


Myślę (mając w pamięci swoje doswiadczenia z Kotkiem http://www.garnek.pl/haaszek/18294302 a potem z całym Czteropakiem http://www.garnek.pl/haaszek/21047239 - więcej zdjec w linku w podpisie) że niedługo będziecie spokojnie przesypiać noce. Jak Tygrys porządnie sie naje na noc, to bedzie spać aż do rana.
Kotka znalazłam kiedy właśnie oczy mu sie otwierały, ponieważ nie było go komu zostawić w domu jeździł ze mną wszedzie samochodem, a z nami termos z gorącą wodą, puszka z mlekiem i trzy butelki

Czteropak (Beza, Yeti, Gizmo i Whiskas) przyjeżdżali rano samochodem i co trzy godziny miałyśmy "niezuzasadnione przerwy w pracy" bo musiałyśmy nakarmić całą bandę. Yeti jadł pierwszy, bo wrzeszczał najbardziej i ostatni, zeby go jeszcze "dobić" bo miał największy apetyt. Szaleństwo jest z jednym rwącym się do jedzenia i wijącym się w rekach maluchem ale czwórka to jest dopiero jazda!
Kiedy Czteropak przeszedł na stałe jedzenie nasz wet poradził dodawać do jedzenia Betaglukan, żeby im podnieść odporność, bo wychowały się bez matki.
Kciuki za boskiego Tygrysa! Tylko broń Boże nie zmieniaj mu imienia na "Bolek" bo Wam dom rozniesie - Aniada coś o tym wie
