Lusia bezusia ..rak płaskonabłankowy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 11, 2010 18:43 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

No i doszedł nam kot :) podwórkowy. Zorro

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Sob gru 11, 2010 19:11 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

gagga pisze:No i doszedł nam kot :) podwórkowy. Zorro


:) nadkomplet :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob gru 11, 2010 19:27 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Seja a Twoja kicia też dostawała po operacji leki wzmacniające?

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Sob gru 11, 2010 20:02 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Zorro 8) coś mi to mówi!

Fota, jak śpicie razem z Lusią jest :1luvu:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob gru 11, 2010 20:03 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

gagga pisze:Seja a Twoja kicia też dostawała po operacji leki wzmacniające?


Tak , scanomune.
Dziewczyny jeszcze , o ile dobrze pamiętam, proponowały mi sok aloesowy...???
O olejkach też była mowa.

Możesz kupić zwykły beta glukan w kapsułkach w aptece - ktoś mi ostatnio mówił o tym , że firmy "natura" jest dobry.

Miśka szalała za scanomune, kupowałam jej jeszcze to mleczko Viyo - też je uwielbiała...tylko jak się już gorzej czuła to nic jej nie ruszało... :(

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie gru 12, 2010 0:21 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

A ja czekam na fotki Zorra... w końcu jakiś mężczyzna wśród trzech kocic... :mrgreen:
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie gru 12, 2010 9:32 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

To będzie trudne :) bo Zorro pojawia się i znika. Bryka w śniegu z Pusią i Bunią. I śpiewa serenady w nocy.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Nie gru 12, 2010 18:06 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Czyli całkiem jak prawdziwy Zorro - pojawia się i znika :mrgreen:
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon gru 13, 2010 10:50 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

gagga pisze:No i doszedł nam kot :) podwórkowy. Zorro

:D

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon gru 13, 2010 11:47 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

gagga pisze:a to My :)

Obrazek



Przepiękne :1luvu:

Z tego co wiem faktura jeszcze nie doszła; podobno było jakieś awizo, więc może to z lecznicy. Jeśli tak, to od razu przelejemy - niech się weci nie martwia ;)
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon gru 13, 2010 14:21 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Kinya pisze:
gagga pisze:a to My :)

Obrazek



Przepiękne :1luvu:

Z tego co wiem faktura jeszcze nie doszła; podobno było jakieś awizo, więc może to z lecznicy. Jeśli tak, to od razu przelejemy - niech się weci nie martwia ;)


Dotarła :) Dziś wyjdzie przelew.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon gru 13, 2010 16:29 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

No to dobrze.
A moja Lusia jakaś taka bez humoru , osowiała. Jakiś taki apetyt ma słaby i schudła. To, że schudła to akurat nie zaszkodzi.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Wto gru 14, 2010 13:44 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

gagga pisze:No to dobrze.
A moja Lusia jakaś taka bez humoru , osowiała. Jakiś taki apetyt ma słaby i schudła. To, że schudła to akurat nie zaszkodzi.


Niech lepiej za dużo nie chudnie.
Podsuń jej jakieś rarytaski niech je.
Musi mieć siłę.
:ok:

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto gru 14, 2010 13:58 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Kupiłam wczoraj preparat Vilcacora dzięki pomocy finansowej jednej z naszych koleżanek z miau. Dziękuję raz jeszcze.
No i Lusia dostaje to razem ze śmietanką, którą bardzo lubi.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Wto gru 14, 2010 14:15 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

gagga pisze:Kupiłam wczoraj preparat Vilcacora dzięki pomocy finansowej jednej z naszych koleżanek z miau. Dziękuję raz jeszcze.
No i Lusia dostaje to razem ze śmietanką, którą bardzo lubi.


Może mniej jeść ze względu na kołnierz.
Dostaje dalej przeciwbólowe w zastrzyku?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1395 gości