Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 28- Julcia do adopcji :)

Koki-99 pisze:Ja też proszę o zdjęcie Julki i kciuki wielkie trzymam za Dżekusia

za chwilę będą fotki, troche ich sie nazbierało

Moli25 pisze:
Anna2016 pisze:Wzorowy pacjent, zdrowia!

Perfekcyjnie napisane
Zdrowia Psinko !

SabaS pisze:Kciuków i łapek nie puszczamy !

jolabuk5 pisze:My też!

ewar pisze:Kiedyś rozmawiałam z wetami o zwierzętach, jakimi są pacjentami. Generalnie, psy wyczuwają, że nawet jeśli ktoś zadaje im ból, to znaczy, że chce im pomóc. Łatwiejsze są w obsłudze. Koty zdecydowanie należą do trudniejszych pacjentów. Moja wetka ma bardzo dobry kontakt ze zwierzętami. Wiele razy widziałam, jak psy się z nią witały. Ostatnio dwa ogromne dogi dokładnie wylizały jej przyłbicę
Myślę, że Jake rozumie, że wszyscy chcą mu pomóc, że go nie krzywdzą.

dogom łatwo było dostać :wink:

zobaczymy jak z pieskiem będzie po dłuzszym leczeniu, bo koty jak stwierdzą ,ze już "zdrowe" to ciężko cos przy nich zrobić

Dżekuś odpoczywający po kroplówce.
Ile się na główkowałam, jak mu je podawać, bo nie miałam pomysłu jak podwiesić butelkę z płynem i gdzie ułozyć pieska, żeby było mu wygodnie, a płyn swobodnie spływał. No i się udało, piesia kładę na wersalce, a kroplówka wisi na statywie aparatu fotograficznego

Po tych kilku dniach na kroplówkach widać niewielkie efekty, piesio juz nie jest taki apatyczny, powoli się przemieszcza po domu i po ogródku,gdzie jest wynoszony na siku, bo na spacery jeszcze nie chodzi, za bardzo słaby

Sika dość solidnie i nawet sam sygnalizuje potrzebę wyjścia. Apetyt trochę mu się poprawił, zjada małe ilości samego mięsa, przyrządzanego specjalnie dla niego. Choć Tofik mu troche pomaga w jedzeniu, bo on mięsa nie przepuści.

Julcia - mlekopij

taka wielka kocurzyca, a tylko mleko i mleko, choć dobrze, że juz nie z butli tylko sama pije z miseczki
wczoraj dawałam jej 2 razy mięso- duszona pierś z kurczaka i surową mieloną wołowinę, wszystko wypluwała, nie miała zamiaru tego jeść