Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 15, 2011 17:59 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Nuta pisze:Wrzuć w google lamblie sumamed- znajdziesz trochę info, że ludzie leczą tym lamblie ( nawet u dzieci). Ale podkreslam- nie wiem czy tak jest, bo tego nie praktykowałam.
Ja na Twoim miejcu nie męczyłabym kota już niczym wiecej, tylko spróbowałabym tego metronidazolu. Ale to ja, natomiast Ty znasz stan swojego kota i sama zdecydujesz. Ja wiem, że sie boisz- sama też umierałam ze strachu. Ale Bejbi i tak ma dosyć już przeżyć z tą chorobą. To tylko 5 dni brania tabletek i przerwa. I znowu 5 dni i może być koniec. Jesli wytępisz wszystkie oocysty to juz nie wróci i tego Ci życzę i małej Bejbi. :ok: :ok: :ok:
Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem, ja w czasie choroby kotów schudłam 10 kilo i mało w szpitalu nie wylądowałam.

Niestety ja wylądowałam w szpitalu :( bo to tak długo trwa.Dostałam jakieś wysypki i liszaje na piersiach.Teraz tego nie mam,ale było źle.Zaczeło się po przybyciu Bejbi.Gorączki 38 po kilka dni.Dali mi na pierwotniaki kroplówę i z czasem zeszło.To nie był Metronidazol lecz Pentamidyna.Teraz 3 dni brała i na 3 dzień była już jak nieżywa,a Metronidazol jeszcze więcej i dłużej :( Bym musiała zamieszkać w lecznicy w razie ataku padaczki lub wstrząsu :cry:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 15, 2011 18:38 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

To wszystko przez stres.Trudno uwierzyć, ale on potrafi wywołać wszystkie choroby świata.
Ja nie jadłam zupełnie nic przez kilkanaście dni- nic przeze mnie nie przechodziło. Miałam jakby wezeł z jelit, czułam jak sie napinał, napręzał i nie puszczał . Ile ja leków zjadłam, oczywiście wszystkie testy na lamblie robiłam i sobie i rodzinie, po kilka razy. Na szczescie nam nic nie było, a moje objawy to był wynik stresu i zespołu jelita nadwrażliwego. W dwa tygodnie schudłam 10 kilo bo nie dośc , że nie jadłam, to jeszcze spalałam podwójnie ze stresu...
Gdybym mogła wlać Ci swoja otuchę- to pocieszyłabym Cię- to musi minąć.Jesteś dzielna.
Bejbi to przetrwa tylko musisz się odważyć wybić to dziadostwo. Musi się udać :ok: :ok: :ok:

Nuta

 
Posty: 154
Od: Sob maja 31, 2008 17:53

Post » Pon sie 15, 2011 18:54 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Nuta pisze:To wszystko przez stres.Trudno uwierzyć, ale on potrafi wywołać wszystkie choroby świata.
Ja nie jadłam zupełnie nic przez kilkanaście dni- nic przeze mnie nie przechodziło. Miałam jakby wezeł z jelit, czułam jak sie napinał, napręzał i nie puszczał . Ile ja leków zjadłam, oczywiście wszystkie testy na lamblie robiłam i sobie i rodzinie, po kilka razy. Na szczescie nam nic nie było, a moje objawy to był wynik stresu i zespołu jelita nadwrażliwego. W dwa tygodnie schudłam 10 kilo bo nie dośc , że nie jadłam, to jeszcze spalałam podwójnie ze stresu...
Gdybym mogła wlać Ci swoja otuchę- to pocieszyłabym Cię- to musi minąć.Jesteś dzielna.
Bejbi to przetrwa tylko musisz się odważyć wybić to dziadostwo. Musi się udać :ok: :ok: :ok:

Dziękuję za dodanie mi otuchy :ok: :1luvu: tak się boję jutra...boję się że Bejbi zejdzie po lekach :cry: Mi w wypisie napisali wyniszczenie organizmu :( ważę 47 kg na 164cm wzrostu,a przedtem 51-50 i już byłam okropnie chuda,o włosach nie wspomnę.Biorę tabletki na uspokojenie bo zwariuję :( ale mało już dają.Czytałam w necie że wyniki w Sanepidzie są do d.
Tylko w Warszawie w Felixie są wiarygodne u ludzi.Ja przed Bejbi test na lamblie robiłam w Sanepidzie i ujemny.1 raz bo lekarka uznała że to wystarczy i nie zbierałam 3 dni :x Muszę mieć wynik Bejbi w ręku by dostać skierowanie,a jutro będzie jej wynik z posiewu to poproszę o tamte.Nawet nie wiem czy będzie wet.Rano zadzwonię bo do innego nie pójdę.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 15, 2011 19:15 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Słuchaj- rzuć te tablety na uspokojenie bo bedziesz w wiekszych tarapatch niz jesteś ! mówię poważnie a wiem co mówię !!!! Dziewczyno nie bierz tego błagam !!!!To droga do nikąd. nie możesz z powodu kota wpaść w uzależnienie a jesteś na prostej drodze do tego.Wiesz jak smakuje odwyk od benzadiazepin? A wiesz ile potrzeba aby sie od nich uzaleznić ?

Trochę dystansu. Musisz się zdystansować do problemu. Robisz co mozesz dla tego kota. I zrobisz wszystko do samego końca. I będzie dobrze . Ale Ty nie możesz zapominać, o sobie. Bo potem bedziesz miała wszystko tylko nie bedziesz miała zdrowia ! Bedąc chora nie pomożesz juz żadnemu kotu.

