Wygląd ma dla mnie najmniejsze znaczenie, chcę tylko, aby żyła, aby jej nie bolało i aby jakość jej życia nie była zła.Niech sama je, chodzi do kuwetki o własnych siłach, to najważniejsze.Niech już będzie tak, jak jest teraz, oby nie gorzej, a będę zadowolona.To bardzo mądra kotka, ona potrafi się ze mną komunikować.Zawsze wiem, kiedy chce jeść, przychodzi do mnie i wymownie patrzy, po czym prowadzi mnie do miski.Kiedy wskakuje obok mnie na kanapę wiem, że ma ochotę na mizianki.Czeka aż powiem " no chodź, Melunia", a ona jest u mnie na kolanach i zaczyna mruczeć.Oczywiście kolana mi ugniata.Ale tak jest tylko wtedy, kiedy sama chce, większość czasu spędza na posłanku na parapecie.Bawi się bardzo rzadko, ale zawsze tak było.
O, proszę Teraz biega z Majką

Koty mają dwa duże pudła, w jednym powycinałam dziury, jest więc coś w rodzaju tunelu i widzę, że koty mają frajdę.Meli też się spodobało, ale się cieszę
