Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Jesteśmy i podziwiamy :1luvu:

Choć niewiele piszemy.

Silverblue pisze:Oczywiście że się steskniliśmy! Ja sobie z przyjemnością obejrzałam przy kawie:) Poduszeczki to rzecz oczywista że dla kotków się je rozkłada, jak zresztą wszystko w domu...
Super ze Elenka już tak długo nie kaszle, 3 tygodnie to dużo A Toficzek to trochę numer odstawił jak Fel od MaryLux, chciał sobie polepszyć a tu dwa kuje zamiast jednego I Daisy za tydzień ma urodzinki, pięknie

Może Toficzek bardziej się stresował, bo tym razem mnie przy nim nie było, tylko sam Duży, a Tofik to "mój" kot :wink:

Aż mi się nie chce wierzyć ,że Daisy ma już tyle lat, ona cały czas zachowuje się jak młody kot.

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:dwie kocice, duża i mała

Rudzia słodko spi, a Daisy pozuje

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:Rudzia i Tofik

jak widać na tych fotkach biedny Toficzek ma ogolone dwie łapki , przy pobieraniu krwi szarpnął łapką, igła wyleciała i musiał być golony po raz drugi

Biedny pokłuty Toficzek, miał już dość tej wstretnej igły!

Igła podobno nawet mu za dobrze nie weszła jak szarpnął łapką

Moze gdyby wiedział co go czeka to byłby spokojniejszy.

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:Elenka

jeszcze prawie nie kaszle, choć od zastrzyku minęły już 3 tygodnie

Kochana Elenka, dzielna, oby jak najdłuzej dawała radę po każdym zastrzyku!

Teraz już już nie powinno być żadnych przeszkód w tym ,żeby ją jak najdłużej przetrzymać do kolejnego zastrzyku

madrugada pisze:Jesteśmy i podziwiamy Choć niewiele piszemy.

MaryLux pisze::1luvu:

Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda zdecydowanie się poprawiła, tzn zrobiło się chłodniej i od rana pada deszcz, co mnie bardzo cieszy, bo było strasznie sucho i moje zapasy deszczówki uległy znacznemu pomniejszeniu.
Wczoraj zostałam mile zaskoczona, dostałam smsa przypominającego o wizycie w środę u ortopedy

i ewentualnie możliwością jej odwołania, podali telefon. Tyle czytałam , że ludzie zapisują się do różnych lekarzy, blokują terminy, bo nie odwołują wcześniej zaplanowanych wizyt, a tu się okazuje, że jest taka możliwość. Nie wiem od kiedy tak jest bo kilkanaście lat nie byłam u żadnego lekarza, oprócz weterynarza, a tam zawsze przypominają o ważniejszych wizytach.

U nas też chłodniej (25 st) i pada.
Teraz o wizytach przypominają, ale to zależy od przychodni. Dobry pomysł, bo czasem termin długi i można zapomnieć :ok:

Pozdrowienia z deszczowego i wreszcie chłodniejszego Koszalina.
Owszem, czasami dostaje się przypominającego smsa. Mi się zdarzyło, tylko nie pamiętam u jakiego specjalisty to była wizyta.

U nas też zdecydowanie chłodniej, ale jeszcze nie pada. Pozdrawiamy serdecznie.

U mnie przypominajki są wszędzie, także na nfz

Nareszcie odpoczynek od upału. I nareszcie pada, tak bardzo ten deszcz jest potrzebny.
A przypominajki też dostaję i tak, zależy od przychodni. Rzeczywiście jak termin długi to czasami można nie być pewnym kiedy to dokładnie, zwłaszcza jak czasem nie wpiszę od razu do kalendarza a karteluszek gdzieś przepadnie :oops:

I przy takiej przypominajce łatwiej odwołać, gdyby coś się zmieniło - nie potrzeba szukać namiarów przychodni.

Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Kto przegląda forum