Aaaaa ok

rozumiem

Ja wlasnie ... im starsza jestem tym coraz mniej w tych oknach mam.
Wychowana na firankach stopniowo jak widac przechodze na rolety pokico takie ale pewnie predzej czy pozniej skoncze na jakis rolowanych. Cos w oknach miec musze bo tu dosyc blisko mam sasiadow okna w okna.
Za to przyjamniej moge podziwiac koty sasiadow

A wiem ze na przeciwko - na tym samym pietrze w klatce na przeciw maja czarnego (pisalam juzk iedys) a na 1 pietrze tez w tej samej klatce maja - Ragdolla

Ktory pararadnie chodzi op mieszkaniu

Z gory lepiej widac hihih
Z jedna sasiadka, z 2 strony na balknie raz pogadalam - bo zagaila ze mam 2 koty - tak patrze mowie - blad - sa 3
Ale taka mila wymiana zdan byla.... ona tam psa ma. A tak malo zwierzakow tu... gdzies w bloku mamy Huskyego ktory placze starsznie jak jest sam. I labradora... Innych futer nie widzialam.
Czasem z dzialek obok wylaza koty... czasem po parkingu biegaja kuny (swoja droga krotko po kupnie samochodu mielismy odbite lapki po kunie pod maska, a w starej Astrze byly skorki z chleba upchniete pod maska!)