Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia s.92

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 04, 2016 15:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Jak masz powycinane pudło? :D hodzi mi o umiejsowienie dziur no i ile masz otworów.
A ja myslałam, ze taie pudła tylko u mnie.. na szczęście nie :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie gru 04, 2016 15:35 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

U mnie bywaly nawet podwojne pietra ;)

Pudlo jest powycinane strategicznie :D
Na krotkim boku jedno wejście mniejsze, z drugiej strony wieksze. Na bokach strategiczne malutkie okienka tylko zeby tam wlozyc oko - okolo 5x5 cm - i obserwowac wroga :mrgreen: na suficie jeden maly otwor zeby wrog mogl meczyc tego kto jest w srodku swoja obserwacja :ryk:

Ale ze Kitusia tam weszla i to ze swoja chora lapka to sukces :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie gru 04, 2016 15:40 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

O, fajne dziury! Zrobię tak swoim. Teraz mam jedno w strzępach pudło z dwiema dziurai na dwoh mniejszyh bokach. Tyle że nie sa oone symetryczne i są różnej wielkości. No i śmiesznie było, bo moje czarne tłuste wlazło jedne i utknęło w wejścciu. Nutka darła pysk, przyszła siostra i pomogła. :mrgreen:
Dzisiaj przy odkurzaniu postanowiłam już je wyrzucić, bo okropnie wygląda no i jest juz jedna wielkka dziura.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie gru 04, 2016 17:46 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

klaudiafj pisze:Hej :)

Dzis Kitusia siedzi z nami w duzym pokoju :) i nawet zaskoczyla nas tym, ze weszla do pudelka ciasnego pudelka, ktore jest nowe.

Obrazek

Obrazek

W pudelku polozyla sie na myszy swiatecznej pchnacej waleriana kocimietka i czyms jeszcze.
Martwia mnie jej kupy, bo ostatnio meczy sie w kuwecie ;( czekam na kupe. Bylam z tym u wetki i Kitusia ma przez tydzien jesc pastę na klaczki. Kupy sie pojawiaja, nie powiem ze nie, ale rzadziej. I jak do jutra sie nie ponawi to jutro pojde do wetki skonsultować czy podac cos wiecej np laktulosum. Dzis nawet chcialam podac ale przeterminowal sie a nie wiem tez czy w ogole moge.
Kitus nawet lapka z pudla machala na Tosie wiec ma dobry humor a wetka mowila kupa po pascie ma pojawic sie w ciagu 2 dni, bo zaparcia sa od zaklaczenia. A moze to przez ten applaws...
No nic. Na pewno sie pojawi - czekamy.
Postanowilam ze musze zrobic kalendarz i tam bede zaznaczac zrobione kupy przez Kitusie. A m powiedzial ze wszystkie koty plus dodatkowe info typu kolor, konsystencja, zapach... :lol:

Zdj z tel wrzucam i juz widze ze na wstaw jakosc siadla :/



w pudłach to najlepsza zabawa dla kotów :)

będziesz prowadzić taki dzienniczek jak rodzice prowadzą na niemowlaków? też tam wpisują wszystkie dane, przynajmniej łatwo później sprawdzić
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec



Post » Nie gru 04, 2016 23:11 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Pojawiła sie Qpa u Kitusi?
Ona jest taka slooooooooooodka w tym kartonie :love: <3
Ciagle widzę ją na żywo :love:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon gru 05, 2016 14:13 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

gatiko pisze:
klaudiafj pisze:Witajcie :)
Także, Panie i Panowie, w roli głównej Antonina Węgiel vel Tosia, utwór nosi tytuł "Znudzona maruda":
https://youtu.be/08_LMLN1LT4

Można ? :-)
Kciuki za Kitusię ( jest śliczna ).
Wyżej wspomniana Tosia, grucha tak samo, jak moja Ciastusia :201461 :lol:
Słucham teraz i śmieje się,a moje miśki - Biszkopcik ( który walczy z megakatarem , jest na antybiotyku) i Ciastusia ( tak samo... zaraziła się, niestety ) akurat spaly sobie. Ale jak usłyszały gadającą Tosie, to od razu oczka wielkie , uszka postawione i ... "co jest" ? :-)

Hej gatiko :)
Fajnie, że nasza piosenka podoba się Twoim koteczkom :) Życzę Twoim szybkiego powrotu do zdrowia :)
Dziękuję za kciuki za Kitusię :)

Kupa u Kitusi nie pojawiła się. Przeczytałam wątek o applawsie i może to wina tej karmy? Ale w sumie to wątpię, bo Kitusia dostaje też kilka razy na dzień (albo kilkanaście) mokre jedzonko i też pije, więc nie jest tak, że jest wyłącznie na applawsie. I w miskach mają też naturee. Teraz żałuję, że w porywie wsypałam małą paczkę applaws do naturei. Chyba kolejny raz jak będę chciała pokombinować z natureą to dosypię do niej purizon - stary, sprawdzony i pewny.
A problemy kuwetkowe zaczęły się chyba 2 tyg temu (albo mniej) w nocy Kitusia kręciła się w kuwecie i nic nie zrobiła, a chciała. Na drugi dzień poszłam do wetki z tym właśnie i Kitusia dostała pastę i kupa się pojawiała - raz nawet długa, że hej, a innym razem mała - a teraz cisza od trzech dni. Znowu podaje pastę, ale skutku nie ma. Kitusia kręciła się w kuwecie przez chwilę z soboty na niedziele a z niedzieli na poniedziałek już nie. I nie jest tak, że przez cały dzień chce zrobić a nie może, tak się zachowuje jakby jej się nie chciało. Jednak dziś zadzwoniłam do wetki i wetka poleciła parafine. Powiedziałam czy nie lepiej syrop laktulosum (bo w sumie nigdy nie używałam parafiny, a wiem co pisze w ulotce z tego syropu i to mnie przekonuje) i wetka powiedziała, że jak już to duflak, bo laktulosum jest nie smaczne dla kotów. Mam podawać 2 ml co 3-4 godziny.
Martwi mnie to dosyć, ale jeszcze nie jest tragicznie. Jak kupa do jutra się nie pojawi to jutro idę z Kitusią do wetki.

