Bytomskie Łobuzy cz.11 - zdj str 11 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 30, 2017 20:59 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Klaudia,

absolutnie nie czuję się urażona żadnym Twoim słowem :)

Rozumiem Twoją motywację, szanuję Twój światopogląd i determinację. Wiem, jak bardzo leży Ci na sercu dobro zwierząt i wiem, że jesteś bardzo wrażliwa. Ja się bardzo cieszę, że są tacy ludzie jak Ty, skorzy do walki o prawa zwierząt i ich godne życie, którzy właśnie aktywnie propagują słuszne idee. Podziwiam i chylę czoła :) Dobrze mi też z tym, że ktoś może przedstawić mi fakty dotąd nieznane, a tak istotne.

No jestem ignorantką w temacie wegetarianizmu, nie da się ukryć. Być może powtarzam coś, co jest mitem, ale nie spotkałam się poprzednio z innym modelem żywienia dzieci. Nigdy też w temat "innego niż zalecany" nie wnikałam. Co jest oczywiście moim występkiem. Tak czy inaczej, dojrzewa we mnie ostatnio wiele decyzji i akurat ta kwestia najbardziej. Zdecydowanie muszę wiedzę rozszerzyć i skonsultować.

A Tobie mogę jedynie podziękować. Za otwartość, spontaniczność, za szczerość, której ostatnio jest niewiele, za inicjatywę i za walkę na rzecz tych, których kochamy.
Zupełnie nie rozumiem, że mogłaś pomyśleć, że mogę poczuć się źle po Twoich słowach. W zasadzie to nawet poczułam się lepiej. Wiele rzeczy mnie utwierdza w przekonaniu.

Jedyne co złe, że Cię zdenerwowałam z rana :)

PS. Mamy kupę kart z biedry zdublowanych, jak chcesz, napiszę Ci tutaj numerki i sobie wybierzesz z tego to, co Ci potrzebne do kolekcji :)

Ajaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 137
Od: Wto sie 25, 2015 1:09

Post » Nie kwi 30, 2017 23:55 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Ajaaa kamien z serca :) Tak naprawde to malo kto z nas wychowanych w Polsce jest wegetarianinem i weganinem od urodzenia. Mamy bardzo zle wzorce -
od dziecka mowi nam sie, ze mieso trzeba jesc, bo jak kto nie je to bedzie chory - chora jest ta teoria. Na talerz kladlo sie wieksza czesc miesa, ziemniaki i tycinke warzyw o ile w ogole. Jal dziecko nie chcialo zjesc to sie mowilo zjedz chociaz miesko, ziemniakow i surowki nie musisz jesc. Jal dziecko juz nie chcialo kanapek z szynka to sie mowilo - chleba nie musisz zjesc, zjedz chociaz szyneczke itd. Wyrastalismy w poczuciu ze mieso trzeba miec na sniadanie na chleb, w zupie, do drugiego dania, na kolacje a nawet w deserze nabial i zelatyna. Jal czlowiek na takiej diecie choruje na choresterol, na miazdzyce, ma zawal, zyly zapchane i trafia do lekarza - zazwyczaj to w starszym wieku - to mowia lekarze (wiem, bo pracowalam z lekarzami) - trzeba zrezygnowac z miesa i tluszczow zwierzecych. Dlaczego mowia to pod koniec zycia? Dlaczego wczesniej klamia ze mieso jest potrzebne? To jest niebywale, a najgorsze ze jest to jednonz wielu klamstw ktorym jestesmy faszerowani. Przemysl miesny, mleczarski i farmaceutyczny - to trojca swieta ktora oglupia zwyklych ludzi zeby miec posluszna mase z ktorej mozna zdzierac pieniadze. Jak ktos sie wylamuje z tego tlumu to jest potepiony przez trojce i przez mase, ktora nie umie sama myslec i wyciagac wnioskow.
To nie teorie spiskowe, to prawdziwe praktyki, ktorymi rzadza sie tak zwane kraje cywilizowane.
I tak jak pisalam - ktos sie wylamal, zaczal robic po swojemu - nie dosc ze nie zachorowal, nie umarl to jeszcze nagle poczul sie zdrowszy.

Ale tez nikt nie urodzil sie alfa i omega i ja tez nie. Mysle ze powinnas zobaczyc linki, ktore Ci wyslalam. Z nich na pewno pojdziesz dalej. Przejadanie ziemi - zobacz nawet z rodzina. Powoli skoro to czujesz, dojrzejesz do swojej decyzji. Nie zapomnin tez ogladac filmikow kulinarnych - a zobaczysz duzo inspiracji do wdrozenia od zaraz. Zobaczysz ze Ci to smakuje. I tak jak w jednym filmie - my tez jemy mieso - ale roslinne :) wszystko jest czego bys nie chciala. Do wszystkiego sa zamienniki. A dla coreczki mam cos przepysznego - pulpeciki wegusie w sosie pieczeniowym https://goo.gl/images/uDb0l9. Jestem pewna ze sie zakochacie w tym smaku :) ja Ci kibicuje! Nawet jak zrobicie sobie tylko kilka dni w tyg bez miesa to jest to bardzo duzo dla planety. Oby takich ludzi bylo wiecej :)

Ps. oczywiscie dzisiaj malo ktory lekarz zaprzecza temu, ze wegetarianizm czy weganizm jest zly. Ja sie nie spotkalam z tym.


