Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i KW

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 15, 2015 15:50 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

Cieszę się, że znalazłaś sposób na tetryczkę :twisted: :lol:
I kciuki trzymam za Piksę i Nocka. Niech się nie wygłupiają :ok:

U Niuni usunięcie zębów poszło szybko, bezproblemowo i w dużym stopniu zwiększyło jej komfort życia.
Nie wspomnę, że u mnie kwota za ten zabieg była chyba 2-3 razy wyższa, plus oddzielnie narkoza wziewna i cały komplet badań. Nieźle się wtedy zgarbiłam, aż wyparłam z pamięci kwotę ostateczną :roll: :roll:
W każdym razie kotu zrobiło bardzo dobrze i trzymam kciuki, żeby u Twoich też pomogło :ok:

Ciri jest cudna_obłędna :1luvu:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39506
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie lis 15, 2015 15:52 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

Olat pisze:Ciri jest cudna_obłędna :1luvu:

prawda?...
Obrazek

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Wto lis 17, 2015 14:44 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

Plus taki, że jak to karma, to znaczy, że nic strasznego (tzn. obciążenie jeno finansowe, co jest przykre, ale i tak jest niczym w zestawieniu z faktem, że stado jako tako zdrowe).

Powodzenia ze wszystkim. I zaglądaj czasem na drugą stronę lustra ;)

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 17, 2015 14:48 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

zajrzałam wczoraj, ale tam ino koty z kurzu i pajoncy.
Mówimy o tym samym lustrze?... ;>
btw, Piksa nie żre już też i zamówionej niedawno feringi :201435
mokre za to rąbie, aż wióry lecą, a po laremidzie (oraz probiotyku) WRESZCIE unormowała jej się symfonia wydalnicza, phallelujah!!

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Śro lis 18, 2015 2:01 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

a Ciri nadal zajebiście śliczna :twisted:

Obrazek

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Śro lis 18, 2015 10:10 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

Nijak się owa zajebistość zakryć nie da :1luvu:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 18, 2015 11:04 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

ani też kociątkowa pulchność na poziomie expert.... ;>
a jest taka puchata poza tym, że mam ochotę ją czasem z tym pierzem całym zjeść <3

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Śro lis 18, 2015 16:41 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

KotkaWodna pisze:zajrzałam wczoraj, ale tam ino koty z kurzu i pajoncy.
Mówimy o tym samym lustrze?... ;>

Ja mówię o tym, że o żeż …wa! ;) Życie się toczy dziarsko tam, tylko ni czorta jakoś zgodnie z tematami, burdel na kółkach jest ;)

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lis 20, 2015 10:50 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

Tak w ogóle to pozdrowienia! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 20, 2015 11:39 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

ooo
kolejne pozdrowienia zza Lustra? ;>
dziękuję, dziękuję, odwzajemniam.
Widziałaś, jaką mam śliczną tłuściutką kotełkę?.... :kotek:

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Sob lis 21, 2015 14:20 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

A widziałaś mojego pìątego perseła? Mam tymczasa...
Kocia istotnie typowo rosołowa.

Wczoraj odkryłam za lustrem Twój wątek. :mrgreen:
Ta bystrość umysłu...znikam zanim moderacja odkryje i powie, że piszę za dużymi literkami np.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 07, 2015 15:27 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

Nocunio jest po zabiegu usuwania ząbków, odbieram go za godzinę. Paniwet usunęła mu 3 zębiszcza, ten najgorszy siekacz, pod którym, jak się okazało, był już ropień :/ i nawet sobie nie wyobrażam, jak tego bidoka musiało to boleć; plus dwa jeszcze, bo kieszonki okołozębowe były na tyle głębokie, że za chwilę byłaby powtórka z rozrywki...
siary nie narobił za dużej kocuras, bo tylko na wetkę nasyczał, obyło się bez łapo- i zęboczynów.
Piksa się stabilizuje po ustaleniu diety - ale jak precyzyjnie działa ten organizm, to głowa mała: trzymam się twardo zestawu surowa wołowina plus jako sosik - paszteciki gourmet bełtane w ciepłej wodzie. RAZ, tylko raz zmieniłam dla smaku puszkę na jakąś inną (też typu koci fastfood, jakiś prevital czy coś w tym stylu) - kocina zjadła, beknęła, zamyśliła się, poszła do kuwety i prasnęła taką laksą, że klękajcie narody...
Biegusiem wróciliśmy do zupki z gourmet. Nie będę ryzykować...
Reszta bździągiew ok, dzięki bogom. Połcię profilaktycznie za niebawem też wezmę na rwanie ząbków, bo ma jednak tendencję do osadzania się kamienia, no i Piksa jak tylko miną całkiem dolegliwości pokarmowe też się z uzębieniem pożegna.
A potem Ciri na ciachankę i mam nadzieję, że chwilowo będzie koniec atrakcji u weta... nota bene, bardzo miłego i kompetentnego...
a propos Ciri, kto nie fejsbuniowy, temu proszę bardzo, kotek naplecny raz!
Obrazek

