morelowa pisze: Akcja z wczoraj... nie pierwsza, ale wczoraj mi się jakoś rzuciła do oczu i do reszty.
Na ladzie rozmraża sie mięso. Na jednym talerzyku troche małych, już rozmrożonych kawałeczków. Przyszedł Migdał [Morela nigdy nie przyszła kiedy przygotowuje się mięso] pogadać o jedzeniu. Stół,lada, lodówka, lada z jedzeniem - usiadł koło talerzyków.. i czeka.
Zazdroszczę.
Maurycy wczoraj przy gościach wpakował się centralnie na stół