A dzis znalazlam takie cos :ryk: to w ogole nie na temat :ryk: http://allegro.pl/show_item.php?item=6715052463
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 01, 2017 7:07 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

W sumie każdy umrze, bo śmierć jest nam pisana niezależnie od tego, co jemy :wink:
Przypomniałam sobie, Klaudio, jak kiedyś rozmawiałam z moją panią dr rodzinną. To była prywatna rozmowa, nawet nie o moim zdrowiu, gdzieś byłyśmy razem, a towarzyszyła nam jej bratanica/siostrzenica (nie pamiętam już, to było kilka lat temu). Akurat się odchudzała, na diecie, w której jadła wyłącznie mięso (nie pamiętam, czy to była dieta Dukana, tam są jednak jakieś warzywa). I moja lekarka w ogóle nie widziała nic złego w tym, że taka ilość białka szkodzi choćby nerkom. Widziała tylko chudnięcie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)


Post » Wto maja 02, 2017 19:59 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Doczytałam.
Pozdrawiam. :1luvu:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto maja 02, 2017 23:06 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Zaglądam :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro maja 03, 2017 11:36 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Hej wszystkim :)
Jak Wam majowka mija? Ja nie widzialam nieba nad glowa i powoli mnie trafia. W sobote rodzina, w niedziele miala byc rodzina, ale przelozone na poniedzialek, wiec dzien zmarnowany. W poniedzialek znowu nigdzie nie poszlam tylko czekalam na rodzinke a potem byly planszowki. Mija siostrzenice Wiki tez kazalam sciagnac. Ma 11 lat i swietnie sobie radzi w grach. Byl Rafal z Zuzia, czyli moj brat z dziewczyna. Zaserwowalam zimna plyte a procz tego zupe serowa bez sera, która byla hitem i paste z tofu naturalnego i wedzonego, ze smazonymi pieczatkami i czosnkiem, ktora byla drugim hitem. I kazano sobie zapakowac jeszcze do domu resztki pasty.
Zaskoczyla mnie Wiktoria, bo nie mialam dla niej nic do jedzenia a ona bez grymaszenia jadla wszystko co dorosli i jeszcze jej smakowalo - szczerze to nie wierzylam wlasnym oczom.
Moj brat powiedzial ze on w domu tak nie je jak u mnie, ze nie moze sie powstrzymac ;)

Marysia na sofie wila sie przed Rafalem i mowila do niego mnostwo slow, machala ogonkiem i odslaniala brzuszek. Czyste szalenstwo. Fikolki robila nawet na tej sofie. Brat mowi, ze on sie ja boi poglaskac bo ona macha ogonkiem. Ja na to, ze macha bo jest podekscutowana, oslania przed Toba co ma najlepszego, czyli brzuszek i chce zeby ja glaskac. Rafal byl rozczulony. A ja tlumaczylam co mowi Marysia - wujku, dlaczego tak rzadko nas odwiedzasz... dlaczego nie przychodzisz...
No dobra, nie mowie tak dalej, bo sie porycze :)
Koty zaakceptowaly Rafala i Zuzie choc na koniec Tosia stwierdzila, ze nalezy sie bac i gdzies sie zaszyla.
Ale teraz wiem, ze dobrze sie zaopiekuja kotami. Zuzia tez sie poznala z Marysia. I chyba z Tosia.
Beda tu mieszkac, choc moze moj brat raz czy dwa pojdzie do pracy, ale to nic, bo wroci.
A w ogole brat sie ze mnie smial, z tego jakie u mnie jest jedzenie - zupa serowa bez sera, pasta rybna bez ryby :ryk: tego nawet sama nie zauwazylam, bo nie pamietam pas rybnych :)
Ciekawe jak to bedzie, kiedy pojedziemy do Gdanska... Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i ta moja Tosia da rade 4 noce i 5 dni wytrzymac bez mamci :)
Zrobilam teraz kulki mocy, zabieram sie za konczenie obiadu i jak dzis gdzies nie wyjde to oszaleje!
A siostra m. dzis poleciala na Madere z przyszlym mezem i 18miesiecznym synem wziac slub na plaży - tak tak - taki jak w filmach - palmy, piasek, morze, biala bramka (czy jak to sie nazywa) i oni. My, gawiedź pospolita, bedziemy zaproszeni na obiad poslubny.
W prezencie slubnym kupilam komplet sztuccow Gerlacha - uważam, ze to najlepszy prezent slubny - gwarancja dozywotnia, nigdy sie nie zuzyje i nie zepsuje i bedzie na pokolenia. Taki na 12 os http://gerlach.pl/produkt/3129/zestaw-68-sztuk
Nowoczesny dizajn ;) co sadzicie? Ja dla siebie to bym wziela barok czy retro :)

