Kardamon i przyjaciele, Tymczasy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 04, 2012 15:17 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

mar9 pisze:cudna Pelasia jest :1luvu: ale taka smutna :?
Tak, smutna jest bardzo, ale oczy już trochę mniej mroczne. Są przepiękne...
tajdzi pisze:Pelasia wypiękniała!! :1luvu: :1luvu:
To zdjęcie sprzed dwóch tygodni. Musisz zobaczyć ją teraz (to zaproszenie, oczywiście :) ) Utuczyłam ją. Całe pół kilo :mrgreen:

Jest teraz w lecznicy. Ma usuwany kieł. Niedługo zabieram Kastora pod pachę, żeby nie latać po próżnicy :mrgreen: i odbieramy dziewczynkę. Kastor zaczyna olewać kolacje :strach: Spuchła mu buzia z jednej strony.
Mam ochotę wkroczyć do domu niczym Chuck Norris, trzasnąć drzwiami, spojrzeć spode łba i mrożącym tonem rzucić pytanie: Ma ktoś jeszcze jakieś zęby? Hę?
Co miesiąc jeden lub dwa zabiegi zębowe. Dodać do tego wszystkie guzy, listwy i co tam kto jeszcze wymyśli... :(
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 20:27 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

orany, ale sie dzieje!
Przyjadę, tak jak obiecałam :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro maja 09, 2012 12:58 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

hanelko :1luvu:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw maja 10, 2012 15:06 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

wiem juz wszytsko
wyczytałam....
martwię sie o nią kruszynkę smutną.... :cry:

a koty masz
piękne, cudne :1luvu:
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt maja 11, 2012 10:36 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Obrazek
oby wiosna przyniosła zdrowie do Twego domu, Haniu :1luvu: :1luvu:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt maja 11, 2012 11:46 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Przepraszam, że tak rzadko coś piszę. Trochę już nie wyrabiam... :oops:

Pelasia miała zabieg w piątek. Tak jak pisałam. Ze względu na stan jej nerek miał być usunięty tylko jeden ząb. Ten najgorszy. Jeden został. Tylko dlatego, ze się jeszcze trzyma i aby go usunąć, trzeba by było dołozyć Pelasi narkozy, a tego mogłaby już nie przeżyć. Wetka powiedziała, że czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziała. Spod każdego zęba leciała zważona ropa z krwią... Pelania straciła dużo krwi i teraz dochodzi do siebie. Karmię ją strzykawką, bo mimo usunięcia chorych ząbków, zupełnie nie ma apetytu. Codziennie dostaje dwie kroplówki. Leki oprotestowuje pazurkami wbijanymi w moje ręce. Kocham te protesty i te pazurki. Wszelkie przejawy buntu...

Kastor już nie jest opuchnięty. Ropień poluzował trochę korzeń i można go było usunąć. Jednak prawdziwą przyczyną stanu zapalnego była przetoka. Kastor ma przetokę do komory nosowej. Coś tam musiało mu „wpaść” i wywołało stan zapalny. Dostaje teraz antybiotyk w zastrzykach, za co się na mnie codziennie śmiertelnie obraża. Na jakieś 5-8 minut. Wczoraj zobaczywszy mnie szykującą solvertyl dla Pelasi, dostał takiego przyspieszenia przy wychodzeniu z kuchni, że nie potrafiłam się nie roześmiać. :lol:

Leoś - słodziak, jakich mało. Jest bardzo nakolankowym przytulakiem. Lubi siedzieć mi na kolanach kiedy pracuję przy kompie i łapać ząbkami za palce stukające w klawiaturę. Bawi się całą duszą i ciałem i tak samo śpi. :) Lubi wskakiwać mi na plecy, kiedy podaję Pelasi leki, kroplówkę lub ją karmię. Przecież musi wszystko widzieć najdokładniej... :twisted: Apetyt ma godny prawdziwego lwa. Powoli socjalizuje się z kotami. Nie jest mu łatwo wkupić się, bo zaczął od awantur i teraz starszyzna go olewa lub osykuje. Czasem dostaje reprymendę łapą. Muszę przyznać, że zawsze sobie na to zasłuży. Z psem już jest za pan brat.

Mańkowi wraca apetyt i znów jest śnieżnym tygrysem.

Kocidzie bardzo dokucza guz w uszku. Stała się drażliwa i unika kociego towarzystwa bardziej niż zwykle.

Soser trzyma się jak może. To najkochańszy pies na świecie.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 11, 2012 15:21 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

hanelka pisze:Przepraszam, że tak rzadko coś piszę. Trochę już nie wyrabiam... :oops:

Pelasia miała zabieg w piątek. Tak jak pisałam. Ze względu na stan jej nerek miał być usunięty tylko jeden ząb. Ten najgorszy. Jeden został. Tylko dlatego, ze się jeszcze trzyma i aby go usunąć, trzeba by było dołozyć Pelasi narkozy, a tego mogłaby już nie przeżyć. Wetka powiedziała, że czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziała. Spod każdego zęba leciała zważona ropa z krwią... Pelania straciła dużo krwi i teraz dochodzi do siebie. Karmię ją strzykawką, bo mimo usunięcia chorych ząbków, zupełnie nie ma apetytu. Codziennie dostaje dwie kroplówki. Leki oprotestowuje pazurkami wbijanymi w moje ręce. Kocham te protesty i te pazurki. Wszelkie przejawy buntu...

