» Sob paź 19, 2013 13:44
Re: Behemot IX
...może to tylko w Krakowie takie syfiate tradycje się kultywuje...
Nie tylko. Jeszcze w Częstochowie, Kociewiu, Meksyku i niektórych państwach Afryki. Gdzie indziej już wiedzą - Ziemia nie jest płaska.
Żeby nie było - Kraków miasto królewskie. Pierwsze przed pierwszymi. Kocham pomimo. I całą CK Galicję aż do Lwowa.
Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.