1 seterka Gapusia i dwa ragdolki i.. proszę o zamknięcie

dalia pisze:trzeba zamknąć oczy i niech dziala po swojemu

taaa ja zamykam tylko cały czas się zastanawia czy nie skończę z kotem w gipsie

anulka111 pisze:Ale przyznaje ,że zwrotność malego rosnie z kazdym dniem i skacze slicznie z wielka gracja

Top było do przewidzenia!!! :mrgreen:

Rudy pozwala sobie myć uszy w środku?

Ciekawe, jak długo... :mrgreen:

MariaD pisze:Miałam wizję anulki łapiącej zeskakującego z drapaka Rysia za rok... wagi ok.10 kg...

Można się jeszcze obracać tyłem i nachylać, żeby koteczek mógł zeskoczyć po plecach, bo wysoko.
Przekonanie kota, że człowiek to świetny schodek pozostaje na zawsze i kocisko korzysta bez zaproszenia :roll:

.

MariaD pisze:
Blusik pisze:Mariaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!

O co kaman drogie Panie?

anulka - widzialaś mój drapak? Widziałaś. Wszystkie desantowały się z metra z łatwością odkąd skończyły 6-7 tygodni. A Ty 3 miesiecznego ponad konia łapiesz? Bój się bogini Bastet kobieto!
Przypominam: to MCO a nie ragdoll.

Nie łapać, bo wychowa się łamaga.

O właśnie o to. Jak wszystkie zaczniemy tłumaczyć, to istnieje (nikła) szansa, że Anulka zachowa zęby! Anulka jeszcze raz przypominam, że 6-tygodniowe ragusięta skakały z takiej wysokości.

Monostra pisze::lol: Rudy pozwala sobie myć uszy w środku? Ciekawe, jak długo...

MariaD pisze:Miałam wizję anulki łapiącej zeskakującego z drapaka Rysia za rok... wagi ok.10 kg...

Można się jeszcze obracać tyłem i nachylać, żeby koteczek mógł zeskoczyć po plecach, bo wysoko.
Przekonanie kota, że człowiek to świetny schodek pozostaje na zawsze i kocisko korzysta bez zaproszenia .

Już mam wizję Anulki gdzie cała trójeczka (Gutek ociupinką nie jest) korzysta z Anulkowych pleców <ikonka wyjąca ze śmiechu>

No bo wlasnie Gucio jak sie wystraszy ,to czasem wieje po moich plecach....owszem korzysta, bo on cykorek jest

Tak Smakusia mu bardzo dokladnie wymyla uszyska i mordke, choc maly bdb dba o swoja toalete....maly lizal jej kryze z wdziecznosci

)) a potme przytulil sie do niej i spal;))

A teraz wyszla ciotka Bozenka wymiziala kociska wszystkie, rys spal przy niej na kanapie ....po miziankach :1luvu:

Blusik pisze:
Już mam wizję Anulki gdzie cała trójeczka (Gutek ociupinką nie jest) korzysta z Anulkowych pleców <ikonka wyjąca ze śmiechu>

Też to zobaczyłam

Nie wiem ,co was tak smieszy , sama sie schylam,by malutki Gucio nie zrobil sobie krzywdy przy zeskoku :oops:

Maaaaalutki Gucio

Anulka litościiii ..mówią, że śmiech to zdrowie , ale ja już sie dławię :ryk:

no co chcesz ,Gucio sklada sie glownie z futra, a pod nim wcale nie ma tak duzo kota :mrgreen:

, jest ciut ciezki ,ale to tylko z powodu wyjatkowo obfitej kity i kryzy-w dodaku on je jak ptaszek......obecnie ,wiec jakby mial byc z niego duzy kot :ryk:

Ehm, też nie wiem, z jakiego powodu to rozbawienie. Schylony (albo i nie) człowiek, to schodek i już. Można się przyzwyczaić, nawet do skoków znienacka :roll:

.

Skoków znienacka u mnie nie ma, tylko jak kot sie na rekach czegos wystraszy, np. na balkonie przechodzacych ludzi lub autka ,to ucieczka nastepuje po moich pleckach :mrgreen:

-Gucio w tym celuje,bo on cykorek jest z charakteru