Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 03, 2013 20:46 Re: Opowieści Mopika

No to całkiem fajnie :D
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lis 03, 2013 21:32 Re: Opowieści Mopika

Not bad, not bad. Zeby jeszcze pil wiecej.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4867
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 03, 2013 22:39 Re: Opowieści Mopika

fontanna?
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 04, 2013 8:29 Re: Opowieści Mopika

Już ma fontannę. Poza tym fontanna to czasami złudzenie optyczne - lepiej widać :P nie zawsze działa.

Jak je chrupki, to z czego ma sikać dużo? Wtedy albo trzeba kombinować z rosołkiem, galaretką (super mocny rosół z całego np. kurczaka), albo niektóre koty tolerują dopajanie strzykawką lub zostaje kroplówka.

Kot 4kg jak zje 200g dobrej mokrej karmy (bo byle jakiej to potrzebuje 300-400g) o wilgotności 80% to ma 160ml; ten sam kot zjadając 60g chrupek ma jakieś 5-6ml wody, czyli żeby być tam, gdzie kot na mokrym nie pijący nic, musi wypić 155ml. A to nie jest aż takie proste jak zakup fontanny i wszystko z głowy (woda z fontanny szybciej paruje, bo jest w ruchu - warto to uwzględnić w sprawdzaniu ile wypił kot). Zachęcam mocno do lektury tego od strony 8 (art. pt. Sucha karma w kocim menu).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon lis 04, 2013 9:05 Re: Opowieści Mopika

Wczoraj odrobinke pochleptal z fontanny, ale sam byl tym mocno zdziwiony. :)

Wcina dziennie mniej wiecej 3/4 saszetki mokrego (podlewam mu to woda), bo czesc zwala z talerza na podloge, gdzie wysycha, plus 3 dkg miesa (zwykle namoczonego w wodzie przez godzinke/dwie), wiec tutaj dostaje powiedzmy optymistycznie 80-100 ml. A dopija z 3-4 (+ fontanna) szacunkowo 50-80 ml dziennie, czyli w sumie duzo za malo. przy masie ok. 7 kg. Wiecej mokrego mu nie bardzo mam jak podac, bo jak wracam o piatej i dam mu mokrej, to suche moglby dostac najwczesniej o 19.00 i obawiam sie, ze nie zje tyle, ile powinien, a on mokre je na kilka podejsc, wiec termin sie jeszcze bardziej by wydluzyl. No i zre tylko najbardziej smieciowe mokre (Felix), co wyraznie czuc w kuwecie ostatnimi czasy, wiec nie wiem czy ta chemia go szprycowac.

Swoja droga wieczorem nagle mu ruszyl apetyt (bez sterydow) i zjadl nawet wiecej niz norma wynosi.

Rano byl maly siurek, wieczorem pewnie bedzie drugi, w sumie tyle ile kiedys (w czasach kroplowki) siural za jednym razem, a mial wowczas ze 3 posiedzenia. No ale wtedy dostawal tak 250 ml podskornie + mokre + dopijanie.

Inna rzecz, ze dzisiaj widzialem, iz wypil duzo wiecej niz wczoraj, wiec byc moze bylo tak, ze po kroplowkach czul sie "nawodniony" i tym samym mial mniejsze pragenienie, a teraz - bo nie dostaje ich od czwartku - zaczyna na biezaco uzupelniac plyny?

PS. Rosolek - czyli mokra zmieszana z woda? Testowalem, toleruje dosc niewielkie podlewanie (lyzka? dwie?) 50 g karmy, gdy wody jest wiecej, to sie wypina (i co najwyzej ten rosolek wyzlopie, a reszte zostawia). Galaretka z kurczka mnie troche przeraza (toz to caly dzien robienia...) ale pewnie i do tego dojrzeje...
Bylem wczoraj u matki, ona ma 7-letnia (zapasiona okrutnie zreszta) kotke, ktora jak siadzie przy miseczce z woda (musi miec na podstawce, bo inczej nie pije - tzn. musi miec ja dosc wysoko, bo jej sie schylac nie chce), to siedzi z 10 minut, chlepczac, a potem idzie do piasku wysiurac poprzednia porcje. (Nerki ma w porzadku, sprawdzone, ale mimo takiego picia dorobila sie w swoim czasie kamieni w pecherzu, ktore jednak udalo sie bezoperacyjnie zwalczyc). Strasznie zawsze czuje wtedy zawisc - zeby ten moj tak robil...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4867
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 9:12 Re: Opowieści Mopika

