Gucio w swoim nowym domu, JJR wylądował!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 20, 2013 23:00 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

Ok - zmultiplikowałaś Cosię...

Ale co to za dziecię lata w tle 8O :?:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 20, 2013 23:20 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

Bungo pisze:Ok - zmultiplikowałaś Cosię...

Ale co to za dziecię lata w tle 8O :?:

U mnie nie lata, widzicie tam jakieś dziecko? :roll:
Chyba zaśmiecamy wątek :oops:
Guciu, lata tam coś? Bungo, przetrzyj ekran.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19030
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob gru 21, 2013 14:59 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

czitka pisze:U mnie nie lata, widzicie tam jakieś dziecko?

No jest jakieś. Wygląda na dziecko Rosemary :mrgreen:

A "zaśmiecanie" wątku to najlepszy dowód, że w sprawie przedmiotowej wszystko jest w tzw. porządalu :piwa:
Jeśli wolę koty od psów to dlatego, że nikt na świecie nigdy nie widział kota policyjnego.
(c) Jean Cocteau

JJR

 
Posty: 61
Od: Pt gru 13, 2013 0:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 21, 2013 17:16 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

JJR pisze:
czitka pisze:U mnie nie lata, widzicie tam jakieś dziecko?

No jest jakieś. Wygląda na dziecko Rosemary :mrgreen:

A "zaśmiecanie" wątku to najlepszy dowód, że w sprawie przedmiotowej wszystko jest w tzw. porządalu :piwa:

Niby w porządku, ale coś w tym obrazku musi być jednak, JJR masz rację z tym dzieckiem, którego u mnie nie ma 8O
O, tylko takie coś gra, a dziecka jak nie było, tak nie ma.... :strach:
http://www.youtube.com/watch?v=Oyixy0G7YMA
Uściski dla Was i Ogoniastych! :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19030
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie gru 22, 2013 21:00 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

Przy wieczornym wypuszczaniu Radara Gutek coraz głośniej zaczyna nam wypominać niesprawiedliwość. Dzisiaj kiedy tylko Radar zgłosił wokalnie chęć wyjścia, tamten przyleciał z drugiego końca mieszkania i się zameldował na parapecie, żeby go przypadkiem nie ominęło :x
Jutro za dnia spróbujemy. W nocy jest cisza i spokój to szwędacz się włącza, ale za dnia nie powinien być wyrywny.

Na razie zaczynają się dogadywać, nie bawią się razem ale nie ma żadnych problemów z noskowaniem.

Obrazek

I portrecik późnowieczorny
Obrazek
Jeśli wolę koty od psów to dlatego, że nikt na świecie nigdy nie widział kota policyjnego.
(c) Jean Cocteau

JJR

 
Posty: 61
Od: Pt gru 13, 2013 0:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 22, 2013 21:32 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

Powolutku, powolutku....
Teraz trzeba bardzo uważać, bo kretyni zaczynają strzelać, wystraszony kot pobiegnie niewiadomogdzie i będzie tragedia.
Gucio, gdyby jednak koniecznie wyszedł i to w dzień pod pełną kontrolą, wydaje mi się, że przybiegnie natychmiast na szuranie miską na balkonie.
JJR, błagam, uważajcie, ten okres teraz, aż do Sylwestra i jeszcze kilka dni potem, to najniebezpieczniejszy czas dla zwierząt, a w terenie, którego nie znają tym bardziej.
Ale wiem, że działacie rozważnie :piwa:
Fotki każde kolejne to balsam najprawdziwszy, już przed lustrem nie muszę ćwiczyć miny wniebowziętej iguany z Twojego wątku na KŁ, sama wychodzi :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19030
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie gru 22, 2013 22:52 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

czitka pisze:Powolutku, powolutku....
Pewnie zbyt skrótowo napisałem, w planie jest dalsze oswajanie balkonu. Hania już to robiła, zwiedzał poręcze i o skakaniu w dół jeszcze nie myślał. A nawet gdyby, to po niego pójdziemy do ogródka (zakładając że nie będzie chciał wrócić po desce, bo umieć to on na pewno potrafi :mrgreen: ).
I na pewno wystarczy zagadać bez sypania karmą, to jest gadatliwy kot, często sobie gaworzymy i fajnie reaguje.

czitka pisze:Fotki każde kolejne to balsam najprawdziwszy, już przed lustrem nie muszę ćwiczyć miny wniebowziętej iguany z Twojego wątku na KŁ, sama wychodzi :P

No to teraz dla odmiany nie dam, bo opanowanie iguany może się jeszcze w życiu przydać :P
Jeśli wolę koty od psów to dlatego, że nikt na świecie nigdy nie widział kota policyjnego.
(c) Jean Cocteau

JJR

 
Posty: 61
Od: Pt gru 13, 2013 0:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 23, 2013 12:21 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

Czekamy do Gucio powie na kolejną wizyte na balkonie ;D On rozważny chłopak jest , mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze. Bardzo się cieszę widząc Łatka tak szczęśliwego :ryk: :D

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Pon gru 23, 2013 16:04 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

Poszło dobrze, ale powtarzać na razie nie będziemy :)
Zeskoczyli z balkonu razem z Radarem i młody był nieprawdopodobnie podekscytowany. Uszy mu chodziły na wszystkie strony, a jednocześnie reszta głowy kręciła się w te przeciwne. Tyle świata dookoła 8O ! Niezapomniane przeżycia na wyciągnięcie łapy, tak kuszące, że wspomniane łapki sparaliżowało i chwilowo można było tylko w onieśmieleniu łowić bogactwo dźwięków i obrazów.

