-ta, to pojawi się niewątpliwie problem, ponieważ nie wyobrażam sobie, żeby Ogrom miał spokojnie przystać na jakąś niespodziewaną uzurpację jego połówki łóżka. W nogach jest trochę miejsca, to tam się proszę układać. Tymczasem jednak lewa połówka pozostająca (jakże słusznie) we władaniu Futrzanego Ogromu jest niezagrożona. Problemu nie ma: my się wszyscy mieścimy na połówce prawej.
Najbardziej statycznym elementem połówki prawej jest Prawdziwa Kobieta, która jak już się raz ułoży tak już lubi do rana pozostać i niezadowolonym burczeniem kwituje wszelkie moja wiercenie i manewry z kołdrą. Dzisiejszej nocy Kobieta uplasowała się w okolicach moich lędźwi, czyli dość centralnie i dość drastycznie ograniczyła mój wybór pozycji do spania.
Na mojej szyi i twarzy sypia Frodzina. Frodzina nie ma zbyt dużych wymagań - gdy się przekręcam, on grzecznie czeka, aż się umoszczę i układa się na dostępnym akuratnie kawałku mojej twarzoczaszki.
Dość dynamicznym elementem jest z kolei Tolusia, która po ciemku nabiera odwagi i ochoty na mizianie. Kręci się więc między mną a Ogromnymi Połaciami Futrzanymi, strzela baranki i wywija fikołki.
Źle nie jest, tylko trochę niedospana chodzę
