Zabersowe pokemony 3 - letnia samowolka zabersa

Tez jestem ciekawa :oops:

Tak, tak. Od dzieciaków mam. Ale, wiesz, one to jedzą, rosną, Rysiulek świruje, Majeczka się lansuje i jest rozpieszczana przez panią i mamę pani. Ogólnie z dzieciakami jest luz - gorzej z opiekunami. Ześwirowali dokumentnie i jedni, i drudzy.

Czyli wszystko w normie. :mrgreen:

W sensie - tak :mrgreen:

i tak trzymać :ok:

zabersik Blond Tornado chciała zaspy przyjąć
tylko wysyłka do Hameryki by nas chyba z torbami puściła :lol:

Kociama pisze:i tak trzymać
zabersik Blond Tornado chciała zaspy przyjąć
tylko wysyłka do Hameryki by nas chyba z torbami puściła

Zdecydowanie tak. może szybciutko streścimy Blond tornado te zaspy? Jakaś wersja demo?

No to kociaste i Duzi maja klawe zycie

lubie happy endy

A kto nie lubi happy end-ów, anulka? No nie? (ale co nerwów było po drodze, to moje. Prawda, MariaD?

)

zabers pisze:A kto nie lubi happy end-ów, anulka? No nie? (ale co nerwów było po drodze, to moje. Prawda, MariaD? )

Ale jaki wspaniale zakonczenie :mrgreen:

warto bylo :ok:

anulka111 pisze:
zabers pisze:A kto nie lubi happy end-ów, anulka? No nie? (ale co nerwów było po drodze, to moje. Prawda, MariaD? )

Ale jaki wspaniale zakonczenie warto bylo

Sie nie śmiej, babo. :twisted:

Dokładnie pamiętam tę panikę i te rozpaczliwe PW, w których miałam wypunktowane pytania. :oops:

Ale za to jaka masz teraz satysfakcje, ze sobie poradzilas, i to tak swietnie!

dalej twierdze ,ze panika personelu kotom sluzy

anulka111 pisze:dalej twierdze ,ze panika personelu kotom sluzy

... okrutna ... anulka :ryk:

Birfanka pisze:Ale za to jaka masz teraz satysfakcje, ze sobie poradzilas, i to tak swietnie!

Nie wiem, czy tak świetnie. Nie jest to krygowanie się. Naprawdę nie wiem. Z tego, co wiem o dzieciakach, to na pewno choroby sierocej nie mają, są zsocjalizowane, lubią człowieka i rozwijają się dobrze, natomiast podejrzewam, że (przynajmniej na początku) było w tym z mojej strony wszystkim zbyt dużo napięcia (pewnie niepotrzebnego), które objawiało się głównie w tym, że zwyczajnie bałam się dotykać maluchy (żeby nie uszkodzić :oops:

). Szczęśliwie żadnemu z "gości" się ono nie udzieliło.

No i dobrze.

Cześć Zabersikowo!

Zabersowe pokemony 3 - letnia samowolka zabersa

Kto przegląda forum