lidka02 pisze:Witaj Justyś wczoraj tu ciemne chmury naszły![]()
za pra.......
a dziś mamy słoneczko .Wyściskaj Morfiego ode mnie niech już u Ciebie zostanie jak ma znów trafić do deb........
domku .Chyba że naprawde trafił by się super jak nasze
.Pozdrawiam.
Mimo iż bardzo jestem już z nim zżyta to nie mogę go zostawić u siebie , bo jeszcze nie jeden kot będzie potrzebować mojej pomocy a i tak już jest ich sporo , choć też z drugiej stronę zdaje sobie sprawę że może być ciężko mu dom znaleźć bo to już nie małe kocie i po po przejściach ale muszę wszystko zrobić aby miał szanse na dom a Morfeusz wczoraj kaszlał a wieczorem wymiotował , teraz jest ok , kurcze myślę że te wymioty były ze stresu bo jak Morfi siedział sobie na oparciu wersalki i wyglądał przez okno to w tym samym czasie jakiś pies zaszczekał na dworze to Lara biegiem wskoczyła na te wersalkę aby zobaczyć kto to tak szczeka i nawet nie spojrzała na Morfiego a Morfi wpadł w panikę , on musi trafić do domu bez psów, on ma ogromna traumę