Kastor już nie jest opuchnięty. Ropień poluzował trochę korzeń i można go było usunąć. Jednak prawdziwą przyczyną stanu zapalnego była przetoka. Kastor ma przetokę do komory nosowej. Coś tam musiało mu „wpaść” i wywołało stan zapalny. Dostaje teraz antybiotyk w zastrzykach, za co się na mnie codziennie śmiertelnie obraża. Na jakieś 5-8 minut. Wczoraj zobaczywszy mnie szykującą solvertyl dla Pelasi, dostał takiego przyspieszenia przy wychodzeniu z kuchni, że nie potrafiłam się nie roześmiać. :lol:

Leoś - słodziak, jakich mało. Jest bardzo nakolankowym przytulakiem. Lubi siedzieć mi na kolanach kiedy pracuję przy kompie i łapać ząbkami za palce stukające w klawiaturę. Bawi się całą duszą i ciałem i tak samo śpi. :) Lubi wskakiwać mi na plecy, kiedy podaję Pelasi leki, kroplówkę lub ją karmię. Przecież musi wszystko widzieć najdokładniej... :twisted: Apetyt ma godny prawdziwego lwa. Powoli socjalizuje się z kotami. Nie jest mu łatwo wkupić się, bo zaczął od awantur i teraz starszyzna go olewa lub osykuje. Czasem dostaje reprymendę łapą. Muszę przyznać, że zawsze sobie na to zasłuży. Z psem już jest za pan brat.

Mańkowi wraca apetyt i znów jest śnieżnym tygrysem.

Kocidzie bardzo dokucza guz w uszku. Stała się drażliwa i unika kociego towarzystwa bardziej niż zwykle.

Soser trzyma się jak może. To najkochańszy pies na świecie.

:love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt maja 11, 2012 22:55 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Otworzyłam pelasiną klateczkę. Mały, bury łebek strzelił mi soczystego baranka. W same usta. :lol: :1luvu:
Tylko nic nie je małpeczka. Zupełnie. Karmienie strzykawką stresuje ją bardzo. Cóż... może się rozkręci, może załapie. Musi!
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 12, 2012 5:22 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

hanelka pisze:Otworzyłam pelasiną klateczkę. Mały, bury łebek strzelił mi soczystego baranka. W same usta. :lol: :1luvu:
Tylko nic nie je małpeczka. Zupełnie. Karmienie strzykawką stresuje ją bardzo. Cóż... może się rozkręci, może załapie. Musi!

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 12, 2012 9:25 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

łomatulu, ale masz szpital w domu :( , jak Ty to ogarniasz kobieto?
wielkie, wielkie serce masz :1luvu:
mocno trzymam :ok: za Ciebie i Twoich podopiecznych
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob maja 12, 2012 20:43 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Jestem tutaj, wszystko przeczytałam i za wszystko bardzo mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 13, 2012 13:36 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Witajcie wszyscy Zaglądacze :1luvu:
Wasza obecność, chociaż tylko wirtualna, podnosi mnie bardzo na duchu w tych trudniejszych chwilach i bardzo cieszy w pozostałych.

Beasia pisze:Leoś jest cudny :1luvu: Jak moja ukochana Ruda Pokraka znosi równie rudą konkurencję? :lol:
Obydwaj są dosyć skonfundowani. Jak to? To mogą być dwa słońca na niebie?!
Poćwirz był raczej jedynakiem i trochę ciężko mu się „ugrupowić”. Jest za stary, żeby wzbudzić w Chajce instynkt macierzyński (na szczęście), więc mu spuszcza regularne bęcki. Z pozostałymi też zdążył pozadzierać i teraz zbiera żniwo. Ale jak to po części współczesnej młodzieży, spływa to po nim raczej ;)

mar9 pisze:jak Ty to ogarniasz kobieto?
No, tak trochę nie wyrabiam. Czasami wstydzę siebie samą do domu wpuszcić... :(
Bankructwo ogłosiłam już jakiś czas temu. Na własne życzenie zresztą.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 13, 2012 16:10 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Mała, niedzielna fotorelacja...

Korzystamy z każdej ciepłej chwili, by wygrzać drobne kosteczki w naszych wiszących ogrodach. I zażyć świętego spokoju...
Kocidka maleńka...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Niektórym szeleszczący tunel na balkonie służy do zażywania spokoju, a innym niektórym wręcz przeciwnie... :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Techniki spania...
Obrazek Obrazek

Większość prób zrobienia fotek Pelasi kończyła się dzisiaj tak:
Obrazek Obrazek Obrazek

Nieliczne mniej szalone:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Pokażesz oczy?
Nieeeee...
Obrazek
Albo dooobra...
Obrazek

Codziennie wieczorem Kot siadał na brzegu wanny i bardzo uważnie pilnował czy wystarczająco starannie nalewam wody do konewki. Potem prowadził mnie na balkon i razem podlewaliśmy kwiatki. Przyglądał się strumieniowi i pacał łapką, aż woda rozpryskiwała się na wszystkie strony.
Od 13 grudnia minęło pięć miesięcy.
W skrzyneczce zakwitła smagliczka.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 13, 2012 16:46 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

hanelka pisze:Codziennie wieczorem Kot siadał na brzegu wanny i bardzo uważnie pilnował czy wystarczająco starannie nalewam wody do konewki. Potem prowadził mnie na balkon i razem podlewaliśmy kwiatki. Przyglądał się strumieniowi i pacał łapką, aż woda rozpryskiwała się na wszystkie strony.
Od 13 grudnia minęło pięć miesięcy.
W skrzyneczce zakwitła smagliczka.

dlaczego w takich wspomnieniach jest więcej bólu niż słodyczy?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 13, 2012 18:27 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

zakuło mnie w sercu po tym co napisałaś.
U mnie Marcelek zawsze ze mną podlewa kwiatki. Paca łapą strumień wody i sprawdza, czy wystarczająco podlane.
Bardzo smutno :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości