***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

Kluseczki trikolorki są zjawiskowo piękne. Jeszcze ich nie fotografuję, bo mamusia jest zaniepokojona, kiedy zbliżam się do maleństw. Nie chcę dodatkowo stresować kotuni błyskaniem po oczkach. Martwię się, że nie zdążymy skończyć z grzybicą rezydentów, zanim kocięta będą gotowe do adopcji.

Właścicielka kotki zgodzi się na sterylkę, jeżeli nie będzie musiała za nią zapłacić. Czy w takiej sytuacji mogę liczyć na jakiś talon?

zbija mnie z tropu ten twój nick :ryk:

talony rozdaja w gminach, zalezy ile jest pieniedzy
w mojej gminie juz sie chyba skonczyly
mowila kobitka ze do kwietnia starczy
ale trzeba pytac, czasami w II polowie roku znowu jest kasa
a jak nie to zostaje koteria....trzeba sie wczesniej umówic

dune pisze:zbija mnie z tropu ten twój nick

talony rozdaja w gminach, zalezy ile jest pieniedzy
w mojej gminie juz sie chyba skonczyly
mowila kobitka ze do kwietnia starczy
ale trzeba pytac, czasami w II polowie roku znowu jest kasa
a jak nie to zostaje koteria....trzeba sie wczesniej umówic

Dzięki

O tym, że trzeba się zapisać wcześniej to wiem, bo już sterylizowałam bezdomniaczki w Koterii. Czuję się jakoś niewyraźnie. Kotka ma właścicieli, ale oni nie uznają za stosowne ładować kasy w kota, chociaż pieniędzy im nie brakuje. Nie szczepili, nie odrobaczali... Te kocięta żyją, bo są zjawiskowo piękne, a moim zdaniem buraski i tak są śliczniejsze. Tam są jeszcze 2 płodne kotki do sterylki. Utopiono już 4 kocięta, "bo były pospolite, a po co takie trzymać?" Qrcze, szkoda, że dopiero dzisiaj się dowiedziałam.

Płakać mi się chce. :cry:

vega013 pisze:
MaryLux pisze:Ale po co i dlaczego uaktualniałaś?

Bo TŻ się śmiał, że stale jest to 36, niezależnie od upływu lat. No to wymyśliłam coś innego. Jeżeli jest agent007 i nikt mu w metrykę nie zagląda, to może być vega013 - też ponadczasowa.

BOSKIE WYTLUMACZENIE :ryk:

Vega

Strasznie dawno mnie tu nie było :oops:

Inka

vega013 pisze:Dzięki O tym, że trzeba się zapisać wcześniej to wiem, bo już sterylizowałam bezdomniaczki w Koterii. Czuję się jakoś niewyraźnie. Kotka ma właścicieli, ale oni nie uznają za stosowne ładować kasy w kota, chociaż pieniędzy im nie brakuje. Nie szczepili, nie odrobaczali... Te kocięta żyją, bo są zjawiskowo piękne, a moim zdaniem buraski i tak są śliczniejsze. Tam są jeszcze 2 płodne kotki do sterylki. Utopiono już 4 kocięta, "bo były pospolite, a po co takie trzymać?" Qrcze, szkoda, że dopiero dzisiaj się dowiedziałam.

Płakać mi się chce.

porąbani ludzie :evil:

bardzo brzydkie slowa cisna mi sie na usta... nie moge, ludzie uwazaja sie za "lepszy" gatunek, a na kazdym kroku udowadniaja swoja glupote - WRRR!!!!!!!!!!!

ciekawe czy Koteria sie zgodzi... :roll:

jak kiedys myslalam o zabraniu 2 bezdomniaczkow z podworka, to dzwonilam do nich i pytalam o sterylki, ale powiedzieli, ze to musza byc koty bezdomne, ktore pozniej zostana w to samo miejsce wypuszczone....

tillibulek pisze:
vega013 pisze:Dzięki O tym, że trzeba się zapisać wcześniej to wiem, bo już sterylizowałam bezdomniaczki w Koterii. Czuję się jakoś niewyraźnie. Kotka ma właścicieli, ale oni nie uznają za stosowne ładować kasy w kota, chociaż pieniędzy im nie brakuje. Nie szczepili, nie odrobaczali... Te kocięta żyją, bo są zjawiskowo piękne, a moim zdaniem buraski i tak są śliczniejsze. Tam są jeszcze 2 płodne kotki do sterylki. Utopiono już 4 kocięta, "bo były pospolite, a po co takie trzymać?" Qrcze, szkoda, że dopiero dzisiaj się dowiedziałam.

