Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny cz.2

Sihaja pisze:Oj, drożdżóweczkę bym też zjadła

Klaudia sama zjadła, nie podzieliła się! :twisted:

Doberek dziewczynki!

Sihaja pisze:Kot syjamski? Ma papiery? Bo wygląda mi na syjama starego typu, czyli teraz kota tajskiego
Szkoda malucha, żeby tylko trafił w dobre ręce...

Też mi wygląda na syjama, śliczny kiciuś.. :1luvu:

Bardzo śliczny,ale co z nim będzie,czy trafi w odpowiedzialne ręce?...

Pani napisała,że kota znaleźli Jej znajomi,a Ona go od Nich wzięła do siebie,jednak Jej kocica się z nim nie dogadała,bo ona 'chodzi' własnymi ścieżkami,a kocurek jak to Pani napisała 'jest bardzo domowy'. Wet ocenił jego wiek na 4 lata.

Ale może za szybko się zniechęca. Ile kotek czasu jest u niej? Trochę to potrafi trwać, zanim kotki się dotrą...

Ja to wszystko wiem,ale czy Pani to wie,to nie wiem..nie wiem czy to wszystko co napisała to prawda,może być inny powód oddania,nie mam pojęcia. Napisałam Pani,że jeżeli się zgodzi,to mogę założyć kocurkowi tutaj wątek,że jest do adopcji,ale delikatnie zasugerowałam,że kocurek powinien być wykastrowany... Sam fakt,że Pani odpowiada na moje pytania,może w delikatnym choć stopniu,świadczyć o tym,że nie chce byle komu go oddać,byle szybko i już. Tak uważam...

Tak, dobrze robisz Aniu. Może ona się nie zna, wejdzie na forum, poczyta o kocim świecie i a nóż widelec może zrezygnuje z oddawania kotka... A może chociaż znajdzie najlepszy dom wśród kociarzy

Mam nadzieję,że jeżeli decyzja jest ostateczna,to Pani wykastruje kocurka i znajdzie mu odpowiedzialny,super domek. Nie taki...byle jaki,pierwszy lepszy :ok:

Cześć Dziewczyny!

Czytam o kocie do oddania 'bo się kot nie dogaduje'. Nasz mały Wiesio też się nie dogaduje, tzn. nasze dwie 'stare purchawki' na niego syczą i warczą jak tylko się do nich zbliża i chce bawić. Mam go oddać?? :ryk:

Wiesio jest u nas od 9 grudnia i chyba lepiej z integracją już nie będzie. Jednak z jedną śpi a z drugą razem jedzą.
Może Pani przemyśli jeszcze? Może tu chodzi o coś innego niż dogadywanie się? Może nie ma kasiorki na dwa koty lub usłyszała to co my: PO CO Ci dwa koty??!
Trzymam kciuki za dobry domek dla kotka! :ok:

Dokładnie,powody mogą być naprawdę różne,nie mam pojęcia czy Pani napisała mi prawdę. Poza tym..zadałam jeszcze kilka pytań,na które już niestety mi nie odpowiedziała i nie wiem czy to w ogóle zrobi,a wiadomość ode mnie przeczytała...

A jak siostra z bratem się nie dogaduje to jednego trzeba oddać? tego młodszego najlepiej bo jak był tylko ten starszy to nie było problemu :/ ech logika-egoisticka.
Moja Kitusia nie cieszyła się na Maciusia i też z początku nie pałali do siebie miłością i nawet przez chwilę mi nie przyszło do głowy, że mogłabym oddać moje maciusiowe dziecko. Tak się trafiło i trzeba sobie radzić :ryk:

Samo się z czasem wszystko rozwiązało :mrgreen:

Bo Ty je kochałaś, i chciałaś.

Moje nadal się ganiają i wcale nie pałają miłością do siebie, ale nigdy nie myślałam o oddaniu. Pusia jest nadal nieufna, musimy na siłę ją przytulać. Jest u nas prawie dwa lata i nigdy nie przyszło mi do głowy jej oddanie po tym co przeszła. Jak wzięłam Migotkę to Wam pisałam o całej sytuacji, ona nawet bała się iśc do kuwety bo moje pozostałe dwa szakale na nią czyhały. Teraz muszą się dogadywać

choć nie jest to miłość ale już jest jakaś akceptacja.

Cześ Klaudia:D No to dziewczynki teraz mają zabawe!

Półeczki jak najbardziej spełniają swoje zadanie !

O matko, moje też nie wszystkie się dogadują, ale w życiu z takiego powodu nie oddałabym zwierzaka O_O W ogóle bym nigdy nie oddała futrzaka, nawet jakby było za bardzo agresywne - wszystko da się jakoś naprawić, dotrzeć do problemu a nie... :/

Pewnie, co najlepiej widać oglądając Jacksona G

Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny cz.2

Kto przegląda forum