Rzadko który kot pije sam dużo - zwykle robią tak koty mające coś z nerkami lub trzustką (cukrzyca najczęściej). Szczęściarzem i to wyjątkowym jest opiekun, który ma zdrowego kota i lubiącego pić. To, że siada i pije nie znaczy jednak, że wypija tyle ile powinna - policz masę razy ilość wody na kg - na pewno aż tyle wypija?

Przy kroplówce normalne, że mniej pije. Czasami pomaga robienie rosołu lub kociej galaretki.

Podają 50-60ml na kg kota albo 1ml na 1kcal jedzenia (przy założeniu, że je normalnie) to idealnie; minimum z minimum jakie znalazłam, to 35ml na kg kota przy założeniu leniwca, który je poniżej 50kcal na kg m.c.; to nawet przy takim założeniu, minimum dla Mopika to 245ml skoro waży 7kg (Magnolka dostaje te 35ml w jedzeniu - dolewam tyle wody, żeby to mieć pewne - resztę zostawiam jej decyzji czy dopije).


Dobrze, że zjadł... ten wet mówił Ci o czymś okresowym wirusowym - mówiłeś z nim o herpesie? Bo on może powodować mdłości, wymioty itp. czasami (po prostu wszystko, co nasza ludzka grypa, a u każdego kota może być nieco inaczej).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon lis 04, 2013 9:33 Re: Opowieści Mopika

Za wiele to nie pogadalismy (multum pacjentow za drzwiami, opoznienie i te sprawy), ale na pewno bedzie jeszcze na to czas, przy kolejnych wizytach.

Tak czy siak pewnie zaczne go za jakis czas sam nawadniac kroplowkami ze dwa razy w tygodniu chociaz, aczkolwiek nie jestem tym pomyslem zachwycony, a kot pewnie jeszcze mniej.

I tak sobie mysle o tych moich kotach z czasow PRLu - w ogole nie wpadlbym wowczas na to, zeby sie zastanawiac ile wypil, ile wysikal (no, jak jeden przestal, bo sie przytkal, to wtedy dopiero zaczalem na to patrzec, ale kot mial wowczas z 8 lat), i sobie kociska zyly - fakt, ze 10-11 lat, co jednak i tak uwazam za sukces, gdy sie pamieta czym byly karmione i jak wowczas wygladala opieka weterynaryjna. Jedna kotka zeszla na raka gruczolu mlecznego (a kto mial mi powiedziec, ze koty sie sterylizuje, szczegolnie gdy mialem wowczas 10 lat - tzn. gdy sie pojawila w domu?), wczesniej majac 2x ropomacicze (raz wyleczone antybiotykami, drugi raz usuniete operacyjnie). Drugi byl dwa lata cewnikowany, czasem ze 3x w tygodniu, na zywca, ludzkim cewnikiem, potem zadnych antybiotykow. I gdyby nie rzeznicy z Akademii Rolniczej, to pewnie pociagnalby jeszcze pare dodatkowych lat, ale oni spaprali mi kota przy pierwszym swoim zabiegu i biedaka trzeba bylo uspic, a byl wowczas w naprawde dobrej formie, pomijajac problemy z piaskiem w moczu - ale tez jaka dieta, kto mi powiedzial, ze trzeba kota jak najbardziej nawadniac - nic, zero, nul. Ba, 2-3 pierwszych wetow, do ktorych poszedlem z przytkanym kotem stwierdzilo "uspic", bo wowczas cewnikowanie kocura bylo sztuka, ktorej potrafili dokonac nieliczni (na szczescie trafilem na takiego artyste i on mi 2 lata kota tak leczyl).
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4867
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 9:40 Re: Opowieści Mopika

wrzuć do miski z wodą kilka (dosłownie kilka) ziarenek soli.
powinien zaskoczyć (bo będzie mu się chciało bardziej pić).

można to okresowo powtarzać jak zaobserwujesz "spadek picia".


