Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [watek do zamkniecia, jest nowy]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 20, 2020 15:42 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Nie, to zwykle latki o nieregualnym ksztalcie, tu mu sie tak akurat ulozyly.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 20, 2020 17:13 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Kropek jako renifer - super :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70005
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 20, 2020 21:58 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Mopik przepiękny, podobny do Cosi, to z tej samej serii :wink: , ale Mopik miał białe wąsy, Cosia ma czarne. I taki dostojny jest na zdjęciach. Piękny kocur i piękne wspomnienie wspólnego czasu.
Natomiast Kropek ma bardzo skupioną twarz. On pewnie dużo myśli. I kombinuje. Charakterny na zdjęciach bardzo. I tak fajnie tłuściutki, lubimy takie :1luvu: . Kicia świąteczna też musi być, skup się i z zaskoczenia! O, w słynne trzy sekundy 8) !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 21, 2020 9:11 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Kicia zmyka w sekunde, nie lubi gdy sie w nia mierzy czymkolwiek, fotki musze jej robic z zaskoczenia i tam gdzie ona jest, a nie tam gdzie bym chcial zeby byla.

Ale cos tam mam, choc na klasyczna sesje absolutnie nie wyraza zgody.

Mopik wygladal dostojnie ale byl pierdola, Kropek to pocieszny grubas ale z wysoce rozwninietym poczuciem wlasnej wlasnej wartosci i zasady "nikt nigdy nie powie mi co mam robic". Juz gdy byl malym kotkiem dostal szalu u weta, bo ktos usilowal go zmusic by lezal spokojnie na stole. Skonczylo sie tym, ze aby zrobic mu badania musieli mu podac "glupiego Jasia". Teraz troszke wyluzowal, ale i tak poziom jego niezaleznosci jest niewatpliwie bardzo wysoki. Ale juz mozna go wziac na rece bez ryzyka ze natychmiast zacznie sie wyrywac (by w minute potem przyjsc samemu i uwalic sie na kolanach - ale to juz JEGO wybor, nie nasz).
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 21, 2020 13:34 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Lifter pisze:Teraz troszke wyluzowal, ale i tak poziom jego niezaleznosci jest niewatpliwie bardzo wysoki. Ale juz mozna go wziac na rece bez ryzyka ze natychmiast zacznie sie wyrywac (by w minute potem przyjsc samemu i uwalic sie na kolanach - ale to juz JEGO wybor, nie nasz).
200% kota w kocie.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto gru 22, 2020 12:21 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Kicia jest z nami ponad 2.5 roku ale w głębi duszy to ciągle dzikuska jest.
Jeszcze żona to żona - po tylu latach dokarmiania pod blokiem Kicia nabrała do niej zaufania, więc np. pozwala się jej wziąć na kolana (czasem wręcz sama przychodzi i siedzi z miną „no, weź”). W moim wypadku szczytem wylewności jest czasem otarcie się o nogi, albo gdy ją głaszczę to nie robi miny „ale nie walniesz mnie teraz, co?” i nie ucieka (truchcikiem... ale zawsze).

Ale wczoraj idę spać, a tu po mojej stronie rozwalony Kropek (w nogach) i Kicia, pośrodku kołdry. Patrzę na nią, ona na mnie. Czekam aż sobie pójdzie, ale gdzie tam. No to kładę się obok. Kicia patrzy z lekką dezaprobatą ale leży. Głaszczę ją, z nadzieją że sobie pójdzie. Gdzie tam, jeszcze dupę wystawia do głaskania. Skoro tak, drapię ją w nasadę ogona - zaczyna memłać językiem, jak to koty czasem mają przy takim zabiegu, ale chęci ewakuacji nie zdradza. Kurdę, jest 0.40… Chwytam ją więc pod tłustawe boczki, licząc że tego juź nie zdzierży.
Cóż, Kicia w odpowiedzi zakotwicza się przednimi łapami w kołdrę ale to, że ją podnoszę nie robi na niej wrażenia, nie jest spięta ani skłonna do ewakuacji. Więc obracam ją na tyle, na ile "kotwice" pozwalają i wciskam się w powstałe miejsce. A Kicia patrzy na mnie z miną „i czego się pcha” ale nadal leży.
Tak dopiero około czwartej nad ranem przeniosła się na stronę żony, więc mogłem w końcu wyciągnąć… wyprostować nogi.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 22, 2020 12:26 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

No proszę - oswojony, domowy kotek :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70005
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 22, 2020 12:45 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Daleko jej do tego, no ale zaskoczyla mnie. Zdzierzyla (choc wyraznie sie wzdrygnawszy) nawet lekkie pacniecie palcem w nochala.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 22, 2020 12:51 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

I z jednej strony człowiek wkurzony, bo nie może wyciągnąć... wyprostować nóg, a z drugiej strony błogość w sercu, że taki kot łaskaw :D :D
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto gru 22, 2020 13:11 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

No, ba.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 23, 2020 23:37 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Życzymy Wszystkim kotkom i Dużym, żeby te Święta były jedyne w swoim rodzaju, czyli - żeby następne były już typowe i żeby każdy mógł je spędzić tak, jak lubi :s5: :s5: :s5: Dużo zdrowia, dużo przysmaków i mizianek, spokoju i miłości :1luvu: :1luvu: :1luvu: I domów dla wszystkich bezdomnych :201461
Sabcia z dużą, Kitek, Kitka, Uszatka, Calineczka i Mini
Obrazek
Kropkowi, Kici i ich Dużemu życzymy zdrowia! Mopik zza TM dołącza się do życzeń.
Obrazek
Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70005
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 24, 2020 13:13 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Dzieki, szczegolnie za Mopika. :201461
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 24, 2020 18:34 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Kurdupel to juz calkiem spory kociak jest

Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 25, 2020 9:40 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Ale fajny Kurdupel, ja na takie podrostki to mówię gupek :wink: , ale bez obrazy oczywiście :P .
Znakomicie dobrany kolorystycznie do tapicerki!
Lifter, spokojnych, dobrych i bezpółpaściowych Świąt! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt gru 25, 2020 10:35 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

No wlasnei stal sie polpascowy cud swiateczny, bo po prawie 3 tygodniach gdy mialem wrazenie, ze codziennie mnie ktos stuka solidnie mlotkiem po zebrach dzis po prostu mnie tylko cmi, jak zwykly bol korzonkowy - a to naprawde spora roznica, bo moge np. kichnac albo po prostu energicznie wstac z fotela, a potem nie zawyc z bolu. Mala rzecz a cieszy.

Obrazek

A poza tym Kropek dzis arcyupierdliwy, wyje o atencje, klei sie do nog (co oznacza - wali sie pod nogi i wije), wiec pare razy dzis malo sie o niego nie pozabijalismy, a raz ledwo uniknal oblania go goraca herbata, ktora nioslem. W prezencie dostal specjalna rekawice do czesania i bardzo mu przypadla do gustu, nawet Kicia nie ucieka gdy sie ja taka rekawica glaszcze (a ona czesania szczotka bardzo nie lubi). Futra chyba kilogram z obu wyszlo po takim zabiegu.

A Kurdupel sliczny jest - pojechal z wlascicielka do rodziny gdzies na Podhale i jak widac nowe miejsce go nie stresuje.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości