




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Goyka pisze:Dziękuję wszystkim za porady i kibicowanie. Dziś wszystko ok. Wstałam rano, wyrzuciłam z kuwety to co było po nocy, Leoś wszedł od razu do kuwety jak tylko ją odstawiłam i się wysikałwszystkie nocne urobki w dotychczasowej kuwecie, w nowej pusto
a dla cioteczek prezencik w podziękowaniu za kciukaski, pozdrowienia od Leosia-mumii i jego przyszywanej siostrzyczki
Goyka pisze:Nomoja mamuśka teraz robi remont i u nas pomieszkuje
i po 1 dniu ma zakusy na porwanie Chrupiszona
a rośnie jak na drożdżach, już nie wygląda jak zając tylko jak sarenka
ASK@ pisze:Goyka pisze:Nomoja mamuśka teraz robi remont i u nas pomieszkuje
i po 1 dniu ma zakusy na porwanie Chrupiszona
a rośnie jak na drożdżach, już nie wygląda jak zając tylko jak sarenka
Mówisz o mamie tzn o tym wzroście?
psotny kot pisze:Kot chyba chce w ten sposób coś przekazać, albo zademostrować. Tylko co? Mam ten sam problem z moim kocurem. wykastrowany też w wieku ok 6 m-cy. Przez prawie 2 lata bezproblemowy. Można było spokojnie wyjechać na weekend, byle dużo żarełka było. Do czasu. Kocio zaczął sikać pod drzwiami. I to tylko pod naszą nieobecność. Dodam, że sprzątam kotu po każdej wizycie w kuwecie, regularnie wymieniam żwitek na czyściutki, kotek jest zdrowy i wypieszczony (martwisz się sofą - ja myślę o zrywaniu paneli, moich gości już w progu wita osobliwy zapaszek). Pomyślałam, że może się mu nudzi, ie chce być sam. Pojawiła się Nesia i ........ nic się nie zmieniło: kot terrorysta piluje, żebym po pracy wracała prosto do domu! A jak nie, to będzie kara! I co poradzić
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości