Mantra nadziei... Bunia odeszła [']

» Nie wrz 23, 2007 20:47

wesolo tam macie nie powiem z Bunia

» Nie wrz 23, 2007 22:50

Etka pisze:wesolo tam macie nie powiem z Bunia

zapraszam do sprawdzenia... :lol:

chociaż nie powiem... dziś wieczorem pewien postęp... Bunia siedziała w pobliżu Bazyla w przedpokoju i NIC!!! muszę jednocześnie dodać, że babcia to cfana bestyja... ponieważ nie pozwalam jej gonić chłopaka, to odczekuje aż pójdę wieczorem do łazienki i wtedy dobiegają mnie odgłosy Buni i Bazyla... a potem znajduję futro Ciaposa na podłodze... :twisted:

» Pon wrz 24, 2007 6:18

terrorystka jedna- co to za kot?

» Pon wrz 24, 2007 6:21

Kot, który czuje że jest u siebie a wszyscy inni to intruzi - nawet reztdenci :twisted:

» Pon wrz 24, 2007 14:03

mokkunia pisze:Kot, który czuje że jest u siebie a wszyscy inni to intruzi - nawet reztdenci

za dużo w dupce ma :lol:

to tak jest jak sie kota rozpusci :wink:

» Pon wrz 24, 2007 23:00

zapraszam na bazarek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2502726#2502726

:lol:

» Wto wrz 25, 2007 14:20

Bunia dziś ma kiepski apetyt... oczyszczają jej się zatoki i więcej smarcze... i węch brak... surowego wogóle nie chciała, a chrupki leżą pogardzone w miseczce... no i mniej pozostałe ogony goni... myślę, że to wina pogody...

a wczoraj rano cieszyłam się, bo Bunia skusiła się w końcu na puszkę - pojadła sobie Bozity z apetytem... mam nadzieję, ze to pogorszenie tylko chwilowe jest... :roll:

» Wto wrz 25, 2007 14:25

Bunia zdrowiej szybciutko

» Śro wrz 26, 2007 3:00

kciuki za Bunine zdrówko :ok:

» Śro wrz 26, 2007 6:56

kciuki to za zachowanie Buni bardziej potrzebne...
cały dzień był spokój... za to w nocy, jak się położyłam, zgasiłam światło... Bunia zaczęła... najpierw stanęła w obronie Zmory, któą podgryzał Virus, rozgoniła parę, strasząc Virusa swoim napuszonym wyglądem - irokez i szczota... :twisted:

potem poleciała do kuchni i wszczęła awanturę ze Spacją... biedna pacyfistka zwiała na antresolę, Bunia za nią... psikacz na Bunię nie działał... Spacja nie siedziała cicho, odpyskowywała... wzięłam więc Spację i starałam się ją uspokoić... Bunia ruszyła na nią siedzącą na mooich kolanach... zabrałam więc w końcu babcię i zamknęłam na noc... :twisted:

tak więc mimo nienajlepszego samopoczucia, Bunia szaleje...

» Śro wrz 26, 2007 7:45

Bunia

Ja uwierzyć nie mogę! Co Ty wyprawiasz?

» Śro wrz 26, 2007 8:42

Bunia jest po prostu szczęśliwym kotem

Nareszcie... Warto było powtarzać mantrę nadziei.

» Śro wrz 26, 2007 10:30

Buniu, a nie mówiłam, ze Ty jeszcze pokażesz rożki? :wink:

» Śro wrz 26, 2007 11:33

Magija pisze:Buniu, a nie mówiłam, ze Ty jeszcze pokażesz rożki?

toż to wielkie ROGI...

» Śro wrz 26, 2007 11:54

Matahari pisze:
Magija pisze:Buniu, a nie mówiłam, ze Ty jeszcze pokażesz rożki?

toż to wielkie ROGI...

Małgosia, nie strasz :strach:

Mantra nadziei... Bunia odeszła [']

Kto przegląda forum