Aia pisze:Oj, chyba nigdy mi się nie zdarzyło, żebym trafiła na kota takiego jakiego sobie wymarzyłam![]()
Na początku miała być cz-b, kotka, miała od dawna już nawet imię. Trafiła się czarna.
Potem miał być do bólu klasyczny burasek (tzn tygrysio pręgowany), tak bardzo bardzo, był point![]()
Potem zaklinałam los by wszystko tylko nie czarne. No i oczywiście koty które znajdowałam były calusieńkie jak węgielki![]()
Ostatnia Mrówka, która sama wkroczyła mi do mieszkania, drzwiami, można powiedzieć, ze była w moim typie... ale wtedy bardzo nie po drodze był mi kot![]()
No ale co zrobić. Nie lubi się kotów za ich wygląd tylko za charakter![]()
Fajny ten filmik ze święta. Dobrze popatrzeć, że ludzie potrafią się bawić, być niepoważni, weseli. w Polsce chyba za poważnie się do tych wszystkich świat podchodzi.
Czarnulki są fajne

Tutaj na pewno potrafią swiętować. I lubią. I generalnie nikt się nie przejmuje za bardzo jak wygląda czy co ludzie powiedzą, zwłaszcza młodsze pokolenia. Jest w ludziach taki luz, którego im zazdroszczę.
W tym roku jest setna rocznica Powstania Wielkanocnego i zyskania niepodległosci, więc sporo się dzieje w Dublinie. Są poważne imprezy i uroczystosci, ale też jest to pretekst do dobrej zabawy. Nie ma takiego zadęcia jak w Polsce ale też widać, że ludzie naprawdę kochają swój kraj.Generalnie mam wrażenie, że wg Irlandczyków swiat składa się z Irlandii, Wielkiej Brytanii, USA i Australii - bo tam tradycyjnie migrują. A jedyna czekolada na swiecie to Cadbury

Aia pisze:Robi się takMam na mapie miasta, w których nie powinnam się już pokazywać
W Katowicach byłas?

Aia pisze:Dlatego chyba nigdy nie będę miała swojego "wymarzonego kota". Bo zestawienie wszystkich czynników, wymagań przekształca rachunek prawdopodobieństwa do kategorii 1:100000000000000000000000Ale dla mnie mój wymarzony kot, to przede wszystkim usposobienie dopasowane do mojego
To się da zrobić - po prostu musisz się dopasować do kota i już będzie dobrze!
