mir.ka pisze:klaudiafj pisze:Zrobiłam![]()
Czuje sie jak po zejsciu z gor!
viewtopic.php?f=27&t=182551
Jeszcze będę dokładać z czasem. Tylko m. mi musi doniesc ksiazki z piwnicy.
byłam
za razie nic nie znalazłam
Może dziś coś znajdziesz

Wczoraj miałam tak zły dzień, że przepłakałam pół dnia - z igły zrobiłam widły i pokłóciłam się z bliskimi. Choć nie tak całkiem bez powodu.
Potem poszłam do piwnicy i z moich książek nic nie zostało. Wprawdzie mam na bazerek drugie tyle, ale wydaje mi się, że miałam książek więcej. Okazuje się, ale to wiem od dawna, choć dopiero wczoraj to sprawdziłam naocznie, że mój cudny małżon wyrzucił moje książki jak ja to mówię - rodowe.
Miałam uzbierane książki od mamy z jej czasów szkolnych. I były to literatury - w grubych oprawach, podzielone na epoki np. literatura staropolska, romantyzmu itd . Były to dla mnie bardzo cenne książki. Chciałam je mieć dla swojej córki. Nawet ja w czasach szkolnych uczyłam się z nich. Były to książki o literaturze, więc dla mnie moje osobiste białe kruki. I już ich nie mam. Zamiast tego zostawił mi takie g...no że szkoda gadać - podręcznik do angielskiego z liceum. Dobrze, będzie czym palić w kominku w zimie. Skoro nie mam tamtych literatur z lat młodości mamy to mam zupełnie gdzieś książki moje licealne.
Ale to nie o książki poszło.
Przy okazji bazarku wszystkie moje książki musiałam dotknąć, obejrzeć, przeczytać coś o nich w internecie i przy okazji zajrzałam do nich i też coś przeczytałam. Okazało się, że nawet się nie spodziewałam jakie mam dzieła. Dosłownie zamiast sprzedawać to mam ochotę je przeczytać i dokupić regał, gdzie będą dumnie stać. Mi nie przeszkadza, że np okładka odpada, bo słowa nie zmieniły kolejności w książce, więc... A wczoraj znalazłam fajną dziewczynę na yt, która też kocha książki z duszą https://www.youtube.com/watch?v=-8bGMdx ... 3bk0h00410
Moje mieszkanie teraz to jeden wielki stos książek
