Strona 29 z 100

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 20:10
przez Sierra
A po co ci kolacja? Czeba kotełkowi całom kiełabasę oddać!

Tula


Która chętnie odda Ofelii wszystkie smaczki, gdyż gardzi wszystkim po za mięskiem ptasim (z dużym wskazaniem na ukochane kurczaczki)

Duża

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 20:38
przez MB&Ofelia
Tulciu kochana. Po całej kiełbasie to Ofelia by się ocieliła albo porzygała albo jedno i drugie. A wszystkie twoje smaczki chętnie by pożarła nawet i bez twojej zgody, gdyby tylko miała okazję. Kurczaczka też by zjadła, ale elegancko pokrojonego, zwłaszcza kurczaczy filet.
Duża od Ofelii

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 20:55
przez Sierra
Wy się nie znacie! Kurczaczki jada się wyłącznie jednodniowe, w całości (jak myszki)! Takie najidealniejsze, żeby najpierw nimi porzucać po całym mieszkaniu, a następnie zeżreć na pańciowej jedwabnej poduszcze*. Inne kurczaczki to nie kurczaczki, tylko fujki!

Tula


*na której muszę sypiać, bo inaczej mnie alergie na twarzy wysypując :roll:

Duża, z ubabraną poduszką

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 21:12
przez Nul
Źle cytowane, usunięte

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 21:13
przez Nul
MB&Ofelia pisze:Ciocia Nul. Masz racyję. Kotku musi mieć miąśnie i cosik pod futerkię. Może to wytumaczysz tej wredmnej @ mojej Dużej? Bo ona ino o kociej djecie gada! Mniamuśnościów nie chce dawać ani chrupciów, ino samo miąsko, a przecież na miąsku to kotku nie nabierze kociałka! Mię juź żeberki sterczą przez futerko :placz:
Książniczka Ofelja


Przez futerko to jej sterczy przepuklinka głodowa :roll: I jakoś zapomniała że dzisiaj dostała smaczki, pastę miamora i kawałek kiełbasy którą kroiłam do mojej własnej kolacji.
Duża

Księżniczko Ofelio, żeberki Ci sterczą? To rzeczywiście niedobrze, Duża, jak Ty ją przytulasz, nie kłuje Cię???

Moje to na kiełbasę szans nie mają...
Sierra pisze:Wy się nie znacie! Kurczaczki jada się wyłącznie jednodniowe, w całości (jak myszki)! Takie najidealniejsze, żeby najpierw nimi porzucać po całym mieszkaniu, a następnie zeżreć na pańciowej jedwabnej poduszcze*. Inne kurczaczki to nie kurczaczki, tylko fujki!

Tula


*na której muszę sypiać, bo inaczej mnie alergie na twarzy wysypując :roll:

Duża, z ubabraną poduszką

Kurczaczki przepiórczaczkowe są lepsze, bo z nich nie wypływa to żółte fuj! Też się nimi rzuca dobrze :)

Postanowiłam zamykać kuchnię na czas Beziowych zabaw ze zwierzyną w całości. Efekt - oduczyła się latanie ze zdobyczą do pokoju. No to jada znów przy drzwiach otwartych... I niekiedy znów leci „na pokoje”, ale na szczęście nie w kierunku poduszek... Dywan jest generalnie czerwony, więc nie wiem, co na nim bywa...

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 21:16
przez Sierra
Tulka to by się na przepiórczaczki nawet ucieszyła, ale moje konto stanowczo odmawia współpracy na żywienie kota za 50 zł DZIENNIE :twisted: . Aż takiego majątku na opiece nad zwierzętami nie zbijam :oops: .



