dzwonilam do lecznicy i rozmawialam z dr Sierakowskim
niestety niezbyt pamietal przypadek Bajki wiec nadal nie bardzo wiem, co robic
na razie w domu jest spokoj, ale tez i do tej pory ekscesy byly poznym wieczorem/noca/wczesnie rano
moze jej juz przeszlo?
a jak nie, to Telme zamkne w malym pokoju, naloze na uszy zatyczki na noc i jakos przetrwam do rana - i mam nadzieje, ze D. sie jutro odezwie...
najwyzej uzyje metody termicznej

pfuj
najgorsze jest to, ze wlasnie nie wiem, co dalej - bo skoro jest wysterylizowana i zostaly jakies resztki, to moze D. bedzie chciala trzymac ja na tabletkach/zastrzykach a nie otwierac?
a moze to wlasnie znak, ze cos sie dzieje w srodku i trzeba ja operowac i zobaczyc, biorac pod uwage jej wyniki (np estrogenu, czterokrotnie powyzej normy)?
dlatego nie chce podawac jej tabletki bez konsultacji z nasza pania doktor
no coz, najwyzej czeka mnie kolejna ciezka noc
