A ile sie nagadała by tam wleźć a pózniej jaka dumna gruchala ze jej sie w końcu udało. Oczywiście nie pozwalaliśmy jej tam wskakiwać to ta szafka niepewnie stoi, ale ona wykorzystała moment jak malowaliśmy i wskoczyła skubana

jak widać kolor ścian był dość ostry, to ciąg dalszy fantazyjnych kolorów po poprzednich właścicielach, teraz bedzie prawie ze biały, taki beżowy jasny. Do tego ciemne panele położymy. Takie jak w sypialni. Fakt widać brud na ciemnym, ale przy kocie i tak trzeba latać z miotła

bo mój perszing to bardzo roznosi piasek

o wlasnie robi sobie plaże w okol kuwety

i tak ją kocham