W tym natłoku wrażeń nie zwracał uwagi na zagadywanie, więc Hania poszła po niego do ogródka. Nasz płotek nie jest dla Gucia żadną przeszkodą, jednak nie podejmował żadnych działań póki mu Radar nie pokazał w którym miejscu jest dziura do przełażenia pod spodem. Wtedy wykazał aktywność nieuchronnie zmierzającą w stronę rzeczonej dziury, ale w samą porę na drodze stanęło mu przeznaczenie w osobie małżonki, które to przeznaczenie wzięło go pod pachę i przyniosło z powrotem do domu. Przy okazji Gucio po raz kolejny wykazał spokój i zrównoważenie, nieodmiennie będące źródłem naszego uwielbienia. Żadnych histerii i pazurów, tylko przyjęcie do wiadomości że jest koniec spaceru i wracamy do chałupy. Po prostu marzenie, a nie kot :)

Porcja wrażeń była dla wszystkich tak wielka, że poczekamy z następną okazją, zresztą i wtedy z uwagi na coraz bardziej możliwe strzelania pożyczymy od sąsiadki szelki.

Niemniej zdecydowanie warto było. Widok kota obezwładnionego szczęściem - bezcenny. Nie znalazłem na to odpowiedniej emotki, ale czitka na pewno zrozumie kiedy napiszę :iguana: :P
Jeśli wolę koty od psów to dlatego, że nikt na świecie nigdy nie widział kota policyjnego.
(c) Jean Cocteau

JJR

 
Posty: 61
Od: Pt gru 13, 2013 0:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 23, 2013 20:05 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

Jako doświadczona w byciu drugim_końcem_kociej_smyczy popieram pomysł szeleczek. Ale uwaga: po 1. - zacznijcie od przyzwyczajania go do szelek w domu, bo uprząż wcale mu się nie musi spodobać. Mój Bungo co prawda, kiedy po pierwszym założeniu zajarzył, że szelki=spacer, na ich widok mruczy z radości. Ale Gustaw może mieć inne zdanie :wink:
Po 2 - szelki muszą być zapięte dość mocno.
Po 3 - zawsze trzeba stać ZA kotem. Jeśli bowiem stanie się PRZED nim, to gadzina uwalnia się z zapięcia niczym prestidigitator. Zresztą w ogóle wysunięcie się z szelek nie stanowi dla odpowiednio zdeterminowanego (przestrach z powodu hałasu, psa itp) kota najmniejszego problemu :twisted:

A więc - powodzenia :ok:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 23, 2013 20:40 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

Po pierwsze i drugie - jasne.
Po trzecie - też zrozumiałe.
A po czwarte, to my nie zamierzamy traktować tego jako docelowego rozwiązania. Wszystkie nasze koty były zawsze samorządne i niezależne, nie chcemy znienacka ubezwłasnowolnić kolejnego. Szelki mają być tylko zabezpieczeniem na okres strzelająco-noworoczny oraz zapoznawczy. Kiedy kot przestanie być zaaferowany samym faktem wyjścia, opiekę nad nim przejmie Radar, który jako starszy kolega mu wszystkie kąty w okolicy pokaże. Na pewno znacie dowcip, jak to młody kot chciał żeby go stary zabierał trochę się połajdaczyć :)
A potem... niewiele jest w życiu większych radości od porannego wietrzenia psa, podczas którego z własnej i nieprzymuszonej woli do wycieczki przyłączają się koty i dzielnicę patrolujemy w dwanaście nóg i cztery kółka. Jak Gucio dojrzeje to pójdziemy w piątkę, i sami przyznacie że jeden kot na smyczy do takiego obrazka zupełnie nie pasuje :?
Jeśli wolę koty od psów to dlatego, że nikt na świecie nigdy nie widział kota policyjnego.
(c) Jean Cocteau

JJR

 
Posty: 61
Od: Pt gru 13, 2013 0:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 23, 2013 22:49 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