(żeby nie było, to nie jest mój autorski pomysł, tylko weta. sprawdzony.)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 04, 2013 9:46 Re: Opowieści Mopika

To metoda też producentów karm - nazywa się to "kompleks przeciw struwitom" :P zwykle działa (jak nie działa, to kotu skacze ciśnienie i takie tam - jak to przy nadmiarze sodu).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon lis 04, 2013 9:55 Re: Opowieści Mopika

Sodu ma odrobinke za duzo (zdaniem weta) - efekt karm urynaryjnych, jak mniemam. Nie wiem czy mu dokladac jeszcze.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4867
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 10:06 Re: Opowieści Mopika

nie wiem jaką sól (czy co tam innego) sypią do karm. ten sposób jest o tyle bezpieczniejszy, że sam kontrolujesz wszystko (w odróżnieniu od karmy).


Oczywiście, nie namawiam nachalnie.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 04, 2013 10:17 Re: Opowieści Mopika

Sprobowac nie zaszkodzi.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4867
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 11:12 Re: Opowieści Mopika

Między spożyciem sodu a jego poziomem nie ma prostej korelacji ;) sporo też zależy od dostaw potasu itd. do karm sypią sól; do urinary więcej, żeby właśnie pobudzać picie.

RC urinaty high dilution - sód: 1,3%; zwykłe rc urinary - sód: 0,9% - one mają "kompleks przeciw kamieniom"; karma bez "kompleksu" np. orijen - sód: 0,45%

zapotrzebowanie kota na sód - tutaj (to wg AAFCO) - 0.2% w suchej masie (jak się chrupki przeliczy, to wyjdzie trochę więcej niż w w/w analizie); ale mogą tak robić, bo kocie nerki wytrzymują więcej sodu pod warunkiem, że kot ma wodę i pije (a zwykle sód pobudza pragnienie i koty piją); sól to chlorek sodu (NaCl) plus ewentualnie inne minerały; ta oczyszczona ma 98-99% NaCl (dlatego łatwo o nadmiar w pożywieniu), a naturalna - morska lub himalajska i to koniecznie niejodowana - ma niecałe 40% NaCl plus mnóstwo innych minerałów (dlatego jest o niebo zdrowsza). Sód podnosi też ciśnienie (ludziom także) - stąd jak go jest za dużo, staje się niebezpieczny dla nerek (ale to wtedy, gdy jest dużo soli w jedzeniu, a pije się za mało).

To tak w wielkim skrócie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lis 05, 2013 8:56 Re: Opowieści Mopika

Wczoraj dobry apetyt (ponad 6 porcji - dorzucam, bo troszke jednak na wadze stracil i wole go odpasc, gdyby znowu mial faze niejedzenia), rano patrze - wyzlopane b. duzo wody (jak na niego) - i taka juz mam paranoje, ze zamiast sie ucieszyc, to od razu zaczynam myslec "czy to aby nie nerkowy objaw" (bo wtedy przeciez koty duzo pija).

Do tego spory siur, choc w sporej czesci poza kuweta - on czasem tak sika, jakby znaczyl teren, czyli na stojaco czy w lekkim przysiadzie, zamiast uczciwie kucnac.

Summa summarum zle nie jest, szczegolnie ze wieczorem - czego jakos dawno nie robil - zebralo sie kotu na galopy, skoki po scianach i tego typu zabawy, a rano dzis mnie nawet uzarl (o jedno poglaskanie za duzo...) - czyli mozna powiedziec kot w dobrej formie fizycznej i psychicznej.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4867
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 05, 2013 9:02 Re: Opowieści Mopika

Dobrze, że u Mopika nieźle - choć jedna dobra wiadomość.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: joanjoan i 28 gości