Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 24, 2011 18:42 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Jouluatto pisze:Hop hop Dziewczyny! Gdzie jesteście? Wszystkie wyjechane? Wraca człowiek z urlopu a tu głucha cisza w jego ulubionym wątku :(

Ja jestem wypoczęta po prawie 3 tyg na Mazurach i pełna nowych wrażeń po wczorajszej wizycie u małej Bridget :) Boże, jak ja już się nie mogę doczekać żeby mieć tą kruszykę w domu! :) Tylko drżę o przebieg dokocenia...

A kawka dziś rozpuszczalna, bo ekspres padł, ale nadpodzic dobra Tchibo Creama, czy tak jakoś ;)

pogoda dopisala :?:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 25, 2011 15:16 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Średnio, ale i tak było fajnie! :) Tylko, drogie Panie, z przemyśleń wakacyjnych - przestroga, nigdy podczas wyprawy na ryby nie łowcie ich więcej i większych niż wasz chłop, a już na pewno nie róbicie tego trzy dni pod rząd, bo obraza murowana :D

Co dziś w kubeczkach? U mnie wyjątkowo herbatka owocowa Herbapolu, pyszna :)

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 25, 2011 21:39 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Hehe! coś w tym jest. Ryby to męska rzecz, nie możemy być lepsze. Ja w tym roku nie wędkowałam. Jakaś wrażliwsza na starość się robię i do bólu lub śmierci ryby ręki nie przykładam.

Dziewczyny, mam super kociaki i gdybym mogła to mym sobie je zostawiła. Nie bardzo mam ochotę się z nimi żegnać. Nie mam czasu fotek zrobić i ogłoszenia napisać. Opiekę wet mam za free bo wetka kociara i się rozumiemy :D A kocurki są boskie. Latają jak wariaty po domu, F1 normalnie, ale co chwilka podbiegają do nóg miauczą żeby pogłaskać, pomruczeć. Chciałabym je oddać komuś kto naprawdę kocha koty, bo one nie są jakieś tam futrzaki tylko mruczki przytulasy, więc szkoda tak "na myszy" dać.
A ja w kubeczku mam Łomżę miodową, polecam.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 26, 2011 8:47 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

witam :)
w filiżance dziś kawusia, znowu zwykła rozpuszczalna
od wczoraj i ja mam znajdę. taka około 3 miesiące, ciapciasta, chyba dziewczynka. wracając z pracy usłyszałam darcie się wniebogłosy. no i przyszło mi ściągać ją z drzewa. była burza i deszcz a toto trzęsło się, a później nawet za bardzo nie wyrywało z rąk. dziś planuję przejść się do osób mieszkających w pobliżu i zasięgnąć języka, czyja to zguba
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Wto lip 26, 2011 9:19 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Żmijka pisze: A ja w kubeczku mam Łomżę miodową, polecam.

A co to jest? 8O
Ja kawkę z rana chlipię ;) Mój Rudi dzisiaj zaciągął taki śpiew jak kotka w rui - aż poleciałam zobaczyć co mu jest :roll: Co mu mogło się stac :roll:
Jouluatto pisze: Boże, jak ja już się nie mogę doczekać żeby mieć tą kruszykę w domu! :) Tylko drżę o przebieg dokocenia...
;)

Niedawno przerabiałam, właściwie do tej pory :wink: Powodzenia! :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto lip 26, 2011 11:18 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

shira3 pisze:
Żmijka pisze: A ja w kubeczku mam Łomżę miodową, polecam.

A co to jest? 8O
Ja kawkę z rana chlipię ;) Mój Rudi dzisiaj zaciągął taki śpiew jak kotka w rui - aż poleciałam zobaczyć co mu jest :roll: Co mu mogło się stac :roll:
Jouluatto pisze: Boże, jak ja już się nie mogę doczekać żeby mieć tą kruszykę w domu! :) Tylko drżę o przebieg dokocenia...
;)

Niedawno przerabiałam, właściwie do tej pory :wink: Powodzenia! :ok: :ok: :ok:


Shira3, Łomża miodowa to pyszne piwko :piwa: Licze kobitki na wasze rady w sprawie dokocenia, jak już będę miała małą u siebie.

