Sonia i Otis cz. IV...egipskie fotki str. 101

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 22, 2008 10:29

Nie mam fotek z wyjazdu, bo zdjęcia robiła jedna z dziewczyn i ona je przygotuje, ale było wspaniale. Poznałam wielu świetnych ludzi i odkryłam, że mamy mnóstwo wspólnych cech z Węgrami...i nie tylko te, o których mówi przysłowie. Jak wszystko pójdzie po naszej myśli, to kontakty się zacieśnią, być może jeszcze w tym roku pojadę tam drugi raz...planujemy fajny projekt związany z formułą 1 oraz Robertem Kubicą.
A w domu...bukiety tulipanów i stęsknione dzieci...koty...no właśnie...tracę grunt pod nogami - Otis znów leje, najpierw zanim przyjechałam, a dziś drugi raz, jutro spróbuję złapać sioo i do labu...zgłupieć można, właśnie kończy 2 kilogram karmy zakwaszającej... :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto kwi 22, 2008 11:05

Super, że było wspaniale :D
Co do Otiska, no cóż kciukasy mogę tylko potrzymać :ok:
Jak myślicie, czy kot też przeżywa, no na swój sposób jakoś, że "żle" robi - tak jak pies? Czy ma to w nosie? Skłaniałabym się do tego, że chyba maja to w nosie jednak :)

Czy taką karmę zakwaszającą można profilatycznie podawać od czasu do czasu? Czy to tylko w przypadku już stwierdzonych nieprawidłowości.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 22, 2008 12:52

Fajnie że już jesteście :D kciuki za Otisa :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 22, 2008 13:09

Też się dołączę do kciuków za Otiska :ok: i proszę wymiziać ode mnie stęsknione footerka :D
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 22, 2008 13:44

Nelly pisze:Super, że było wspaniale :D
Co do Otiska, no cóż kciukasy mogę tylko potrzymać :ok:
Jak myślicie, czy kot też przeżywa, no na swój sposób jakoś, że "żle" robi - tak jak pies? Czy ma to w nosie? Skłaniałabym się do tego, że chyba maja to w nosie jednak :)

Czy taką karmę zakwaszającą można profilatycznie podawać od czasu do czasu? Czy to tylko w przypadku już stwierdzonych nieprawidłowości.

Otis przeżywa, dziś Piotrek mówił do niego rano, że zrobił nam przykrość lejąc pod palmę, no i, że nie wiemy, co mu jest, a Otis na niskim podwoziu umknął mu z pola widzenia...

Karmy leczniczej nie należy dawać profilaktycznie, zbytnie zakwaszenie może doprowadzić do powstania innego rodzaju kamieni.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto kwi 22, 2008 15:20

Otis, Lejku jeden, :ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro kwi 23, 2008 7:45

Koty odsiusiane, wiozę dziś do labu, robię dla obydwu, bo w końcu może niesłusznie Otisa podejzewam :oops:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro kwi 23, 2008 8:40

Kciuki za Otisa :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro kwi 23, 2008 12:53

Biedny Otisek, Wam też nie zazdroszczę. Kciuki aby mu juz przeszło.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw kwi 24, 2008 11:20

No i masz babo placek, to nie Otis musiał sikać, chyba, że po to, żeby nam powiedzieć, że to Sonia jest chora :roll:
Odebrałam wyniki, Otis książkowe, a Sonia ma lekki stan zapalny pęcherza, nieliczne kryształy i pH obojętne...normalnie się pochlastać można. Wygląda na to, że to ona od początku palmę podlewała, a biedny Otis został niewinnie oskarżony jako recydywista, rzecz jasna. Od dziś Sonia przechodzi na hillsa no i mam nadzieję, że teraz to już będzie koniec historii sikaniowych 8)
Pytałam wetki, why :?: Okazuje się, że około 60 % kotów to ma i Pana Boga trzeba pytać dlaczego. Jedną z przyczyn może być fakt, że koty należą do stworzeń małopijących i ich mocz jest zbyt gęsty. Ona ma 7 kotów i żaden nie ma , a ja mam dwa koty i mają oboje...cóż...nikt nie mówił, że sprawiedliwie znaczy po równo :lol: Spadam, dziś sesja :?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw kwi 24, 2008 12:15

izaA pisze:Pytałam wetki, why :?: Okazuje się, że około 60 % kotów to ma i Pana Boga trzeba pytać dlaczego. Jedną z przyczyn może być fakt, że koty należą do stworzeń małopijących i ich mocz jest zbyt gęsty.


Dlatego uważam suchą karmę za przekręt stulecia. Ubiegłego. :evil:
Spróbuj podawać kociatym suche wyłącznie w formie zalanej dużą ilością wody, zobaczysz, jak bardzo wzrośnie zużycie żwirku.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Czw kwi 24, 2008 13:42

Suchego zalanego to moja Kitka nawet zębem nie dotknie :twisted:

Biedny Otisek, niesłusznie posądzany :twisted:

Kciuki za zdrówko obojga :ok: :ok: :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 24, 2008 13:49

Też oczywiście trzymam kciuki, u nas kiedyś tez Punia malo piła ale teraz mamy w każdym pomieszczeniu miseczkę z woda i widzę, że kotom to bardzo odpowiada, ozdobne miseczki na parapetach na podlodze w duzym pokoju. Gdzies wyczytałam, że koty nie lubia miski z wodą obok miski na jedzenie ale nie wiem ile w tym prawdy.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw kwi 24, 2008 22:03

U mnie miseczki z wodą na górze jedna na dole druga, od kiedy jest ta na górze - piją więcej - tak mi się wydaje...zacznę zalewać suche wodą....Sonia nie lubi mokrego, kiedyś nawet nie tykała...woli odejść, a wtedy Otis pochłania dwie porcje...cóż przeleczymy i chyba profilaktycznie będę badała mocz raz na pół roku :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw kwi 24, 2008 22:07

Bry w biegu :D , to jednak Sonia :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 99 gości