Skierniewicka banda i arystokracja

Carlos dzisiaj skończy 13 tygodni. :kotek:

Cieszę się, że i w tym wątku mogę go oglądać i Baaardzo się cieszę, że WarKotka zostaje z Wami.

hehehe, a mnie się dziś śniło, że mieliście małe dziecko :mrgreen:

no i jest, ino włochate :mrgreen:

ale czemu Satyr wąsy w tym śnie zgolił to nadal nie wiem :roll:

a tym, którzy myśleli, że to jakiś sen erotyczny był, to teraz głupio, o :twisted:

Powiem tak. To Wasze życie i nic nikomu do tego.
Ale szczerze powiem również, że z tego wszystkiego najbardziej mi żal Was, jako domu tymczasowego

stracone miejsce, ostoja dla potrzebujących kotów. I to w domu, w którym naprawdę dba się o koty

Przepraszam, ale ta wiadomość przyćmiewa radość z Waszej radości.

Mały cudny, wiadomo, po prostu cukiereczek cudowny :love:

Czy to Maine Coon?

cudeńko

obejrzałam filmiki

To syberyjczyk

Madziu, nie sztuką jest kota wziąć do domu, doprowadzić go do ładu, ale sztuką znaleźć dobry dom. A tych niestety jest mało....

A tak czułam, że ten Twój sen był proroczy

Magda, to nie jest tak, że odcinamy się zupełnie, przestajemy tymczasować na tą chwilę, co będzie za rok, czy za dwa nie wiemy. Na chwilę obecną musimy skończyć, Niuniol za bardzo dostaje po psychice, jak wiesz, został z nami dlatego że bardzo źle znosi zmiany i na chwilę obecną jeszcze trochę stresu mu dostarczymy, potem musi odpocząć. Niestety, rezydenci są najważniejsi i przedewszystkim o nich musimy zadbać.

syberyjczyk

wygląda jak mały Main Coon - cudowne umaszczenie. Tygryski są piękne :1luvu:

Ja rozumiem Waszą decyzję o tymczasowaniu ze względu na rezydentów. Mam jednak nadzieję, że może warunki Wam pozwolą jeszcze kiedyś pochylić się nad jakimiś biedami i znaleźć im dom :ok:

Ale powiem jeszcze, całkiem szczerze, że Warkotkę udałoby się Wam wydać pomimo jej różnych "dziwactw", bo nie takim kotom udawało się domy znaleźć. Ale to tylko taka moja uwaga

magdaradek pisze:Ale powiem jeszcze, całkiem szczerze, że Warkotkę udałoby się Wam wydać pomimo jej różnych "dziwactw", bo nie takim kotom udawało się domy znaleźć. Ale to tylko taka moja uwaga

Magda, na miłość nie ma mocnych

pozytywka pisze:
magdaradek pisze:Ale powiem jeszcze, całkiem szczerze, że Warkotkę udałoby się Wam wydać pomimo jej różnych "dziwactw", bo nie takim kotom udawało się domy znaleźć. Ale to tylko taka moja uwaga

Magda, na miłość nie ma mocnych

otóż to

Właśnie przyznaj się :ryk:

Dobra to ja spadam z nową rezydentką do weta, bo się od grubej zakichała.

może Wam się kiedyś uda ująć całe stado razem

ano miłość to miłość, jasne.....ale ja np. moich podopiecznych traktuję jak dzieci, więc jestem zdania, że każde dziecko z domu kiedyś wyfrunie i tak to już jest

a kocham tymczasy także. Ale każdy inaczej odczuwa to wszystko.

Ale normalnie z tym moim snem to nieźle było, no....
ostatnio byłam w księgarni i rzuciła mi się w oczy książka o Albanii, pooglądałam, a moja koleżanka z pracy na drugi dzień mówi, że właśnie do Albanii jedzie

aż się boję co mi się jeszcze sprawdzi hehe.

normalnie czarownica jesteś :mrgreen:

ale numery w totolotka to mi się wyśnić nie chcą :evil:

bo może za bardzo chcesz

Zauważ, że to wszystko co się sprawdza, to nie ma nic wspólnego z Twoją wolą, po prostu się dzieje

magdaradek pisze:ale numery w totolotka to mi się wyśnić nie chcą

bo ja mam obiecane, ze mnie się wysnią :mrgreen:

podkradnę Ci zanim spamiętasz :twisted:

Skierniewicka banda i arystokracja

Kto przegląda forum