Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw wrz 01, 2022 18:10 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

evanka pisze:Może zmień mu imie na Tajfun, albo Huragan.
Albo Cyklon :ryk:

Żeby było jeszcze gorzej? :strach:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie wrz 04, 2022 9:13 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

zuza pisze:
evanka pisze:Może zmień mu imie na Tajfun, albo Huragan.
Albo Cyklon :ryk:

Żeby było jeszcze gorzej? :strach:


Taa. WIem z doświadczenia, że imię wpływa na kota, to może za Cyklona podziękuję. Muszkieterzątko ma swój wdzięk i jest wyjątkowo łase na pieszczoty.

"Ale on naprawde bardzo się wyrobił - zapewnia TŻ, który chyba zaczyna w nim widzieć Aliena i nawet nazywa go tak samo: Licho - to bardzo grzeczny kotek :ryk: Nieco przeinaczając sens wiersza Szymborskiej "bo co ma zbroić kot w pustym mieszkaniu" 8)

Tymczasem Marlon zmienia się w ninja-ośmiornicę, a to za sprawą weta, który czasami podkrada Marlona Weronice i aktualnie opracował mu jakieś kropelki do nosa. Jego Rudość bardzo energicznie manifestuje oburzenie, młócąc zawzięcie wszystkimi łapami, których ilość zdaje się zwiększać w trakcie operacji.

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Nie wrz 04, 2022 11:24 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Biedny Marlonek, noś mu zakraplają. Czy to czasem nie są szczypiące krople? Spróbowałabym na własnym nosie :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71051
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 04, 2022 22:42 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

jolabuk5 pisze:Biedny Marlonek, noś mu zakraplają. Czy to czasem nie są szczypiące krople? Spróbowałabym na własnym nosie :wink:


Chyba nie. to raczej dyskomfort związany ze znacznym przekroczeniem kocich granic ;) Ale... marnie wygląda. Jest niesamowicie pieszczochowaty i troszkę za chudy :? Dokocenie chyba emocjonalnie dało mu popalić, chociaż obaj dają sobie noski i ocierają się o siebie. Z Marlonem tak zawsze - na zewnątrz twardziel, wewnątrz wrażliwy, a nawet nadwrażliwy kotek :1luvu:
Za to Licho kwitnie :D Jak weszłam do domu, profilaktycznie dał nura za pralkę, ale wnet nosa wychylił i domagał się mizianka. Mięsa na desce pokroić się nie da, bo jak biała łapa zejdzie, to różowy nos pod nos się wsuwa :strach: A pożera też z prędkością światła. To będzie baaaardzo gruby kotek :roll:

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon wrz 05, 2022 1:33 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Biorąc pod uwagę zużycie energii - to myślę, że raczej nie utyje :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71051
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 05, 2022 6:23 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Połowa nocy minęła spokojnie. Pominąwszy fakt, że Marlon nie mógł się zdecydować, na czyjej poduszce będzie raczył spoczywać, a za każdą zmianą weryfikował miękkość pierza, porównywał, komentował i odśpiewywał kołysankę 8) . Ale biorąc pod uwagę melodyjne miaukunie głosiki, jest to akceptowalne. Poza tym, przywykłam. Złażę sennie z poduszki na każde żądanie i grzecznie śpię poniżej.
Od piątej rano zajmowałam się zdejmowaniem Muszkieterka z rozmaitych półek i wyganiałam go z biurka, bo musiałam przed niszczycielską siłą chronić "kurczaka". "Kurczak" to niewielki, szklane alchemiczne naczynko z dziubkiem do dyfuzowania olejków eterycznych na zimno (bez obaw, wiem, które olejki można przy kotach stosować, a które szkodzą).
A rano marlonowy antybiotyk, który za bardzo nie pomaga :roll: Jutro wizyta kontrolna, będziemy patrzeć, co dalej. Kiciuś nosem furczy i ewidentnie się męczy :(

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon wrz 05, 2022 8:36 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Nie całuj Aramisa w buzię - przestrzegł mnie Młody z całkowitą, medyczną powagą - On Marlonowi nosek wsadza, o tu! - i pokazał rude podogonie :lol:
Nie mam pojęcia, co je tak rajcuje, ale pod kity wsadzają sobie nosy naprzemiennie 8O

A Muszkieterek śpi tak:
https://www.instagram.com/p/CiHcJm-jaY6/

Wygodnie mu?

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon wrz 05, 2022 10:10 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Muszkieterowi dobrze :D . Nawet pewno Bardzo!