Ło mamo, istny wysyp kociaków w naszym wątku! Żmijka, nie dziwię się że ciężko Ci się z nami rozstać. A fotek jestem szalenie ciekawa, jak zrobisz nie zapomnij pokazać i tu!

Turkusowa i co, wiadomo już skąd się to maleństwo wzieło? Kciuki za szczęśliwy powrót do domku! :ok:

Swoją drogą, a propos kociaków, czy ja jestem normalna, że wolałabym nie jechać na wakacje we wrześniu, za to mieć u siebie małą Bridget 3 tygodnie wcześniej? Chłop twierdzi że nie bardzo ;) No ale same zobaczcie, to zdjęcie robione w zeszłym tygodniu, rośnie panna jak na drożdzach, a mi żal każdej chwili w której nie mogę jej obserwować...

Obrazek

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 26, 2011 15:13 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Jouluatto pisze: Obrazek

Orany.... 8O :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto lip 26, 2011 19:32 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Cieszę się że się moje dziecko podoba :D

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 27, 2011 7:19 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Kotka jest piękna. Dokocenie przebiega bardzo różnie. Dobrze jest dać kotu do powąchania jej kocyk albo coś, jak wcześniej Sulfuri radziłam. Koty jak wiadomo mocno opierają się na zapachu. Można też miski z szamką postawić blisko, to podobno też koty integruje. Myślę że będzie super. Życzę Ci takiego powitania i wielkiej miłości jak w mojej kociolandii.
Tak Łomża miodowa to moje ulubione piwko. A fotki i może filmiki już niedługo ..może dziś :D

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 27, 2011 9:38 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

dzień dobry
mam w sumie dobre wieści: moja znajda znalazła mamę, braciszka i swoich Dużych 5 domów dalej od pamiętnego drzewa. mogłam zagadać o sterylizacji kotki, ale nie odważyłam się. nie umiem robić takich rzeczy :( może uda mi się przy najbliższej okazji? nie mam pojęcia jak pouczyć, żeby nie zabrzmiało głupio, moralizatorsko itepe. poradźcie, proszę

a Kiciunia to sama słodycz :1luvu:
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Śro lip 27, 2011 10:57 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

A mi dziś smutno bo nagle odeszła jedna z moich świnek morskich i to najmłodsza i jak się wydawało, zupełnie zdrowa :( Całą noc nie spałam, bo co chwilę sprawdzałam jak się ma, miałam nadzieję że doczeka rana i wizyty u weta, ale nietety odszedł :(

Żmijka pisze:Kotka jest piękna. Dokocenie przebiega bardzo różnie. Dobrze jest dać kotu do powąchania jej kocyk albo coś, jak wcześniej Sulfuri radziłam. Koty jak wiadomo mocno opierają się na zapachu. Można też miski z szamką postawić blisko, to podobno też koty integruje. Myślę że będzie super. Życzę Ci takiego powitania i wielkiej miłości jak w mojej kociolandii.
Tak Łomża miodowa to moje ulubione piwko. A fotki i może filmiki już niedługo ..może dziś :D

Dziękuję :1luvu: No właśnie pamiętałam o tym i umówiłam się że Pani da mi jakiś kocyk czy coś na czym mała lubi leżeć. Ale czy powinnam to zaprezewntować Tikru przed samym przyniesieniem małej do domu, czy jakoś wcześniej zacząć go przygotowywać do obcych zapachów?
Czekamy na foty i ewentualną relację filmową! :)
turkusowa pisze:dzień dobry
mam w sumie dobre wieści: moja znajda znalazła mamę, braciszka i swoich Dużych 5 domów dalej od pamiętnego drzewa. mogłam zagadać o sterylizacji kotki, ale nie odważyłam się. nie umiem robić takich rzeczy :( może uda mi się przy najbliższej okazji? nie mam pojęcia jak pouczyć, żeby nie zabrzmiało głupio, moralizatorsko itepe. poradźcie, proszę

a Kiciunia to sama słodycz :1luvu:


To super że znalazła się rodzinka malucha! :) Nie mam doświadczenia w rozmowach o kastracji/sterylizacji więc nic sensownego nie poradzę.

