Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 17, 2011 17:49 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Mam. Dziś ciocia bardzo długo robiła zastrzyk, aż duża pytała, o co chodzi. Bo dostałam najcieńszą igłę. I to duża nie rozumie, ta sama duża, która jak dostała mnóstwo zastrzyków latem, to do dziś ma zrosty :(
Duża podła jest.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon paź 17, 2011 19:35 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Fasolko, ale JUTRO dzień BEZ gabinetu i to jest ważne. :ok: :ok: :ok: A po tym leczeniu będziesz jak nowa. Duża cię bardzo kocha i dlatego tak się nad tobą trzęsie. Jakby nie kochała, to by jej było wszystko jedno, czy masz wylizane dziurki w futerku, czy nie...
Bardzo mi Cię żal, kochanie, niech się te wizyty wreszcie skończą!
Sabcia zaklinająca los
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70247
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 17, 2011 19:35 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Biedny Fasol, nawet okrucha żwirku, przyklejonego do noska, nie daje sobie ściągnąć.
Taka jest wciąż zdenerwowana :( :( :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon paź 17, 2011 19:36 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

jolabuk5 pisze:Fasolko, ale JUTRO dzień BEZ gabinetu i to jest ważne. :ok: :ok: :ok: A po tym leczeniu będziesz jak nowa. Duża cię bardzo kocha i dlatego tak się nad tobą trzęsie. Jakby nie kochała, to by jej było wszystko jedno, czy masz wylizane dziurki w futerku, czy nie...
Bardzo mi Cię żal, kochanie, niech się te wizyty wreszcie skończą!
Sabcia zaklinająca los

Nikt tak nie rozumie kici, jak inna kicia :(
Sabciu :1luvu:
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon paź 17, 2011 19:37 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Fasolko wcale a wcale nie dziwię się, że jesteś zdenerwowana.
Ja po takim pobycie w gabinecie to sie zaszywam w mojej kryjówce i długo w niej siedzę.
Pysia

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon paź 17, 2011 21:42 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Fasolko
Pociesz się, że Dużą też czasem kłują :twisted:
A duzi jeszcze mają takie coś, co się dentystą zowie
I podobno też się schowaliby za książkami gdy muszą tam iść
A ja się nie boję niczego
Duduś
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 17, 2011 21:44 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

anulka111 pisze:
Kociara82 pisze:
anulka111 pisze:Trzymajcie sie i nie dawajcie sie smutkom, u nas tez problemy na podworku. Znowu rozwiesze ogloszenia w stylu-szczury albo koty -wybor nalezy do Ciebie-to troche pomaga na jakis czas :roll:

:ryk: :ryk: :ok: :ok: dobreeeee :) moge to wykorzystac w swojej okolicy? Zwlaszcza, ze doszly mnie sluchy kilka dni temu, ze w poblizu mnie jeden gosciu wytrul 2 koty :evil: a podobno na sasiednim osiedlu jest plaga szczurow i to idzie w glab miasta :strach:
Strasz nadchodzacymi szczurami.....skuteczne na jakis czas i czasem ,ktores okienko jest uchylone :wink:

Pomaga tez ostrozne przeniesienie zabitego szczura-czasem sa takie przejechane :roll: poznym wieczorem na prog klatki skad pochodzi wrog koci-wtedy rano ma zderzenie :twisted: Tylko nie wolno dac sie przylapac 8) (oczywiscie takiego szczura nie nalezy brac gola łapka....zalecam grube rekawiczki i reklamowke :oops: )


świetne... można by zamrozić takie szczurze truchełko do wykorzystania w odpowiedniej chwili... :ryk:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 17, 2011 21:44 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

MalgWroclaw pisze:Biedny Fasol, nawet okrucha żwirku, przyklejonego do noska, nie daje sobie ściągnąć.
Taka jest wciąż zdenerwowana :( :( :(


:roll:

Biedne jestescie z tym chodzeniem do weta-ale skoro trzeba :roll:



Nie bylo mrozenia wieczorem-Duza padla spac i jest cieplutko.
Fasolko ,ale juz jest po :ok:
Gucio uradowany
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103368
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 17, 2011 23:04 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

a probowalas felivay? Na stres bardzo pomaga wielu kotom.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto paź 18, 2011 6:51 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Fasolko, mnie też wczoraj wywiozła do weta :evil:
Tak bez ostrzeżenia :evil:
Ale na szczęście nie kłuli, tylko w uchu grzebali ...

Gag
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto paź 18, 2011 7:13 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Nic nie mogłam rano napisać, bo miau nie było.
Dziś mam trochę spokoju.
Duża mówi, że Czarna przyszła, bardzo się cieszyła.
Burego nie było.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto paź 18, 2011 7:21 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

bagheera pisze:Fasolko
Pociesz się, że Dużą też czasem kłują :twisted:
A duzi jeszcze mają takie coś, co się dentystą zowie
I podobno też się schowaliby za książkami gdy muszą tam iść
A ja się nie boję niczego
Duduś


Oooo, właśnie, właśnie. Duzi chętnie by się przed tym dentystą ukryli. Więc, Fasolko, gdy będziesz ponownie męczona w gabinecie, pomyśl z satysfakcją o tym, że duzi muszą tam chodzić. Może Ci się troszkę lepiej zrobi?
Głaszczę Cię delikatnie.
Świat należy do kotów. One tylko udają, że to my mamy nad nimi władzę...
Vipku...

Obrazek

Lublu

 
Posty: 195
Od: Pon gru 26, 2005 1:09
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto paź 18, 2011 7:24 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Pralcia dostała swój syrop, schowała się tam, gdzie ja wczoraj. Duża ją wyciągnęła.
W tym domu bez przerwy wciska się coś w koty, wylewa na karczki, albo wozi do gabinetu. Kotki nie mają w ogóle spokoju.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto paź 18, 2011 7:29 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

MalgWroclaw pisze:Pralcia dostała swój syrop, schowała się tam, gdzie ja wczoraj. Duża ją wyciągnęła.
W tym domu bez przerwy wciska się coś w koty, wylewa na karczki, albo wozi do gabinetu. Kotki nie mają w ogóle spokoju.
Fasolka

To nie do zniesienia.
Klakier

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 18, 2011 7:29 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Fasoleczko Kochana,
ciesz się wolnym dniem od weta... wygrzej się, wyśpij się i wymiziaj :)
Delikatnie smyram Cię po bródką-lubisz?
Władzio
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 68 gości