Coraz nas mniej - Gucio ma nadczynność tarczycy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 23, 2011 10:46 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

Gucio wczoraj jak mnie zobaczył to tak się ucieszył, że aż mi się łzy w oczach zakręciły. Mimo że to dla niego i stres i ból czuje się bardzo dobrze. Ma szalony apetyt i jest tak pobudzony (chyba to skutek narkozy), że cały czas jest w ruchu, biega i skacze, bawi się myszką i wylewa wodę z miski. Wczoraj dostał porządną kroplówkę (to druga narkoza w ciągu 3 tygodni), żeby nerki się przepłukały. Przycięłam mu tez kołnierz ochronny tak żeby mógł jeść i pić ale żeby nie mógł sięgnąć do szwu. Z jedzeniem suchego jest OK, z piciem gorzej - Gucio wylewa wodę (miska stoi na dużej tacy) i zlizuje ja po prostu. Jak jestem w domu to poję go strzykawką, rano i wieczorem zdejmuję mu kołnierz, żeby zjadł spokojnie i mógł się umyć. Za zabieg zapłaciłam 481 zł. Razem z poprzednimi kosztami w ostatnim miesiącu łapka Gucia kosztowała mnie 1.101 zł (dziś kupiłam jeszcze Metacam za 24 zł). Jestem trochę podłamana, bo to nie jest koniec wydatków (następną wizytę mamy za 4 tygodnie) :( Ale najważniejsze, żeby Guciowi to pomogło.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie wrz 25, 2011 21:57 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

Dziś Gucio postanowił zaprzyjaźnić się z Figą :)

Obrazek Obrazek
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon wrz 26, 2011 7:11 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

Jak cudnie :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw wrz 29, 2011 17:37 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

Rozmiary Figi są imponujące...
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Czw wrz 29, 2011 18:03 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

fakt :) ale przecież Gucio to jeszcze dziecko :)

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 29, 2011 22:01 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

ewick zrobiła bazarek dla Gucia ze swoimi wyrobami viewtopic.php?f=20&t=133750&p=8017280#p8017280 Sami zobaczcie jakie cuda. Bardzo dziękujemy :1luvu:

agnieszka.mer, Figa jest po prostu olbrzymem, waży ponad 9 kg.Nie skutkują żadne diety, poza tym ona naprawdę nie je dużo. Jej bracia też maja podobne gabaryty (chociaż do wagi Figi im jeszcze co nieco brakuje). Mama Figi (Whisky) ma podobne kształty kuliste chociaż waży nieco ponad 6 kg - może to jakieś uwarunkowania genetyczne? Obie kotki są generalnie zdrowe.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw wrz 29, 2011 22:50 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

Amico, masz jakieś dobre wieści z domku Maszki?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt wrz 30, 2011 18:47 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

Moja Mariolka była ponad 6-cio kilogramowym kotem i była potężna,a przy tym naprawdę zgrabna,a tu jest o wiele więcej 8O Urody jednak jej nie brakuje,cudo!!!
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pt wrz 30, 2011 22:08 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

meggi 2 pisze:Amico, masz jakieś dobre wieści z domku Maszki?

Tak, same dobre i to bardzo.
Maszy jest tam po prostu szczęśliwa. Bardzo przywiązała się do pani, pozwala się wszystkim głaskać, sama przybiega i ociera się o ludzi, także o dzieci, nie ucieka przed najmłodszym chłopcem. Po tygodniu wyszła na pierwszy spacer, z początku nieśmiało i trzymając się blisko domu. Wspinała się już po drzewach.Wraca bez problemu - wystarczy zawołać.Jak tylko dostane zdjęcia zaraz wstawię do wątku.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob paź 01, 2011 10:58 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

Pozdrawiamy weekendowo :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob paź 01, 2011 21:53 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

Dziękujemy
Gucio skończył dziś 5 miesięcy.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie paź 02, 2011 10:45 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

Gratulujemy :piwa:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 05, 2011 12:07 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

Amica pisze:Gucio wczoraj jak mnie zobaczył to tak się ucieszył, że aż mi się łzy w oczach zakręciły. Mimo że to dla niego i stres i ból czuje się bardzo dobrze. Ma szalony apetyt i jest tak pobudzony (chyba to skutek narkozy), że cały czas jest w ruchu, biega i skacze, bawi się myszką i wylewa wodę z miski. Wczoraj dostał porządną kroplówkę (to druga narkoza w ciągu 3 tygodni), żeby nerki się przepłukały. Przycięłam mu tez kołnierz ochronny tak żeby mógł jeść i pić ale żeby nie mógł sięgnąć do szwu. Z jedzeniem suchego jest OK, z piciem gorzej - Gucio wylewa wodę (miska stoi na dużej tacy) i zlizuje ja po prostu. Jak jestem w domu to poję go strzykawką, rano i wieczorem zdejmuję mu kołnierz, żeby zjadł spokojnie i mógł się umyć. Za zabieg zapłaciłam 481 zł. Razem z poprzednimi kosztami w ostatnim miesiącu łapka Gucia kosztowała mnie 1.101 zł (dziś kupiłam jeszcze Metacam za 24 zł). Jestem trochę podłamana, bo to nie jest koniec wydatków (następną wizytę mamy za 4 tygodnie) :( Ale najważniejsze, żeby Guciowi to pomogło.

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2011 12:08 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

kto pomoże? Mój bazarek jakoś nie za bardzo na razie na czasie, ciepło jakoś...

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2011 13:37 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste + tymczasowicz Gucio

ewick pisze:kto pomoże? Mój bazarek jakoś nie za bardzo na razie na czasie, ciepło jakoś...

No właśnie kto :? Czapki są piękne-widziałam.Zima się zbliża. :mrgreen:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 53 gości