Płakać mi się chce.

porąbani ludzie bardzo brzydkie slowa cisna mi sie na usta... nie moge, ludzie uwazaja sie za "lepszy" gatunek, a na kazdym kroku udowadniaja swoja glupote - WRRR!!!!!!!!!!!

ciekawe czy Koteria sie zgodzi... jak kiedys myslalam o zabraniu 2 bezdomniaczkow z podworka, to dzwonilam do nich i pytalam o sterylki, ale powiedzieli, ze to musza byc koty bezdomne, ktore pozniej zostana w to samo miejsce wypuszczone....

Nie muszą być wypuszczone w to samo miejsce, bo sama Koteria szuka domków dla wysterylizowanych, oswojonych kotów.

MaryLux pisze:Strasznie dawno mnie tu nie było
Inka

A gdzie się ukrywałaś, Ineczko?

Kliknij miniaturkę

tillibulek pisze:

ciekawe czy Koteria sie zgodzi... jak kiedys myslalam o zabraniu 2 bezdomniaczkow z podworka, to dzwonilam do nich i pytalam o sterylki, ale powiedzieli, ze to musza byc koty bezdomne, ktore pozniej zostana w to samo miejsce wypuszczone....

Jest to wkurzające ze nie ma pieniedzy na strylki niczyich kotów a trzeba sterylkowac koty nieodpowiedzialnych wlascicieli z kasą bo serce peka na topienie kociaków..no ale tak jest swiat urządzony.. :cry:

W koterii sterylizuja rozne koty, sama byłam swiadkiem jak starsza pani przyniosla trzy kotki,
które przygarnęla pod swój dach, mieszka na parterze i wyskakują w sezonie przez okno,
na noc przeważnie wracają, karmi je róznie tym co ma ale na sterylki kasy nie miala...
a kotki młodziutkie i chętne

wysterylizowali.

Uwaga!!! Znowu fajna zabawka na bazarku!!! My reklamujemy!!!
viewtopic.php?f=20&t=111614&p=5994022#p5994022

Kliknij miniaturkę

vega013 pisze:
MaryLux pisze:Strasznie dawno mnie tu nie było
Inka

A gdzie się ukrywałaś, Ineczko?

Kliknij miniaturkę

A różnie, głównie to w moim wątku :oops:

Wszyscy polubili Wedelka:

Kliknij miniaturkę

Nie mogę się napatrzeć na Twoje Kotki :1luvu:

Oliwka to skradła mi chyba kawał serducha

poczytałam o utopionych kociakach i nie mogę nie płakać
to takie straszne że ludzie decydują tak łatwo o życiu i smierci Innych
u nas wsioki topią co się da
kociaki,szczeniaczki
a wszystko po cichu żeby nikt nie widział
serce pęka gdy się człowiek czasem dowiaduje o takich czynach
:cry:

dune pisze:
tillibulek pisze:

ciekawe czy Koteria sie zgodzi... jak kiedys myslalam o zabraniu 2 bezdomniaczkow z podworka, to dzwonilam do nich i pytalam o sterylki, ale powiedzieli, ze to musza byc koty bezdomne, ktore pozniej zostana w to samo miejsce wypuszczone....

Jest to wkurzające ze nie ma pieniedzy na strylki niczyich kotów a trzeba sterylkowac koty nieodpowiedzialnych wlascicieli z kasą bo serce peka na topienie kociaków..no ale tak jest swiat urządzony..

W koterii sterylizuja rozne koty, sama byłam swiadkiem jak starsza pani przyniosla trzy kotki,
które przygarnęla pod swój dach, mieszka na parterze i wyskakują w sezonie przez okno,
na noc przeważnie wracają, karmi je róznie tym co ma ale na sterylki kasy nie miala...
a kotki młodziutkie i chętne wysterylizowali.

czyli i tak Koteria mocno odbiega od zalozen statutowych....

***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

Kto przegląda forum