Pola, Irys, Bonnie - yyy kotki trzy ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob wrz 23, 2006 17:57

carmella pisze:z badania moczu Poli wyszlo, że ona w pęcherzu bimber pędzi.
Wyszedł cukier i jakies komorki drożdży.
(...)
Za kilka dni powtórka badania, bo te drozdze mi sie dziwne wydają. Jak znow wyjdą no to pewnie .. grzybicę jakąs leczyc bedziemy, bo tylko z tym mi sie te drożdze kojarzą.
Mylę się??

Trochę się mylisz ;)

Elementem którego na pewno nie powinno być w moczu jest cukier.
Drożdże nie muszą pochodzić z pęcherza - tylko z pochwy np.
Nie było jakiegoś antybiotyku ostatnio?

Jeśli w kontrolnym badaniu w moczu nadal będzie cukier, to trzeba go będzie oznaczyć również we krwi - i leczyć.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob wrz 23, 2006 18:58

Dziękuję Beliowen za wpis.

Tak wiem, że przede wszystkim cukier to jest to czego być nie powinno, a jest tego w ilości 0,1 g/dl [oczywiście nie wiem czy to jest ilość śladkowa czy dużo]

Ma ładne pH 6 (wiem mogłoby być np. 5,5, ale po ostatnich lekko zasadowych pH to jest ładne)
Ciężar 1030

nabłonki płaskie nieliczne w preparacie
śluz - nieliczne pasma w preparacie
Leukocyty w polu widzenia 0-2

Bakterie nieliczne i te komorki drożdzy pojedyncze.

Pola nie byla leczona ostatnio na nic, nie dostaje niczego poza suchą karma, mięsem i czasami puszką .

Na razie nie panikuję. W przyszlym tygodniu znow polowanie na siku i ponowne badanie. Jak znow wyjdą cuda to do weta (i tak idziemy, bo musimy krew konktrolnie na nerki zbadac).
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt wrz 29, 2006 11:21

no i mam zagwozdkę :(

Badanie moczu Poli w zeszlym tygodniu wykazalo obecność cukru oraz jakichs komórek drożdzy. We wtorek udało mi się złapać odrobinke sioosioo i zanioslam do labu w moim szpitalu. Nie zanosze tu próbek , bo mnie denerwuje ich spojrzenie , ze to mocz kota, ale teraz mialam taka ociupinke, że nie chcialo mi sie zwalniac z pracy, a potem by się moglo okazac, ze za malo moczu. Mocz zbadali, cukru niet, w sumie to niczego nie ma, sa nieliczne bakterie (ale nie mam 100% pewności, ze oni to solidnie zbadali - jak mówie - to spojrzenie :evil: ) Odczyn kwaśny.
Wczoraj zaniosłam siki poranne, duza ilosc tam gdzie nosze próbki i dziś odebrałam wyniki.
Tym razem pH 7
cukru nie wykryto
ciężar 1020 (paskowo)
znów leukocyty w polu widzenia 0-2
i ... pojedyncze struwitki :evil:
no i jak zawsze nieliczne bakterie (juz norma jak dla mnie).

No i chyba znów w przyszłym tygodniu będę musiała te siki łapać i znów tam drałować, żeby mieć pewność co tam w końcu jest.

Wczoraj zaczaiłam się tez na Irysa i po dwoch miesiącach czajówy złapałam ski. Godzina 18.10. Do zbadania oddałam dopiero dzis rano.
Czy te wyniki będą wiarygodne ? na ile mogą być przekłamania?
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt wrz 29, 2006 13:19

jakby ktoś zerknął to czy mogłby mi napisac co jezeli co badanie wychodzi co innego?
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob paź 07, 2006 10:22

Carmella, nic mi nie przychodzi do głowy jak tylko zrobić badanie krwi i porównać...

Nawet przy tym cukrze, drożdżakach i bakteriach cała reszta przecież w miarę ok. I ph nienajgorsze i nabłonki płaskie zamiast okrągłych...No, struwity...ale jeszcze nie dramatycznie. I nic nie wspominasz o ciałach ketonowych.

Cukier w moczu pojawia się zazwyczaj wtedy, gdy jest go za dużo we krwi. Ale to nie musi być regułą. Może coś podjadła, gdy nikt nie widział?
Skoro to takie jednorazowe...Moje koty teoretycznie jedzą, co im daję, a w praktyce zdarza się, że instynkt łowcy (nazwijmy to talentem złodziejskim) zwycięża.
Badanie krwi wyjaśniłoby co nieco.

A jeśli nie chcesz jej teraz kłuć - to oddaj mocz na posiew zamiast badania ogólnego. I drożdże i bakterie się wyhodują i jeszcze zostaną nazwane, gdyby co. Tylko ten jałowy mocz trudniej uzyskać od kota :twisted:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 07, 2006 10:27

Hej Kasieńko ;)

Jeszcze nie doszłam z kolejną próbka moczu do badania, bo w dni kiedy moglabym wyskoczyc na chwilke i zaniesc ten mocz Pola nie współpracowała.
W tym tygodniu bede probować. Co do krwi - tak badamy, bo pol roku temu wyniki nerkowe wyszly nieidealne, po lekach juz niezle, ale przy gornej granicy i teraz musze znow zbadac. Ale najpierw tez chce miec pewnosc co siedzi w tym moczu.

