WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

Pani określiła to tak" jestem u męża, w Warszawie będę za tydzień i wtedy mogę spotkać się w sprawie kota".
Zakładam (tylko zakładam) ,że kot przebywa sam w najlepszym razie ma raz dziennie sypaną ową "ulubioną Purinę" i czyszczoną kuwetę.

Mam jonogram Lalka- w normie poza podniesionym (ale w normie fosforem)
Spada nam mocznik i kreatynina.
Na głośne "ufff..." jeszcze za szybko, ale jest jakby optymistyczniej.
Rano Lal (wieziony na czczo do weta na 10) o 7.30 zrobił awanturę pt.: "tu kota głodzą i jeszcze se śpią...ja im spać nie dam!!!".
Do 9.30 dał pokaz swoich umiejętności wokalnych , w samochodzie wylazł z transportera i dobrze ,że miałam smycz samochodową i szeleczki Leosia...

Zamieszczę tu wyniki jonogramu:

Sód 147,0 ( 143.600- 156.500mmol/l)
Potas 4.43 (4.100-5.600 mmol/l)
Wapń 9,07 (8,000-11,100 mg/dl)
Żelazo 176,8 (68,00-215,00ug/dl)
Fosfor 6,20 (3,000-6,800 mg/dl)
Magnez 1,55 (2,100-3,200 mg/dl)

Kreatynina spadła, mocznik także.

Tutaj forumowa Avian fajnie pisze w temacie fosforu i kocich nerek :
viewtopic.php?f=46&t=158421&start=150
może się przyda.

Ogłoszenie tej koteczki widziałam już wczoraj na innym wątku, też właśnie rzuciło mi się w oczy owo sformułowanie nigdy nie była brana na ręce. Dla mnie wygląda to na zepsucie się maszynki do produkcji rasowych persów bez rodowodu.
Mały grosz także dorzucę, na Moryca nie zdążyłam, gdzieś tę kotę trzeba by ulokować, a w tym pomóc nie mogę.

Być może będziemy miały gdzie ją ulokować.
Na początek pewnie trafi do szpitala...
Trzeba jej zrobić testy, pewnie odrobaczyć.
Moim zdaniem ona nie widziała nigdy weta (wet jej zresztą też...)
Może mieć WSZYSTKO- od nietolerancji karmy "ulubionej" po jakieś poważne i zakaźne schorzenie.

Jedno jest pewne- NIE MOŻEMY jej tam zostawić.
Tam umrze.

Kurde - najbezpieczniej byłoby osadzić Kotkinsa i Neigh na bezludnej wyspie.
Internet im też odciąć.
A i to nie wiadomo, czy nie znalazłyby jakiegoś porzuconego persa.
Rozbitka dryfującego na kawałku deski. :twisted:

Przepraszam za żart paskudny, ale ja wiedziałam że długo nie wytrzymacie.
Na bezpersiu i pierś persem...

Jak się nazywa ta śliczna ruda paskuda ? Ma imię jakieś w ogóle ?

... ma imię - Pyniunia ( o jezuu jakie słodziuśkie i "różowe" ) straszna profancja dla persicy.

Vendetta - mogło by być ?

Monika_Krk pisze:... ma imię - Pyniunia ( o jezuu jakie słodziuśkie i "różowe" ) straszna profancja dla persicy.

Nic się nie martw, Neigh zaraz lepsze znajdzie :ok:

. Może Banshiee? :mrgreen:

Pyniunia ur. we wrześniu 2010r....

egwusia pisze:
Pyniunia ur. we wrześniu 2010r....

Moja Lola o 12 lat starsza i z rakiem wygląda przy niej jak milion dolców, nic tylko miauwować :evil:

Jak podejmiecie decyzję - dajcie nr konta na pw.

Ja-smina pisze:(...)

Moja Lola o 12 lat starsza i z rakiem wygląda przy niej jak milion dolców, nic tylko miauwować
Jak podejmiecie decyzję - dajcie nr konta na pw.

Ja w ogóle nie pojmuję jak ludzie mogą się chwalić i dumni być z takiego np. stanu kota, wrzucam z dziennikarskiego obowiązku - ewenement na skalę światową :evil:

:
http://tablica.pl/oferta/kocur-perski-C ... 95083d11d8

Ja też poproszę o numer konta na priv w razie gdyby zapadła decyzja, że Pyniunia jest dotknięta przez was.

Nieee noo Pyniunia to ona by się NA BANK nie nazywała......

Banshee bardzo ok, ale jeszcze nie pasuje. Na razie to pasuje Zmorka. I wygląda na zdecydowanie wiecej niż 3 lata....

Neigh, one młodnieją jakimś dziwnym sposobem kiedy wpadają w nasze zaborcze łapy.
Popatrz na Zmiotkę- fajna z niej kota, prawda?
A pamiętasz jaka była?
A niejaką Amelię zwaną wtedy oryginalnie KICIĄ pamiętasz?
Pchły były większe na niej , niż ona sama.
Też z niej niezła osóbka wyrosła ...a nawet wytyla.
Albo Teoś z sznurkiem zamiast ogona i śmiertelnym strachem w oczach?
Że o np. Ramzesie vel Ramonie nie wspomnę...

Troszkę ich było.
Ważne ,żeby nie była chora śmiertelnie...

Nie mogę wleźć na to podlinkowane ogłoszenie, nie wiem czemu. Tak tylko wspomnę, że brudne uszy, o których ktoś pisał, to nie musi być świerzb. Moja Carmen cały czas ma brudne uszy, nie wiadomo dlaczego, ale na razie wyeliminowany został świerzb. Do wyeliminowania jeszcze grzyb, gronkowiec, alergia, polip i zapalenie woszczyny.

Kotkinsie, trzymam kciuki za Lalka i za twoje nerwy. I podziwiam za robienie kroplówek, nieważne jakich. Ja bym nie potrafiła :oops:

Neigh pisze: I wygląda na zdecydowanie wiecej niż 3 lata....

może ma kołtuny pod brzuchem i nie może się wyprostować,dlatego taka przygarbiona

WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

Kto przegląda forum