A ja mam do was pytanko, kocisko (kastrat) coś mi mało pije ostatnio, widać to niestety po ilości sików w kuwecie. Jak go zachęcić do picia albo wzmóc pragnienie? Powinnam iść do weta?

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 27, 2011 12:49 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

:kotek: WITAM!

jaki piekny szkrab!!! nie moge oczu oderwac!

Jouluatto ja ma podobny problem... jak moje koty dostawaly karme dla kastratow to bylo wsio ok, ale dostaly od tej karmy lupiezu.
Zmienilam na inna, wydaje mi sie, ze pomalu lupiez zanika, ale nie podoba mi sie to, ze malo pija i sioo tez malo w kuwecie. :|
(a qpale takie smierdzace, ze budze sie w nocy i musze kibel czyscic... bo spac nie mozna)
Ja tez nie wiem co robic. Moj TZ puka mi w glowe, ze robie problemy tam gdzie ich nie ma...
a ja sie boje, ze to sie odbije na zdrowiu moich futrzakow... Co robic? Karme zmienic? Wrocic do poprzedniej? HELP!
Obrazek...Obrazek .. http://facebook.com/julka75
Obrazek Obrazek Obrazek ...................... Obrazek

julka75

 
Posty: 1167
Od: Pt kwi 15, 2011 0:00
Lokalizacja: BAR//zach.pom.

Post » Czw lip 28, 2011 6:55 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

turkusowa pisze:dzień dobry
mam w sumie dobre wieści: moja znajda znalazła mamę, braciszka i swoich Dużych 5 domów dalej od pamiętnego drzewa. mogłam zagadać o sterylizacji kotki, ale nie odważyłam się. nie umiem robić takich rzeczy :( może uda mi się przy najbliższej okazji? nie mam pojęcia jak pouczyć, żeby nie zabrzmiało głupio, moralizatorsko itepe. poradźcie, proszę

a Kiciunia to sama słodycz :1luvu:

Po prostu im powiedz o sterylizacji. Sterylizacja to przecież podstawa. Na "pociechę" powiem Ci, że zabrzmi nie tak, jak powiesz, tylko tak, jak kto zechce usłyszeć. Możesz powiedzieć, że pomożesz w sterylizacji choćby wskazaniem najlepszego lekarza. I tak musisz wyczuć, czy ci ludzie są odpowiedzialni, ale niemądrzy, czy są beznadziejni - od Twojego wyczucia zależy forma wypowiedzi. Nie zazdroszczę, przerabiam codziennie takie gadki najczęściej z beznadziejnymi skutkami. M.in. mój światły kolega ma kotkę, której nie chce wysterylizować (i już).
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lip 28, 2011 21:36 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Ja w takich wypadkach zaczynam od odniesienia się do własnej wygody - jak kocur to, że nie znaczy i smrodu nie ma a jak kotka to ze pilnować nie trzeba, żeby trzy razy do roku nie mieć kłopotu z kociętami :wink: Ludzie z reguły dobrze przyjmują rady jak sobie wygodniej żyć :D Od ludzkiej a nie kociej strony :twisted:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt lip 29, 2011 10:00 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

dziękuję za porady, skorzystam z nich przy najbliższej okazji
to są inteligentni ludzie

dziś w /niestety/ kubeczku yerba Amanda :) miłego dnia :D
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości