vip pisze:Dobry wieczór, cioteczki.
Przede wszystkim od razu chciałam podziękować Asi i Małgosi za telefony i smsy z pytaniem o zdrówko.
I wszystkim innym cioteczkom, które się martwiły.
Weszłabym wcześniej na forum, ale burza była...trzy razy sie wracała, ale w sumie tak bez przekonania.
Napewno o wiele lepiej sie czuję niż wczoraj.
Zastosowałam rady Reni i lepiej.
Odwodniłam się chyba, bo piłam i piłam, jak Renia kazała, a siku prawie nic.
Normalnie organizm mi chyba całą wodę wchłaniał!
Dziś nosa z domu nie wyściubiałam.
Izusia, opaliłam się mocno a kretyńsko.
Mianowicie kontury bluzki mi sie opaliły, w dodatku niekoniecznie równo.
Toś upały znosi znakomicie, zwłaszcza, że przesiaduje sobie w chłodnym pokoju.
I dochodzimy do sedna sprawy. Problem mam. Koci wybitnie.
Jak wiecie, Aluś nigdy nie był wylewny, nakolankowy, no i wogóle ledwie mnie tolerował.
W dodatku ostatnio pojawiły się u niego te problemy ruchowe, też pisałam.
Otóż od jakiegoś czasu Aluś zupełnie ozdrowiał.
Chodzi normalnie, bez żadnych problemów, pięknie biega i nawet poluje.
Ale zmieniła sie także psychika Alka.
Aluś mruczy (!), mizia się (!), miauczy (!), molestuje o głaski.
Bardzo zabiega o moją osobę.
I notorycznie atakuje Plamka.
Zrobiło sie bardzo poważnie.
Wiecie, że ja nie mam skłonności do histerii i paniki, ale jest źle, bardzo.
Plamek nie może spokojnie przejść, położyć się, czy zjeść, jeśli Alek jest w pobliżu.
Nie może spać.
Za pierwszym razem sobie poradził, ale Aluś jest dużo większym i młodszym kotem, dodatkowo obdarzonym niezwykłym uzębieniem. Dziś znowu to zrobił, tak sie zczepił z Plamkiem, że nawet Michalina usiłowała go złapać za kark, ale nie dała rady.
I to nie była zwykła potyczka. Nie pomagała szczotka, woda, krzyki, normalnie oszalał.
Tylko Plamek jest celem jego ataków, Punio, Zosia, nawet mały Antoś są bezpieczni.
Plamek...on nie może...to znaczy nie może tak być.
On musi mieć spokój absolutny.
Każdy stres powoduje u niego coraz cięższą chorobę, coraz dłużej to trwa.
A poza tym Alek jest wielkim silnym samcem, dużo młodszym od Plamisia...w końcu zrobi mu krzywdę.
Nie może tak być po prostu.
Radźcie, proszę!!!
Co sie dzieje i dlaczego?
Co robić?
Przecież są ze sobą nie od wczoraj. Co sie zmieniło?
Już kiedyś pisałam, że nie narażę Plamka na nic.
Jak to rozwiązać?
Na Alusia działa RC Calm. Wiem, bo dostawał przy dokoceniu.
Na razie nie kupię, 2 kg to 99 zł, tyle nie moge na razie dać. Oczywiście jak zarobię, kupię natychmiast.
Ale co do tej pory? Co mam robić?
Dla mnie to tragedia.
Alek chce zostac najwazniejszym kocurem, wyczuwa slabosc Plamka.
Feliway? Izolacja calkowita?