gattara pisze:
Azik mi dzisiaj oszalał do reszty, przez dwie godziny bez przerwy biegał po domu i wrzeszczał "uachauacha" i "uhuuuuuuhuh", nic nie mogło zatrzymać łaciatej torpedy bo kończyło się to stratowaniem
. Przy Azikowych dusznościach ostatnia rzeczą jakiej mu potrzeba są takie szaleństwa.... zadyszał się i padł nieprzytomnie zmęczony
. Wariat po prostu
Ale jaki wysportowany wariat