Mocz Iryskowy zato idealny, pH 5,5
nic nie siedzi poza pojedynczymi bakeriami i moczanami bezpostaciowymi, ale to jest ok.

Zbadalam tez siki psa - jak szalec to szalec :twisted: > tez w sumie ok.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie paź 08, 2006 11:05

Irys pościelowy :)
Lilo dostał kulkę z kocimiętki i tak się nia bawi:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt paź 20, 2006 15:43

Zrobiłam kolejne badanie moczu (trzecie juz - dwa tygodnie po poprzednim) - cały czas to samo laboratoium (szczycące sie ilomas tam certyfikatami itd)

Tym razem wyniki praktycznie idealne.
pH6, ciężar 1020

Tylko nabłonki płaskie pojedyncze
Leukocyty w polu widzenia 0-1
nieliczne bakterie.

Jak potraktować te wyniki? Czy uznać, ze jest wszystko dobrze i tamte niewielkie odchylenia byly pojedynczym zdarzeniem (niewielki cukier i pojedyncze struwity + lekko zasadowe ph).

Kotka jest na takiej samej diecie - suche z wysokiej półki, mięso, okazjonalnie mokre gotowe (zarówno shiny cat czy animonda jak i czasami W i KK, ale rzadko). Teraz w sumie mam RC dla mlodych kastratek.

czy przy takich wahaniach ph (we wczesniejszych badaniach- wiosna tez skakało między 6 a 7,5) badac ph paskowo i podawac paste, czy zostawic kotkę tak jak jest?
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie paź 22, 2006 17:58

Nic nie poradzę,bo nie mam pojęcia, ale chciałam tylko.... bo Kocio jest taki śliczny... i już wiem, że liliowy!
:)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie paź 22, 2006 22:35

Uuuuuu...zwariować można z takimi wynikami.

Carmella, ty się nie zatruwaj i nie myśl na zapas :) !!
Zrób jej kolejne badanie moczu w takim terminie, w jakim byś zrobiła następne.
Ale jeśli cię to za bardzo dręczy (mimo że ładne wyniki :wink: ) - zanieś do jakiegoś innego labu.
Robiłaś jej może krew? Jakie wyniki? Może tak można by było porównać?
Może niczego w diecie nie zmieniaj.
A ta pasta w dawkach "profilaktycznych" czy "leczniczych"?

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 22, 2006 22:54

carmella pisze:Jak potraktować te wyniki?

Ja bym uznała i już. Zbadałabym za kilka miesięcy, o ile kot wygląda na zdrowego.
Jak zbadasz po raz czwarty i znowu wyjdą inne? :roll:
Chyba mimo wszystko gorzej leczyć zdrowego kota, niż nie leczyć chorego (zakładam, że lekko).
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 23, 2006 10:12

dakota pisze:
carmella pisze:Jak potraktować te wyniki?

Ja bym uznała i już. Zbadałabym za kilka miesięcy, o ile kot wygląda na zdrowego.
Jak zbadasz po raz czwarty i znowu wyjdą inne? :roll:
Chyba mimo wszystko gorzej leczyć zdrowego kota, niż nie leczyć chorego (zakładam, że lekko).


:lol: :lol: :lol:
Absolunie nie mam zamiaru leczyc zdrowego kota! Tylko tak w pierwszym badaniu cukier i :strach: - no ale wiem, ze jak cos jest nie tak to lepiej badanie powtórzyc. Powtarzam i nagle pojedyncze struwity i :conf: I kolejne potórzenie jest ok.
Zostawiam się w przekonaniu, ze jest ok.
Teraz czekam na wypłatę i badamy krew, i jeszcze dam do obejrzenia zębiska, bo szare :roll: . A Królewna ma dopiero 3 latka.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw lis 02, 2006 20:41

Koty skłute i krew pobrana.

Właściwie tylko profil nerkowy, bo z tym bylo roznie. Pełne badanie (morfologia i reszta bajerów) zrobię następnym razem.

Irys ma wyniki w sumie dobre - z tego co wet powiedział
mocznik - 52 mg/dl
kreatynina - 1,75 mg/dl

Pola za to ma ciut podwyższoną kreatyninę - 1.94 mg/dl
mocznik 63 mg/dl
Pan wet powiedział, ze to nie sa wyniki tragiczne, że on by nie dawał od razu żadnych karm specjalistycznych , dostalam tylko jakis ziolowy preparat Lespewet (prod. eurowet) (wskazania: śr. moczopędny, mocznica, przewlekłe zapalenie nerek, nadmiar cholesterolu, cukrzyca).
[wyniki nerkowe są praktycznie identyczne jak pol roku temu, po podaniu rosovetu mieścily się w normach]

Poza tym Pola ma nalot na zębach, już odsłonięte szyjki zębów i na jednym już próchnica - ten ząb do usunięcia, reszta do czyszczenia.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt lis 03, 2006 3:18

carmella pisze:
Poza tym Pola ma nalot na zębach, już odsłonięte szyjki zębów i na jednym już próchnica - ten ząb do usunięcia, reszta do czyszczenia.


nie myła ząbków po kolacji 8)
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt lis 03, 2006 10:45

tak, oral szczypie w jezyk :roll:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Silverblue i 169 gości