jolabuk5 pisze:madrugada pisze:Dowlokłam się wreszcie do serwisu komputerowego. I okazało się żem nie siwa, a całkiem blondynka (niczego nie umniejszając kobietom o kolorze włosów blond). Ale od początku.
W piątek rano otworzyłam komputer i zobaczyłam taki komunikat na ekranie startowym:
Spanikowałam, odłączyłam komputer od netu, zmieniłam hasła do banków, poczty i miau. Przez kilka dni męczyłam się pisząc na telefonie.
Pan w serwisie poklikał na klawiaturze i stwierdził, że żadnego ataku hakerskiego tu nie wykrył, takie rzeczy zdarzają się podczas aktualizacji, nie jestem pierwsza i pewnie nie ostatnia. Pieniędzy nie wziął. Ale miną i mową ciała dał znać co o mnie myśli.
Całkiem niepotrzebnie tak zareagował, bo niby skąd miałaś wiedzieć to, co on wie? Na Twoim miejscu zrobiłabym to samo!
Absolutnie nie mam do niego pretensji, ważne że komputerowi nic się nie stało