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Pon gru 07, 2015 16:06 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

Wow, ale poza :1luvu:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 07, 2015 17:01 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

KotkaWodna pisze:Obrazek



:1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 08, 2015 10:08 Re: Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i

Nocunia po zabiegu. Dostałam kota wybudzonego, przepłukanego kroplówką, zaopatrzonego w leki i z wyczyszczoną na glanc paszczęką.
Pierwszy raz w życiu w takim stanie mi wet zwraca kota po operacji - zawsze dostawałam zasikaną szmatkę, która w domu dłuuuugo dochodziła do siebie. Tym razem - zupełnie inna jakość. Pewnie, że chłopina oszołomiony, zataczający się i przymulony, ale w stanie kompatybilnym z rzeczywistością.
Późnym wieczorem odzyskał apetyt i to jak! opędzlował swoją zupkę, potem poszedł posprawdzać, co inni mają w miskach, bo przecież u sąsiada trawa zieleńsza; potem zadumał się nad chrupkami.... Je jak paralityk, przesuwa jęzorem paszę z bardziej bolących miejsc w mniej bolesne, ale apetyt ma zdecydowanie lepszy niż przed zabiegiem.
Dostał metronidazol na 7 dni, za tydzień wizyta kontrolna.
I wiecie co, za całe te zabiegi i manewry zdrowotne paniwet wzięła 130 zł....A podejście do zwierzaków ma szalenie miłe, jest serdeczna, cierpliwa, bardzo klarownie i czytelnie wyjaśnia, co, jak i dlaczego - bardzo się cieszę, że na nią trafiłam.

Do kompletu atrakcji - wczoraj po powrocie od wetki ściągałam z kasztanowca kotkę sąsiadki. O tej akcji wstępnie skrobnęłam we wnerwionych, bo mnie szlag trafił na durną kobietę, która wypuszcza swojego młodego, durnego jak sanki kociaka (6 miesięcy) w centrum miasta, na podwórko, na którym parkuje tysiąc pięćset samochodów z okolicznych urzędów :evil:
kocina wdrapała się na szczyt kasztanowca w niedzielę po południu i siedziała jak niedorobiona ozdoba świąteczna, pipcząc żałośnie i bojąc się zejść.
Rano (wczoraj) dzwoniłam do straży pożarnej, ale powiedzieli, że mogą podjechać pod wieczór, jeśli kot nadal będzie na drzewie.
Był, a juści. Trzymał się resztkami sił i już nie pipczył, tylko skrzeczał....
Przyjechała w 5 minut po zgłoszeniu taka ekipa, że skurczyłam się w sobie - 8 chłopa, dwa wozy z taaaaaakim podnośnikiem. Były spekulacje, że na widok zbliżającego się kosza i strażaków kot da susa w przestrzeń i tyle go będzie, ale nie - akcja była błyskawiczna, dzielni strażacy za pierwszym podejściem zdjęli sierotę futrzaną i zapakowali w transporter (użyczyłam swojego).
Sąsiadka w tzw. międzyczasie wybyła do lekarza, więc kotek przesiedział u mnie we więźniu transporterowym parę godzin, osyczał i obuczał mi rezydentów, odmówił jedzenia i picia, za to umył się za wszystkie czasy (przesiedziane na drzewie)...
Jak sąsiadka wreszcie wróciła i przyleciała po córeczkę - poryczała się od samego progu. Mańka oszalała z radości, wlazła jej na głowę i kark, potem dalej w trybie tej samej radości wlazła na mnie, a gadała przy tym jak cała banda syjamów ;>
wycisnęłam z sąsiadki obietnicę, że koniec z wypuszczaniem kotka.
Mam nadzieję, że dotrzyma.....

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 30 gości