A Gucio zszedł po schodkach z balkonu, czy zeskoczył? Dla niewtajemniczonych- jest specjalna drabinka dla kotów :P
Czytam i cieszę się i iguanę robię, ale też i niepokoję, że gdzieś czmychnie w te dni przedświąteczne i okołosylwestrowe, koło mnie już w dzień strzelają kretyni. Trzy z mojej czwórki mają w nosie, Balbusia boi się bardzo i wieje do domu co sił w łapkach. Gucio w jakiś specjalny sposób w domu reaguje na wystrzały? A dalej tak nalega na wychodzenie? Z takimi sierotami jak Gucio różnie bywa, znam koty, które po tygodniach tułaczki nie chcą wychodzić już nigdy i nigdzie. Sama sobie teraz powtarzam, że spokojnie, spokojnie....
Nie, ja niczego nie sugeruję, Gucio ma wiatr w futrze prawdopodobnie, jak mój Mić. Tylko czas na ten wiatr zły, ale jeszcze kilka dni i będzie spokojniej.
Pytanie mam niedyskretne. Jak tam sprawy łóżkowe :oops: ? Odważył się dołączyć :P ?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19030
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto gru 24, 2013 0:46 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

czitka pisze:A Gucio zszedł po schodkach z balkonu, czy zeskoczył?
Schodzenie jest poniżej jego godności. Zresztą wszyscy zeskakują, nawet Sztygar spada, tylko Radar czasami dochodzi do wniosku, że można by już trochę szanować stawy.
czitka pisze:Czytam i cieszę się i iguanę robię, ale też i niepokoję, że gdzieś czmychnie
Koniecznie wpadniemy iguanę obejrzeć :lol: A niepokoimy się również, dlatego akcji "pełna swoboda" jeszcze długo nie przewidujemy. Nawet dobrze się składa że akurat mamy ze dwa tygodnie zanim będzie spokojnie, więc powinien już wtedy na pewno wiedzieć gdzie mu dobrze.
A na razie nie reaguje, bo u nas nie strzelają. Paradoksalnie mieszkanie przy poligonie ma swoje zalety :P
czitka pisze: A dalej tak nalega na wychodzenie?
Przy każdym wyjściu i wejściu kolegów jest bardzo żywotnie zainteresowany i przez następny kwadrans próbuje czy któreś okno nie ma jakiej szpary, ale (odpukać :!:) histerii nie ma.

czitka pisze:Pytanie mam niedyskretne. Jak tam sprawy łóżkowe :oops:?
Dobre :)
Nie, tu wykazuje nieśmiałość. Również w osobistych kontaktach - do nas się przyłazi przytulać, ale kolegom się nie narzuca z kontaktami, chociaż szczególnie Radar zachowuje się przyjaźnie więc mógłby. Jedyna chwila kiedy to przełamuje, to powrót innych z dołu i te wszystkie zapachy które przynoszą. No ale nic na siłę, w końcu to sami faceci, więc i zbiorowe konfiguracje chyba nieprędko będą ;)
Na razie tylko okazjonalne noskowanie i takie scenki:

Obrazek
Ostatnio edytowano Wto gru 24, 2013 11:49 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Przeniosłam na NASZE KOTY - opowieści o rezydentach - blaski i cienie życia z kotami.
Jeśli wolę koty od psów to dlatego, że nikt na świecie nigdy nie widział kota policyjnego.
(c) Jean Cocteau

JJR

 
Posty: 61
Od: Pt gru 13, 2013 0:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 24, 2013 14:37 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

NITKA/KARINKA pisze:Przeniosłam na NASZE KOTY - opowieści o rezydentach - blaski i cienie życia z kotami.


Jeśli jest gdzieś w przyrodzie odpowiednik Happy Endu, to właśnie taki :)

Myśmy dziś w domu spróbowali z szelkami... i nie będziemy tego robić kotom. Sztygar generalnie jest marudny, ale w życiu nie widziałem go tak obrażonego. Łaził na sztywnych łapach ze sztywnym ogonem, przewracał się jakby mu się w głowie kręciło, okropny widok. Młody podobnie; nie mamy serca tak męczyć zwierzątek. Spróbujemy jednak po dobroci.
Jeśli wolę koty od psów to dlatego, że nikt na świecie nigdy nie widział kota policyjnego.
(c) Jean Cocteau

JJR

 
Posty: 61
Od: Pt gru 13, 2013 0:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 25, 2013 10:52 Re: Łatek ma na imię Gustaw. Król Gustaw Pierwszy(Wink)

No i świątecznie się zrobiło :1luvu:
Teraz to już wątek Gucia, ale jako Matka-założycielka chciałam bardzo, bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy sercem, duchem, ciałem, myślami i klawiaturą uczestniczyli w poszukiwaniu domu dla Łaciatego! Nigna, wielkie dzięki za wspaniały DT!
JJR- a co ja będę pisać... :1luvu:
Wigilijne przeniesienie na Nasze Koty to rzeczywiście Happy End :ok:
Wszystkim zamieszanym w wątek ogonkom i łapkom życzę dużo szczęścia, samych dobrych dni i pełnych brzuszków! :1luvu:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19030
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości