Dałam sobie bana na dwa lata, to chyba najdłuższy ban na forum, odsiedziałam grzecznie, to teraz go sobie zdejmę.
Bo tu taka jakaś banowa epoka nastała i mi się udzieliło, pomyślałam, że trzeba w tym w jakiś sposób uczestniczyć, a że znam tylko jeden, to i zastosuję
Odczuwam przyjemność

Autoban. Coś bardzo katarktycznego, polecam
Koty śpią, ale chwilowo. Bo od kilku dni krążą. Krążą i nerwowo końcówki ogonów drżą, uszy takie bardziej do góry, noski przy trawie.
Czitka nawet wychodzi, co jest jednoznacznym sygnałem, że ruszyło. Jeżeli Tuta wychodzi drzwiami tarasowymi, a wraca frontowymi, to ruszyło już na sto procent. Tutaj zaznaczę, ze o ile ktokolwiek jeszcze pamięta, Czitusia urodzona jest 03.03.2003 i dlatego jest Czitką. Czyli za około trzy tygodnie będziemy obchodzić dziesiąte urodziny!!!!!
Ale wróćmy do ogrodu. Hilton w nim straszy, taki rozebrany, budka Taśtasiek osłonięta panelami i kocami, poszarpane folie na płotach, bo wiatr. Ale nic to, niebawem uporządkujemy i będą Seszele. Jeszcze chwila. Mić wychodzi do ogrodu Suki-Buuu i wraca dzielnie tyłem, ale znika już na troszkę dłużej. Wroga szuka, bezskutecznie, kotów koło nas nie ma, aczkolwiek wczoraj wieczorem jakaś panienka wyła w okolicy, zaczęło się nawoływanie. Potem, gdy Micio wraca, jest dokładnie obwąchiwany przez trzy Dziewczyny, ze szczególnym uwzględnieniem ogonka.
Cosia z Balbusią okupują beczkę nadrzewną, bo z beczki lepszy widok, tak z góry można penetrować teren i oczywiście zasadzić się na jakiegoś ptaszka, ale ptaszki nie durne. Co sobie posiedzą w tej beczce, to ich. Nie ptaszki, tylko Cosia i Balbi.
Wygląda to mniej więcej tak:

Sygnałem dodatkowym, że idzie wiosna, jest zrzucanie futra. Będzie wesoło, cztery mocno ofutrzone koty rozpoczęły pozimową przebierankę
Jeszcze chwila, jeszcze tylko moment, bądźmy wszyscy dobrej myśli!

Brakuje dla pewności jeszcze jednego elementu. Aparat przygotowany. Na co ja czekam?