I kciuki za Marlonowy nosek :ok: i

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5381
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon wrz 05, 2022 12:23 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:Nie całuj Aramisa w buzię - przestrzegł mnie Młody z całkowitą, medyczną powagą - On Marlonowi nosek wsadza, o tu! - i pokazał rude podogonie :lol:
Nie mam pojęcia, co je tak rajcuje, ale pod kity wsadzają sobie nosy naprzemiennie 8O

A Muszkieterek śpi tak:
https://www.instagram.com/p/CiHcJm-jaY6/

Wygodnie mu?

Widać wygodnie, ale ja tego nie rozumiem :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71051
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 05, 2022 12:44 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:Nie całuj Aramisa w buzię - przestrzegł mnie Młody z całkowitą, medyczną powagą - On Marlonowi nosek wsadza, o tu! - i pokazał rude podogonie :lol:
Nie mam pojęcia, co je tak rajcuje, ale pod kity wsadzają sobie nosy naprzemiennie 8O

A Muszkieterek śpi tak:
https://www.instagram.com/p/CiHcJm-jaY6/

Wygodnie mu?


Cudne zdjęcie.
Jak mu się baterie wyczerpały, tak padł!
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14943
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro wrz 07, 2022 6:50 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Marlon chudnie i to jest sprawa niepokojąca. W sobotę będzie miał pełne badania krwi, bo wet twierdzi, że wiszący do pasa glut nie jest wystarczającą podstawą do takiego gubienia dekagramów.
Z drugiej strony, przedwyjazdowy full serwis medyczny zafundowałam mu na początku lipca i dosłownie każdy parametr miał wtedy lepszy w stosunku do poprzedniego. Z Chorwacji przyjechał tłuściutki i rumiany, po drodze wydarzył się tylko glut i Glut (ten dużą literą to oczywiście Muszkieterek). Jakoś kompletnie mi nie pasuje zrzucić winę na stres, bo to co te dwa ancymony razem wyczyniają, woła o pomstę do nieba. Marlon jak Merlin - starzeje się młodniejąc. Dzikie galopady o trzeciej rano, wyskakiwanie zza węgła, pozorowane ucieczki i bieganie po stołach i parapetach (miaukun!!!!!) kompletnie nie przystoją około 12-letniemu kotu :roll:
Muszkieterek jest tak zaabsorbowany psuciem starszego kolegi, że o dziwo, od dwóch dni nie zepsuł niczego innego :ok: Za to naprawdę, żre tyle, że nawet przy tym zużyciu energii niebawem trzeba będzie mu zmienić imię na Portos 8)

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro wrz 07, 2022 7:16 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Może Marlon tyle się rusza przy Muszkieterku, że chudnie? Oby tak było! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71051
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 07, 2022 15:32 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Kciuki za doskonale wyniki!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw wrz 08, 2022 8:17 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

jolabuk5 pisze:Może Marlon tyle się rusza przy Muszkieterku, że chudnie? Oby tak było! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Niewykluczone. Moim cichym "faworytem" w kwestii niejedzenia jest jednak katar. Ja też nie lubię w takiej sytuacji.
Na szczęście powoli się to normuje, wczoraj Marlonek popędził Muszkieterkowi kota, wyżarł kurczaka i zażądał na deser Animondy.
Dziś jest obrażony i znieważony po tym, jak dostojnie i zdcydowanie splunął antybiotykiem, podanym mu przez TŻta i musiałam interweniować. Poczucie krzywdy utrwaliły w nim krople do nosa. W odwecie kichnął na mokro na ścianę, z której dopiero zdjęłam abliczkę "Świeżo Malowane" :roll:

Tymczasem ...
- Nie traktujesz ich równo - oświadczył TŻ z wyrzutem, gdy po raz trzeci w ciiągu 5 minut gruchnęłam 'Aramis! Nie wolno!!!" Muszkieterek uparcie dyndał na suszarce do prania, z której prócz niego zwisały mokre ciuchyi świeża metka z ceną. Jej wysłużona poprzedniczka 3 dni temu przeniosła się na złomowisko, gdy Złe Mzimu z rozstawionymi dla lepszej sterowności na boki uszami, z impetem wskoczyło na nią, po czym z bezbrzeżnym zdziwiniem wylądowało metr niżej, na stercie wysuszonej bielizny. Suszarka nie podniosła się już upadku. A Muszkieterek nadal uważa, że sznurki nadają się do balansowania.

Chwiilowo na szczęście dał się skusić reklamie z Lewandowskim i ostro trenuje z piłeczką. Nie chcę tylko nawet myśleć, gdzie w końcu wbije gola :ryk:

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw wrz 08, 2022 8:26 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Suszarka do prania to trudny temat... Ja ostatnio zakupiłam takie małe suszareczki do wieszania na kaloryfer. Wyszłam z założenia, że jeżeli coś może wisieć na kaloryferze to na drzwiach też się sprawdzi... I wiesz co? W końcu moje pranie jest bezpieczne :mrgreen: :1luvu:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zuza i 11 gości