Golasek-mamy imię i nowego kolege

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 17, 2007 12:28

bechet pisze:Sylwia, bo on jest łysy! Tylko na biednej łepetynie i na ogonie ma kłaki, co nie przeszkadza mu zrzucać ogrrromnych ilości futra wszędzie, ale to pewnie z powodu stresu. Jeśli nie - to nie chcę myśleć co będzie jak odrośnie reszta 8O
Na imię jeszcze się nie zdecydowaliśmy, musimy trochę lepiej sie poznać. A poza tym teraz Młody wygląda groteskowo z ogromną, puchatą głową po jednej stronie kota i puchatym ogonem po drugiej, a w środku chudziutki i łysutki szczurek :lol: Od wymyślania imion zwierzakom w naszym domu jestem ja i nigdy nie miałam z tym żadnych problemów, ale w tym przypadku imię, które pasuje do szczurkowatej, przerażonej siroty w żadnym razie nie będzie pasowało do porośniętego, majestatycznego puchatka, więc poczekam co się urodzi w trakcie wspólnego "siem poznawania".

Moi znajomi, od których dostałam Klarusię (za TM, niestety), mają rudego persa, którego co roku golą na lato na "łyso" i zostawiają mu tylko głowę nieogoloną. Podobno wygląda jak lew 8O i jest co roku zdziwiony 8O swoim łysym ogonkiem, który ciagle łapie, jako "ciało obce do złapania".
Marcelibu
 

Post » Czw maja 17, 2007 13:03

bechet pisze:Jezu, możliwe, że tak szybko pójdzie??? A my się przygotowywaliśmy na długą wojnę podjazdową :roll:


hy hy :twisted:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 17, 2007 13:26

bechet pisze:Jezu, możliwe, że tak szybko pójdzie??? A my się przygotowywaliśmy na długą wojnę podjazdową :roll:


:D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 17, 2007 13:32

Georg-inia pisze:
bechet pisze:Jezu, możliwe, że tak szybko pójdzie??? A my się przygotowywaliśmy na długą wojnę podjazdową :roll:


:D


Ktoś tu głosił tezę, że kot czuje kiedy jest na tymczasie, a kiedy w docelowym domku...ja kotem nie jestem, ale coś czuję ... :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw maja 17, 2007 17:46

jak tam sytuacja na froncie? :)
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 17, 2007 17:58

Śledzę historię od początku i serce mi rośnie,ale fajnie:D Jeszcze kilka dni i kotuś będzie zadomowiony:)

A co go imienia...skoro duży i łysy to może Kojak? :wink: :lol:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw maja 17, 2007 18:43

Ewik pisze:A co go imienia...skoro duży i łysy to może Kojak? :wink: :lol:

Ale na głowie akurat ma włosy :twisted: :twisted:
Podczytuję Was od początku i cieszę się ,że kić ma się dobrze :)

aga23

Avatar użytkownika
 
Posty: 1358
Od: Wto sie 02, 2005 23:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 18, 2007 7:21

Jak minela nocka?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 18, 2007 7:50

Noc mineła spokojnie.
Młodego już nie izolujemy, bo nie ma takiej potzreby. Co prawda ciagle jeszcze trochę popłakuje, ale pewnie to kwestia tego, że nie jest przyzwyczajony do życia w zamkniętym mieszkaniu.
W stosunku do nas jest jeszcze ostrożny, jak się go długo nie dotyka i później nagle podchodzi to profilaktycznie zwiewa. Ale jak się go już dorwie i przydybie to pod wpływem mizianek totalnie sie rozaniela 8)
W ogóle straszny z niego miziak (ciekawe czy jak już przestanie się bać to mu to zostanie).
Poza tym ślicznie je i ślicznie mruczy 8)
Ale poza wszystkim jesteśmy totalnie zaskoczeni reakcją Loli na Młodego. Lola jest do niego bardzo przyjaźnie nastawiona. Od wczoraj koty się ganiają po mieszkaniu (oj przyda się to Wielorybkowi, przyda :wink: ), a Lola przygląda się ze spokojem jak Młody wyjada z jej miski 8O Żadnych czułości między nimi jeszcze nie ma, ale mam wrażenie, że to kwestia czasu.
Aha. Młody cudnie bawi się myszką 8)
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt maja 18, 2007 7:52

wspaniałe wieści :D :D :D

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt maja 18, 2007 8:00

bechet pisze:Noc mineła spokojnie.
Ale poza wszystkim jesteśmy totalnie zaskoczeni reakcją Loli na Młodego. Lola jest do niego bardzo przyjaźnie nastawiona. Od wczoraj koty się ganiają po mieszkaniu (oj przyda się to Wielorybkowi, przyda :wink: ), a Lola przygląda się ze spokojem jak Młody wyjada z jej miski 8O Żadnych czułości między nimi jeszcze nie ma, ale mam wrażenie, że to kwestia czasu.

Barrrrdzo się cieszę - wygląda, że wszystko się normuje i to jak szybko!! :D. Lola stanęła na wysokości zadania!! BOMBOWO!!! :dance:
Marcelibu
 

Post » Pt maja 18, 2007 8:02

jak dobrze jest z rana przeczytać takie wiadomości!
cudnie, po prostu cudnie :D
Moje kocie szczęścia
Obrazek

gosin

 
Posty: 98
Od: Wto lip 25, 2006 9:20
Lokalizacja: Liban/ k. Poznania

Post » Pt maja 18, 2007 8:24

:D

No i tak miało być.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt maja 18, 2007 8:43

Kurcze, no naprawdę jesteśmy zaskoczeni, bo przy poprzednim dokoceniu na poczatku było raczej nieciekawie i właściwie do końca stosunki kotów były raczej chłodne.
Pewnie to była też kwestia różnica wieku, a raczej tego, że Kaszmir był kotem chorym i nie miał siły ani ochoty na szaleństwa z małolatą.
Ale cieszę się, że zdecydowałam się na nowego kota w domu tak szybko, bo Lola nie zdążyła wrócić do przekonania, że jest jedynaczką i poszło naprawdę gładko.
Jak przyjechał do nas Kaszmir to Lola się obraziła i chowała sie w różnych dziwnych miejscach przed nami, a teraz proszę!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt maja 18, 2007 8:50

bechet pisze:...Ale cieszę się, że zdecydowałam się na nowego kota w domu tak szybko....


My też się cieszymy! :D
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 22 gości