» Pon lip 03, 2023 13:56
Re: Czitusia, Cosia, Bratu,Mami i dwa Godoty - idziemy dalej
Info z dobrze poinformowanego źródła - ale ile w tym prawdy, nie wiem. Tym niemniej wrzucam, lepiej dmuchac na zimne.
Problem wiadomy - choroba kotów. Wrzucam Ci ustalenia, które powstały w grupie kilkuosobowej, bo jednak warto uprzedzić ludzi. W skrócie - w obiegu jest drób, w tym puszki, zawierające zatrute toksynami mięso, którego stężenie dla futrzaków może być śmiertelne.
. Przechodząc do szczegółów:
- w grupach weterynaryjnych i innych jest wiele opinii wskazujących na neurotoksyny (dawka dla człowieka niezbyt groźna, dla kota może być śmiertelna), które mogły dostać się drogą pokarmową i działają w sposób porażający na układ ruchu i układ nerwowy kociaków
- teoria o wirusie nie trzyma się kupy, bo: ptasia grypa dotyczy ptacta domowego, obecnie ptaki siedzą na jajach, więc nie ma migracji, brak jest sygnałów o śmiertelności dzikich kotów, które znacznie łatwiej powinny złapać wirusa z powietrza, ponadto gdyby faktycznie przyjąc, że wirus pochodzi od ptactwa hodowlanego, to jakim cudem znalazł się w żywności kociej?
- w ramach analizy związanej z odżywianiem kotów, które doznały ataków i w dużej części zmarły (jest to już około 500 zwierząt) pojawia się relatywnie często informacja o podawaniu surowego mięsa kurzego, a także karm produkcji firmy Dolina Noteci - powoduje to, że istnieje uzasadnione podejrzenie, że gdzieś trafiło na rynek mięso, które jest mięsem bo wybiciu fermy zapowietrzonej (stąd ślady wirusa w mięsie), przy czym biorąc pod uwagę objawy i sposób uśmiercania kur (związany z gazowaniem i toksynami), które następnie wnikają do mięsa istnieje obawa, że mięso to może trafić do obrotu i konsumpcji. Nie musiało dojść do tego w Polsce, ale tak czy inaczej do Polski i na rynek trafiło mięso skażone i zawierające dużą ilość toksyn. Instytut weterynaryjny w Puławach nie prowadzi przy tym badań na toksyny, ale ludzie, których koty zmarły robili takie badania indywidualnie. Skrótowo:
wykryta toksyna botulinowa w części przypadków
większośc podniesiony ALAT wskazujący na uszkodzenie wątroby
Wyniki takie publikują ludzie, przy czym w grupach weterynaryjnych mówi się niemal otwarcie, że ktoś wpuścił syf na rynek, przy czym nie wiadomo jak bardzo mięso jest skażone.

Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.