Sknera

Lady Tulia Oburzona Pierwsza

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 21:28
przez Nul
Oj oczywiście ona tego nie dostaje codziennie! Plus minus raz na 10 dni Bezia i Fel dostają po parę przepótczaczków albo myszek. Gdyby finanse pozwoliły, mogłaby to jeść do znudzenia...
Kurczaczki jednodniowe trochę już Felisiowi nie wchodzą - chyba przez pousuwane zębiska. Bezia takim rzuca i wie, co robić, a Feliś nie chce. Z drugiej strony - na spacerze się pchał do martwego gołębia, to dlaczego kurczaczek go nie interesuje? Aaa, no tak, przypomniało mi się, że kiedy pokroiłam, to zjadł...
Właśnie wymyśliłam, jak przyoszczędzić - kurczaczki kupić dla Bezi, a przepiórczaczki ( neologizm dla określenia jednodniowych przepiórek mi się taki wymyślił) - dla Felka. Tylko niech Bezia z kurczakiem zostanie w kuchni, bo ta żółta maź fuj...

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 21:47
przez MB&Ofelia
Cóż... Moje ciorne bezzębne kocię to mogłoby tylko porzucać takim kurczaczkiem czy przepiórczaczkiem. O ile wogóle by wiedziała co to jest i co się z tym robi.
Ofelia pewnie by wolała żywą zdobycz.

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 22:18
przez Nul
Żywą zdobycz... pewnie każdy by wolał :mrgreen: Ale jednak żywych myszy im nie przyniosę!!!
Kiedyś w pewnej kawiarni (sic!) były pokazy karmienia węża żywymi myszkami. Poszłam to zobaczyć. I wiedziałam, co będzie, a jednak... a jednak nic nie zobaczyłam, tak błyskawiczna była ta akcja. Niesamowite...
Tej kawiarni już dawno nie ma. Róg Jagiellońskiej i św. Anny, budynek UJ, w podziemiu.

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 22:22
przez Sierra
Karmienie węży żywymi myszami jest okrutne :cry: . Węże zabijają mysz w bardzo brutalny sposób... rozumiem, jeżeli ktoś tak robi, bo wąż odmawia jedzenia mrożonki (zdarza się), ale nie jeżeli robi tak tylko ku radości gawiedzi :x

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 22:24
przez Nul
Może tamten odmawiał?
Ale masz rację, że to mogło być dla przyciągnięcia gawiedzi. Teraz bym nie poszła... Chociaż węże też muszą coś jeść... Ależ ten świat urządzony...

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Nie kwi 11, 2021 3:08
przez jolabuk5
Bo wszystko żywe powinno być zielone od chlorofilu!

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Nie kwi 11, 2021 9:21
przez MB&Ofelia
jolabuk5 pisze:Bo wszystko żywe powinno być zielone od chlorofilu!

Eeee... Lubię zielony kolor ale nie jestem pewna czy chciałabym być zielona :strach:

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Nie kwi 11, 2021 11:26
przez jolabuk5
Ja bym chciała, jeśli dzięki temu mogłabym nie jeść mięsa! I z tego samego powodu mogłabym mieć zielone koty :twisted:
Ja mięsa właściwie i tak nie jem, ale kotom nie wytłumaczysz... :wink:

Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

PostNapisane: Nie kwi 11, 2021 14:31
przez Nul
No właśnie, nie wytłumaczysz...

Nie wytłumaczysz też Felisiowi, że koty zwykle nie spacerują :) On wie lepiej. Oto wierszyk na dziś :)

Nadeszła wreszcie ciepła niedziela
Kto żyw wychodzi pospacerować
Również Felinor z nadzieją w oczach
Zaczął pod drzwiami tęsknie warować

Cóż było robić, szelki na tułów
Na takie dictum założyć trzeba
By mógł kotełek zwiedzić ogródek
Gdzie świeża zieleń i świeża gleba

W glebie tej nawet koteł kochany
Siknąć potrafi, co Dużą cieszy
Żwirek oszczędzi i z zakupami
Kolejnej paczki się już nie spieszy

Sikaj więc śmiało tu pod forsycją
Albo tam z boku, gdzie bez się wznosi
Tylko uważaj, smyczy nie zamocz
Bardzo uprzejmie Cię Duża prosi :D