Bejbi staneła na Twojej drodze aby Cie czegos nauczyć. Przejdż tę naukę, jakakolwiek by ona nie była. Idź spokojnie do weterynarza. Wysłuchaj i przedyskutuj jakie sa jego propozycje. Powiedz o swoich obawach. I uwierz, że Bejbi da radę i pozwól wdrozyc terapię. Bejbi przejdzie przez leczenie, metronidazol to nie arszenik w końcu ( jesli taka bedzie decyzja weta i Twoja). I zachowaj spokój, bo sie wykończysz dziewczyno. Ech jakbym siebie widziała !!

Nuta

 
Posty: 154
Od: Sob maja 31, 2008 17:53

Post » Pon sie 15, 2011 19:24 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Nuta pisze:Słuchaj- rzuć te tablety na uspokojenie bo bedziesz w wiekszych tarapatch niz jesteś ! mówię poważnie a wiem co mówię !!!! Dziewczyno nie bierz tego błagam !!!!To droga do nikąd. nie możesz z powodu kota wpaść w uzależnienie a jesteś na prostej drodze do tego.Wiesz jak smakuje odwyk od benzadiazepin? A wiesz ile potrzeba aby sie od nich uzaleznić ?

Trochę dystansu. Musisz się zdystansować do problemu. Robisz co mozesz dla tego kota. I zrobisz wszystko do samego końca. I będzie dobrze . Ale Ty nie możesz zapominać, o sobie. Bo potem bedziesz miała wszystko tylko nie bedziesz miała zdrowia ! Bedąc chora nie pomożesz juz żadnemu kotu.

Bejbi staneła na Twojej drodze aby Cie czegos nauczyć. Przejdż tę naukę, jakakolwiek by ona nie była. Idź spokojnie do weterynarza. Wysłuchaj i przedyskutuj jakie sa jego propozycje. Powiedz o swoich obawach. I uwierz, że Bejbi da radę i pozwól wdrozyc terapię. Bejbi przejdzie przez leczenie, metronidazol to nie arszenik w końcu ( jesli taka bedzie decyzja weta i Twoja). I zachowaj spokój, bo sie wykończysz dziewczyno. Ech jakbym siebie widziała !!

Już się dawno uzależniłam przed Bejbi.Około 2,5 roku temu.Coś się mi stało że puls 130 za chwilę 40,a ciśnienie niskie :? Nikt nie umiał mi pomóc i matka dała mi Zomiren bo ziołowe nic nie pomagały.Teraz co dwa tygodnie jeżdżę do lekarza który mi zapisuje jak poproszę.Bez tego nie mogę normalnie oddychać.Nigdy nie myślałam że w benzo się wpakuję bo byłam i jestem ich wrogiem.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 16, 2011 5:54 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

witamy i o zdrówko pytamy?

Obrazek
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 16, 2011 11:08 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Witaj Edytka,Bejbi źle się czuje,a kupa w zielonym odcieniu :( Dziś popołudniu do weta.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 16, 2011 11:11 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

ojj to czekam na relację z wizyty u weta
co znów tej małej kruszynce dolega :(
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 16, 2011 11:16 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Edytka1984 pisze:ojj to czekam na relację z wizyty u weta
co znów tej małej kruszynce dolega :(

Myślę że nawrót lamblii,ale takiego koloru kup nie widziałam.Przedtem były żółtawe końcówki.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 16, 2011 11:20 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

to koniecznie biegiem do weta i mocne kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 16, 2011 11:48 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Edytka1984 pisze:to koniecznie biegiem do weta i mocne kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:

Wieczorem będą relacje.Dzięki za kciuki :1luvu:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 16, 2011 18:38 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Byłam u weta i posiew kału ok.e coli fizjologiczne :ok: Przepraszam wszystkich bo pomyliłam nazwy leku który Bejbi dostawała.To był ANIPRAZOL nie Panacur :oops: :oops: Dziś nie zgodziłam się jak usłyszałam że to ten lek był.W czwartek będzie fenbendazol w żelu(zamówili) powiedziałam że zobaczymy,a może pomoże?Wet mi mówił że ma duże doświadczenie w tym kierunku i ANIPRAZOL i METRONIDAZOL są tylko skuteczne,ale ja się uparłam.Kolejka :?: :!:
Byście nie uwierzyli wszystko mnie boli bo stałam na dworzu.Imnodol kazał brać,a mam od alessandry :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 17, 2011 5:56 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

:ok: :ok: :ok: :ok: to za małą Bejbi :)
a jak tam w nocy Bejbi spokojnie spała?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 17, 2011 19:41 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Tez zaglądam z niepokojem , co u maleństwa.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Śro sie 17, 2011 22:32 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Witajcie Edytka i edii :kotek: Bejbi dziś średnio się czuła.Zasypała tak kupala że koloru nie było widać :( ale koniec był miękki,tyle widziałam.Coś miałam że woogólę w pocztę nie mogłam wejść 8O Jutro do weta wieczorem po żel fenbendazol bo to co dostawała było najsilniejszym lekiem,a mi nazwy się pokręciły :oops: Wiem czemu tak się czuła skoro takie siekiery dostawała.Co do zabawy to słabo :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1402 gości