Solidaryzuje się z Budryniem. Robili mi krzywą cukrową. Obrzydliwe.
Kłują bez śniadania, każą wypić pół kilo cukru w szklance wody i kłują po godzinie i dwu. Normalnie tortury, a nie badanie.
Budrynio jeszcze trochę pijany, łapki się plączą, ale na stół do miski wskoczył. Czyjkę ma wygoloną i futerko trochę krwią posklejane.
Mój dzielny koteczek....