Waler i Konik (i gratisy).W dupę jeża :/ Przed operacją

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 11, 2007 8:22

Ojejej...

Trzymam

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 11, 2007 8:26

Kciuki za zdrowie Koniastych i Walerastych. Lulowe kciuki trzymam w jej wątku ;) :)
Sibia
Czy masz może możliwość kupienia jeszcze jednego opakowania uro-petu? jak na złość nie ma w hutrowniach
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lip 11, 2007 8:34

Polcia, na początek mogę Ci wycisnąć trochę, a swoją drogą poszukam nr tel tej lecznicy na Senatorskiej, może Pani jeszcze ma? Tylko bym dopiero w piątek była na mieście (próbuję pisać i mam szlaban na wyjścia). Jeśli jezdzisz na Bankowy i bylabys wczesniej, to ona niedaleko bardzo.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob lip 21, 2007 17:32

Upiekłam placek ze śliwkami.

Moje dziwne koty dostały amoku, wyrywają mi z ręki, pożerają, jakby to była co najmniej wołowina.

Śliwki nie były robaczywe.


Hmmmm...
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob lip 21, 2007 20:35

:lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 22, 2007 19:15

A dzisiaj co jadły? Pączki? :wink:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 23, 2007 8:46

Sibia pobiegla po rurki z kremem.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 23, 2007 11:30

Koty i wczoraj i dzis jadly podsuszony placek ze sliwkami. Tak znowu nie szaleje z gotowaniem, a rurki zezarlabym sama ;)

Troche zla jestem, bo juz nie mam kwiatow na balkonie po dzisiejszej nocy, za to mam gruba warstwe ziemi do sprzatniecia jak wroce z pracy.

Uch.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon lip 23, 2007 11:51

Moje kwiaty balkonowe zostały nadżarte za młodu przez marcelka i nie rosną
Maciejkę wygniotły mi dziewczynki tak, ze właściwie jej nie ma
Ziemię mam na balkonie i na dywanie. A dywan kiedys był biały... teraz ma małe czarne kocie łapki wszędzie...

A placek to chętnie bym zjadła sama :)
mniam mniam
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon lip 23, 2007 11:55

sibia pisze: a rurki zezarlabym sama ;)


tajdzi pisze:A placek to chętnie bym zjadła sama :)
mniam mniam


:mrgreen:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 23, 2007 12:12

Lubię placek ze śliwkami. Czyli dobry interes robię na Puszkach. :mrgreen:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Śro lip 25, 2007 11:46

To wy macie kwiatki?? 8O Ja to mam jedną doniczkę korzonków :?

asiaplasun

 
Posty: 383
Od: Czw maja 10, 2007 15:50

Post » Śro lip 25, 2007 11:57

Ja mam kwiatki, bo co jakiś miesiąc wymieniam ziemię i dokupuję nowe :roll: . Nie chcę liczyć, ile już wydałam w tym roku na zieleń. Uczciwie muszę przyznać, że do niszczycielskich zapędów kotów dochodzi moje zapominalstwo i mega nasłoneczniony balkon, mało jaki kwiatek jest w stanie to przeżyć.

A wczoraj właśnie wymieniłam ziemię i posadziłam nowe kwiaty (zaczęłam jeździć konno w PGR Bródno, tam sprzedają też fajną zieleń), no i mam piękny tytoń, żeniuszki, petunie i jedną pelargonię, bo ponoć wytrzyma słońce. Mam nadzieję, że to nie trujące, no i że Lula nie nasika do doniczek, bo poprzednie kwiatki to chyba ona załatwiła własnie.
A potem duże jej pomogły wywalając doniczki.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro lip 25, 2007 12:01

Sibia

Pelagronią struła mi się Ankaa. One w większej ilości są śmiertelne dla kotów
Ja nigdy więcej pelargonii nie posadzę na balkonie, zwłaszcza, że moje koty śpią w doniczkach.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lip 25, 2007 12:02

Pelargonia wisi najwyzej, koty nie sięgają.
Ale dzięki za ostrzezenie, nie wiedziałam.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 36 gości