Celina - aklimatyzacja continuum

WCK (Wielki Czarny Kot) wyjadał mi ręką ziemniaki z talerza.
Robił to z taką uprzejmą stanowczością, że nie oponowałam.

Jest powiedzenie, że są gusta i guściki. W kocim wydaniu kulinarnym także, jak widać.

Ja nie mam pewności jak to w końcu wyszło z obierką cukinii i Celinką. Na pewno nie było cukiniowego pawia.
Jak długo kot trawi warzywa? Pytam bo sprzątając kuwetę patrzę na zawartość i cukinii wciaż nie widzę. :wink:

Dziś wieczorem (po dwóch dobach od zaginięcia obierki) była druga kupka (zwykle jest tylko jedna) i nie wiem dlaczego.
Kicia mogła oczywiście coś liznąć itp.

Obierkę cukiniową dopisałam do listy zaginionych rzeczy w mieszkaniu. Zaginionych przez kicię. :mrgreen:

Na liście zatem mam:
- uszczelkę do klik-klaka
- pomarańczową piłeczkę pingpongową
- cukiniową obierkę

Jak na prawie pół roku mieszkania z kotem, to bardzo niewiele.

No pewnie! Masz idealnie grzeczną kotkę!

Rzeczywiście lista nieduza... bardzo grzeczne to twoje kitku.

A cukini może została strawiona. To nie grzyb kurka w końcu...

Wkurza mnie, że muszę spać pod kołdrą w ten upał. Kupiłam sobie w Jysku fajny pled bawełniany i dziś chciałam go wypróbować. Bania. Moja kocica postanowiła się nim bawić i go kitłasić, a pled jest na tyle cienki, że kocie pazury przez niego przechodzą. Gdy taką "igiełkę" poczułam w nodze, to przeprosiłam się z kołdrą.
No nie umiem obcinać kotu pazurów, nie umiem.
Czasem mam chęć zanieść Celinkę do weta na przycięcie pazurów, ale raz - to byłby stres (na pewno by się wyrywała), a dwa - pazury szybko odrastają i za chwilę byłby ten sam problem.
Nic więc nie robię, a dni biegną.

Haniu, spróbuj
Usiądź wygodnie, posadź sobie Celinkę na kolanach pleckami do siebie, ma siedzieć "wyprostowana" czyli na pupie, a plecki pionowo przylegają do Ciebie.
W lewą rękę weź kocią łapkę, całą dłonią porządnie chwyć, palec wskazujący pod poduszeczką łapki, kciuk na wierzchu.
Między palec a kciuk bierzesz po jednym kolejne paluszki, naciskasz z góry kciukiem, pazurek się wysuwa, obcinasz kilka mm.
I następny.
Możesz na początek zrobić jedną łapkę, a natychmiast po skończeniu dać przygotowane jedzonko/smaczka w nagrodę.
Po kilku razach Celinka się nauczy, że obcinać pazurki warto

Takie wysuwanie pazurków możesz wcześniej poćwiczyć na sucho, i przyjrzeć się, jak długi kawałek jest do obcięcia, żeby w chwili obcinania już się nie zastanawiać.

O to to. Ja w ogole zaczynalam od wysuwania pazurkow bez obcinania i nagrody, zeby kot sie nie wyrywał.

Inna opcja - spać w upał bez przykrycia, zamiast walczyć z cienką, zwijającą się tkaniną. Moje koty braku przykrycia nie lubią i są zdezorientowane. Wprawdzie pazurami nóg nie wyciągają, ale namiętnie udeptują koc. W tym sezonie dopiero teraz mam ten luksus.

Dzięki, dziewczyny. Teoria z praktyką u mnie nie idzie. :evil:

Jedno techniczne pytanie: gdy kot siedzi i wyciąga łapkę, to pazurek jest "płaski" i ustawiony "pionowo".
Moja ręka z cążkami podchodzi do pazura "poziomo".
Czy robicie wygibas ręką, żeby ciąć poprawnie, a nie zgniatać pazur "w pionie"?

Co do małych nagród - tutaj mam mały sukces.
Celinka już wie, że między moją pierwszą i drugą poranną kawą jest pora na czesanie.

Rozwala się wtedy na całą długość na podłodze, a ja, uzbrojona w drucianą szczoteczkę (prawa ręka) i w rękawicę (lewa ręka), przejeżdżam po kocie ile się da. Codziennie kulka kłaków się zbierze. Potem wyczesany kot dostaje ulubione chrupki na zęby (oczywiście rzucanie i polowanie).

Ja, jeśli zwykłymi nożyczkami, to chyba raczej tnę w pionie, żeby nie przekrzywiać pazurka.
Cążkami, a właściwie tzw. gilotynką* nie wiem jak.

Nie zwróciłam uwagi.

* To coś w tym stylu (nie tej firmy, ale zasada działania ta sama):
Obrazek

Pazurki sie tnie zawsze w ten sam sposob... Musze poprosić TZta zeby mnie sfocił w trakcie, bo jak jestem sama to brakuje mi 3 reki...

Hana pisze:Dzięki, dziewczyny. Teoria z praktyką u mnie nie idzie.
Jedno techniczne pytanie: gdy kot siedzi i wyciąga łapkę, to pazurek jest "płaski" i ustawiony "pionowo".
Moja ręka z cążkami podchodzi do pazura "poziomo".
Czy robicie wygibas ręką, żeby ciąć poprawnie, a nie zgniatać pazur "w pionie"?

Staram się ciąć poprawnie, czyli nie zgniatać. Czyli obracam - ustawiam sobie - całą łapkę trzymaną w lewej dłoni.
Ale jeśli mi sie zdarzy "zgnieść" pazurek, to nic złego się nie dzieje, więc nie przejmuję się tym.
Próbuj, za którymś razem się uda, a potem już będzie z górki

Filmik trwa 7:05 minuty, z czego jest 5 sekund konkretu (jak trzymać, jak obcinać, jakie cążki), a pozostałe 7 minut to... gadulstwo.
Może jak się ochłodzi, to spróbuję ciachać. Na razie nie mam siły próbować.

Za to przetestowałam Celinkę na okoliczność cukinii.
Obierałam cukinię do obiadu, a kicia siedziała obok i się przyglądała. No to wybrałam małą zgrabną obierkę i podałam... Zjadła na moich oczach.

Hana pisze:
Za to przetestowałam Celinkę na okoliczność cukinii.
Obierałam cukinię do obiadu, a kicia siedziała obok i się przyglądała. No to wybrałam małą zgrabną obierkę i podałam... Zjadła na moich oczach.

Ale może raczej nie przestawiaj jej na wegetarianizm. :twisted:

Celina - aklimatyzacja continuum

Kto przegląda forum