Dzisiaj byłem u pani doktor - dostałem zastrzyk, bo podobno każdy szanujący sie kot idący do nowego domu powinien dostać taki zastrzyk, żeby być zawsze zdrowym I obcięła mi pazury ... tego akurat szanującym się kotom nie powinno się robić W uszach mi pogrzebała i w oczach ... na koniec potargała mi fryzurę i życzyła powodzenia na nowych śmieciach
Aaaa ... i strasznie obsyczałem i obwarczałem dwa psy. A co, niech wiedzą, że nie dam sobie w kaszę dmuchać
No więc tak. Kurczak jest juz po pierwszej kolascji w nowym domu teraz leży obok mnie i jest w trakcie mycia. Na początku był trochę wystraszony i wszedł za kanapę ale szybko zrozumiał że to kiepskie miejsce i obecnie śmiało śmiga po całym domu. Bardzo spodobał mu się balkon z którego ma doskonały podgląd na wszystko. W skrócie do by było na tyle postaramy się porobić jutro jakieś zdjęcia. Do jutra dobranoc i naprawdę wielkie dzięki od nas dla Was wszystkich za wszystko.