Dziękujemy ślicznie za życzenia
U nas ciągle remont, ale już końcówka. Gorzej że jeszcze tyle sprzątania. Duża jęczy że znowu wszystko na ostatnią chwilę.
Duża jest zmartwiona bo u Dużego w pracy nie wyszło tak jak miało. Duży wściekły zapowiedział, że odejdzie a to przecież firma rodziców Dużej i ona się teraz martwi jak to będzie. Same zmartwienia ma ta nasza Duża. Czemu ludzie tak wszystko komplikują? Powinni się uczyć od kotów, my nie komplikujemy sobie życia nadmiernym zamartwianiem.
Mrauuu