Tosia dziś też znowu puściła pawia. I zastanawiam się czy to ma związek z wczorajszą pastą. Bo Tosi ogromnie bardzo smakuje pasta na kłaczki - zje każdą ilość. I wczoraj dawałam Kitusi i Tosia też dostała. Zlizała swoje i Kitusi. Choć nie było tego wiele - a dziś paw.

Jedynie Marysi nic nie ma.

A tak to wczoraj spędziłam cały dzień w salonie z m i z kotami. Kitusia w pudełku (to jej azyl chyba przed lekami, których ma już dość), ale była z nami. Nie w przedpokoju. Zawsze z m. lubiliśmy planszówki i często sobie gramy. Ale mamy takie klasyczne - eutobiznes, skrable, grzybobranie i wiele innych, a ostatnio nabrałam ochoty na PRAWDZIWE planszówki. Takie z fabułą, z zadaniami, z mechaniką jakąś fajną, takie które wciągną w swój świat. I na dnie szafy znalazłam taką jedną, którą sama kupiłam kiedyś, ale nigdy nie grałam. W weekend zmusiłam m. do rozgryzienia instrukcji, a ponieważ nigdy nie grałam w taką grę to nie umiałam za nic zrozumieć o co chodzi. Ale w końcu się udało i jestem po 3 partiach, a gra mnie wciągnęła bez reszty. To jest taka gra jak czytanie ksiązki, tyle że czyta się biernie a w takich grach się działa - jakby czytanie książki z działaniem. Nasza gra to Grobowiec Króla nieumarłych http://www.rebel.pl/product.php/1,371/8 ... ml?aff=277 Wkreciliśmy się tak bardzo, że chcemy teraz kupić tfu zdobyć, bo już nie ma w sprzedaży pozostałe 5 części tej gry. Na allegro jeden sprzedaje trzy części w tym naszą i najlepsze, że facet jest z Bytomia :D
To jest naprawdę megaaa, inne zwykłe gry od razu tracą na atrakcyjności. A jakie ma się po tym piękne bajkowe sny :)

No, ale po co to mówię? Bo wczoraj razem z nami były kotki i Kitusia nawet wyszła z pudła i usiadła na instrukcji i zaczęła się myć. Potem siadła w pudełku, potem pod małym stolikiem między nami, na którym graliśmy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Muszę Kitusię wykąpać, bo ma trochę posklejane futro od tych leków płynnych :/ Wczoraj tylko umyłam jej łapki w wannie, bo miała brudną ze żwirku.

Była Kitusia w kuwecie, siku tylko zostawiła i poszła :/ Jeżeli nie zrobi kupy to grozi jej lewatywa w narkozie :( Na razie dramatu nie ma, ale... to jest pieruński stres czekać na te kocie kupy :roll:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon gru 05, 2016 14:32 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

O jest...
Za kupe!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87950
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon gru 05, 2016 16:18 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Dziękuje :) Nadal czekam, choć w sumie o tej porze nie ma na co. Kupsztal jak się pojawi to wieczorem lub nad ranem. Teraz jest faza snu :) Nie ma mocnych ten duflac musi wywołać kupę, bo inaczej to już nie wiem :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon gru 05, 2016 19:35 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

No to za kupę :ok: :ok: :ok:
I ogólnie za dobrą formę :ok: :ok: :ok:

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon gru 05, 2016 19:41 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Dziękuję:D
Pragne doniesc, ze kupa juz byla :mrgreen:
Calkiem wygladala niepodejrzanie, ale podlanie jej duphalackiem spowodowalo, ze miejscami byla plynna takze mysle, ze reszta zalegajacego kalu w jelitach zejdzie w nocy :) :201419

Do tego wykapalam Kitusie troche, bo chcialam umyc jej karczek brudny od lekow, a to bylo niedowylizania i Kitusia rozumiala te starania i stala w wannie grzecznie znoszac szorowanie. Och jak ja ja kocham, kocham, kocham az sie pobeczalam z tej milosc teraz... <3
Ostatnio edytowano Pon gru 05, 2016 19:44 przez klaudiafj, łącznie edytowano 2 razy
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom


Post » Pon gru 05, 2016 20:26 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Gratuluję sukcesu! :D
Zrób w domu saunę żeby Kitusia się nie wyziębiła, albo wysusz futerko suszarką, jeśli ona się nie boi.
Mój Maurycy uwielbiał wodę. Czasem, jak się zgapiłam podczas kąpieli, to wskakiwał mi do wanny i moczył całe futro. Wycierałam go ręcznikiem, a potem sam suszył się na kaloryferze. W starym mieszkaniu mieliśmy taki długi, żeberkowy kaloryfer i on lubił na nim spać.
Florcia i Orbiś też się nie boją wody cieknącej z kranu, pod warunkiem, że same pod ten kran wejdą.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pon gru 05, 2016 20:29 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Za kupę :) Tzn gratulacje

Nie, applaws to raczej przeczyszczająco działa. Zresztą nie wszystkie koty mają sensacje po nim. Może akurat Kitusia nie ma?
A bezopet, podajesz?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google Adsense [Bot], Lifter i 60 gości