Wielki Biały Wieloryb :)- już u Ruru

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 29, 2008 22:25

nie mam pojęcia ile kosztuje Uropet, ale płaciłam u Alka różnie za usg, czasem 30 zł, a czasem 60 zł - zależnie od badanych organów i w ogóle od sytuacji... więc nie wiem... :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 11:43

Ciotki kochane- pierwszym wam to piszę
dzisiaj piękne zdrowe siku nastąpiło
jestem bardzo szczęśliwa
:dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 12:07

Ruru cieszę się razem z Wami :D I tak trzymać :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto gru 30, 2008 12:54

ruru pisze:Ciotki kochane- pierwszym wam to piszę
dzisiaj piękne zdrowe siku nastąpiło
jestem bardzo szczęśliwa
:dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance:


No to HURA!
fufu
 

Post » Wto gru 30, 2008 12:57

HHHHHUUUUURRRRRRRRRRRRRRRRRAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wspanial wiadomosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto gru 30, 2008 13:34

to z radości kilka zdjęć Wieloryba na świątecznym stole;
ObrazekObrazek
a kuku;
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 18:08

odebrałam z Asa rozpiskę po USG:
Obrazek
a jutro do dr Ewy jedziemy
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 20:35

bardzo się cieszę! a Wielorybuś jak zwykle piękny!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto gru 30, 2008 21:02

Wielorybek jest cudniasty :love:
fufu
 

Post » Wto gru 30, 2008 21:02

Ruru, bardzo się cieszę :) biedak, ma zapalenie pęcherza, mało że podkrwawia, to jeszcze go pewnie boli... ale Ewcia wyleczy. Najważniejsze, że to jest do wyleczenia i to szybciorem :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 21:08

Georg-inia pisze:Ruru, bardzo się cieszę :) biedak, ma zapalenie pęcherza, mało że podkrwawia, to jeszcze go pewnie boli... ale Ewcia wyleczy. Najważniejsze, że to jest do wyleczenia i to szybciorem :ok:

Właśnie nic nie wiem i się zastanawiałam czy taki pęcherz sie regeneruje?
A najdziwniejsze jest to, że on nic nie narzeka, tak jakby go nie bolało, a przecież musi boleć...

wielorybek
Obrazek
rurunio
Obrazek
henryś
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 21:15

Rurunio i Henryś też cudni!
fufu
 

Post » Wto gru 30, 2008 21:39

fufu pisze:Rurunio i Henryś też cudni!

o to, to, to
właśnie o to chodziło
:P :P :P :P :P :P 8)
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 21:49

ruru pisze:
Właśnie nic nie wiem i się zastanawiałam czy taki pęcherz sie regeneruje?
A najdziwniejsze jest to, że on nic nie narzeka, tak jakby go nie bolało, a przecież musi boleć...


spokojnie, pęcherz się wyleczy. Może tylko trzeba będzie na Wielorybka troszkę uważać, żeby nie siadał na zimnych kafelkach i takie tam ;) Właściwie to wcale nie musi go boleć, nie ma zapalenia cewki moczowej pewnie (to dopiero nap.....la :roll: wiem, bo miałam)

Będzie dobrze. A koty masz cudne. Wszystkie bez wyjątku :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 21:56

Koty prześliczne, a Henryś jest the best! :)

Czytam ten wątek od kiedy mam głuchą kotkę na tymczasie i jest on dla mnie źródłem cennym wskazówek odnośnie kotów niesłyszących :)

Mam obecnie głuchą Kalipso, która jest bardzo grzeczna, przytulaśna i miziasta. Leczę ją jeszcze na zapalenie oskrzeli (poza tym jest zdrowa), ale niedługo będzie do adopcji. Ja z nią problemów żadnych nie mam, ale potencjalny domek zadał mi pytanie: "jak można ją wychowywać, jak można jej mówić np "nie rób", albo np "chodź" czy wołać po imieniu... (...)I jeszcze jedno-ta głuchota jest pewnie wynikiem jakiejś choroby-na pewno już zaleczonej ale ona była...Nie wiem czy to nie powoduje większego troszczenia się o nią, wiekszego dbania o jej organizm a może nawet jakiegoś specjalnego traktowania, większej podatności na różna choroby?" i nie bardzo wiem co odpowiedzieć, bo mam ją dopiero 2 tygodnie...

U mnie kicia nigdy ani nic nie zbroiła, ani nie miałam powodu jej mówić "nie rób", a "chodź" nie muszę, bo sama leci do czlowieka jak tylko go zobaczy. Co mam odpowiedzieć zainteresowanej Pani? Czy mając głuchą kotkę na stałe, trzeba jakoś bardziej o nią dbać? Bo ja nie widzę ŻADNEJ różnicy pomiędzy niesłyszącą Kalipso a słyszącym Komandorem (rezydentem). No, może jest jedna - taka, że Kalipso się nie boi gwałtownych ruchów czy hałasów. Poza tym, kotka zachowuje się normalnie i dbam o nią dokładnie tak jak o Komandora. Pani oczywiście oferuje domek zabezpieczony, niewychodzący.

I czy w związku z głuchotą takie koty są podatne na jakieś choroby? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź :)
Ostatnio edytowano Wto gru 30, 2008 22:05 przez yammayca, łącznie edytowano 1 raz

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, zuza i 340 gości