O matko co za jakaś dziwna nazwa tej choroby...
Ja robię jedno , na wszelkie choroby jelitowe mięsko, mięsko...
Mam 2 Fivki jelitowe i tylko to im ratowało życie.
Cesar po pół roku leczenia dostał mięsko i wszystko wyrównało się
w jeden dzień.Oskar to samo 3 miesiące leczenia i nie można było uregulować żołądka .
Dostał wtedy odrobinę wołowinki i oczy przecierałam ze zdziwienia jak biegunka zatrzymała się w kilka godzin.
Jedzenie mięsa powoduje utworzenie prawidłowej flory jelitowej .
Koty to są drapieżniki, nic nie oszuka przyrody.
Coraz bardziej się przychylam do tezy ,
że wszystkie choroby kocie to fakt karmienia suchym i zbożowymi karmami,
bo tak jest wygodniej.
A już sprawy pęcherza to na pewno.
Wystarczy ,że 3 dni Cesar zostanie tylko na suchym i już jest zatkany.
Dużo można o tym poczytać tutaj
http://barfnyswiat.org/