Milego dnia wszystkim :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 03, 2017 12:35 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Weekedn majowy mnie minął i za szybko do tego leniwie . Pogoda nie zachęcała do wycieczek. Wypoczelam i jutro do procy będzie ciężko się zerwać. Pociesza mnie że to tylko dwa dni i znow weekend. Klaudia zainteresowała mnie zupa serowa bez sera :roll:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 03, 2017 13:31 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Mi też mija leniwie. A takie miałam wielkie plany...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 03, 2017 13:31 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Zupa serowa bez sera - wyglad, smak, konsystencja idealnie odpowiada Nudlom knora ser w ziolach :)

Obrazek

Sama odkrylam przepis :)
Skladniki:
Mleko migdalowe - tylko takie, baza zupy serowej
Makaron - jaki sie lubi, lepszy twardszy
Kurkuma - cwierc lyzeczki lub wiecej
Kucharek - pol lyzki
Platki drozdzowe - ok pol szklanki (od biedy mozna pominac, choc one zageszczaja dodatkowo i dodaja prawdziwej iluzji sera. To taka kropka nad i tej zupy)

Z racji tego, ze to zupa chinska domowa to jest kucharek w przepisie.

Do garnyszka wlewamy cale mleko migdalowe lub pol na p z woda ( ja oszczedzam wiec pol na pol daje). Wrzucamy makaron, kurkume, kucharek i gotujemy to razem. Maka z makaronu dodatkowo zagesci zupe.
Ta mieszanka juz pachnie i smakuje jak nudle knora. Mozna zrobic rzadsze lub gesciejsze.
Na koniec jak makaron sie ugotuje dodaje do zupy platko drozdzowe i wszystko mieszam az sie polaczy i rozlewam na talerze.
Wierzcie mi to jest pyszne!
Az brata zawolalam zeby zobaczyl do garnka i powachal i on potwierdzil i byl pod wrazeniem - nudle knora jak nic :D
Oczywiscie wszystko ilosc przypraw to wg uznania. Dalam przepis ogolny. Zupa jest gotowa w takim czasie w jakim gotuje sie makaron. Mysle ze na samym mleku migdałowym to juz w ogole bedzie super, ale ja zazwyczaj mam napoczete ;)

Aa plynu ma byc troche powyzej makaronu, bo nudle knora sa geste dosc, a to wzor do przepisu :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt maja 05, 2017 13:34 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

:1luvu: :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 05, 2017 14:05 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Twoja zupa na mleku migdałowym musi być przepyszna.
W wigilię miałam okazję przekonać się o tym, jak smakuje, gdyż zostałam nią obdarowana. REWELACJA! :D

Pozdrawiam całą Rodzinkę :1luvu: :201461
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34


Post » Pt maja 05, 2017 19:51 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Tu zawsze sa pyszne przepisy :)
Ja ostatnio u teściów zrobiłam serowa z makaronem.
Nie wege :P
Nie mogli sie najeść 8O

Co u Was Klaudia? Jak dziewczyn?
Nie moge doczekać sie Waszego wyjazdu, wiem ze na to czekasz bardzo

Teraz moj szef kuchni był na weekend majowy nad morzem. Mowi ze zimno, a przyjechał TAK OPALONY JAK JA W SIERPNIU nie byłam :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt maja 05, 2017 20:14 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Hej :)

zupa serowa bez sera jest super, ale co ważne - z mlekiem alpro migdałowym z biedronki. Wczoraj robiłam na innym mleku migdałowym sos do zapiekanki, to było słodkawe mleko migdałowe i już nie było tego efektu. Niektóre mleka roślinne są lekko słodzone - mi osobiście to przeszkadza, bo do owsianki to może i fajnie, ale do słonych potraw już nie zbyt to pasuje. Nie mówię o smakowych mlekach roślinnych - waniliowe czy czekoladowe, bo to inna inszość :)

Ja dziś zła na cały świat, zabrałam portfel i poszłam wydawać pieniądze, których nie mam obecnie. Nigdy nie mam takich porywów, ale nie mam się w co ubierać już naprawdę. Jak mi pękły gacie na doopie tak nie poszłam jeszcze nic sobie kupić. Więc dziś w ramach zemsty na całym świecie, poszłam na shopping do Agory. Obiecałam sobie, że kupie wszystko co wpadnie mi w oko, choćbym to miała spłacać kredytem. Na szczęście nie było tak źle i zakupy okazały się nader udane. Przymierzałam ubrania po tysiąc razy. Jestem niewymiarowa, przydałoby mi się schudnąć 10 kg. Szukałam dżinsów, ale w każdych wyglądałam fatalnie, naprawdę. Jakoś nie mam szczęścia do dżinsów. Moje nogi w nich jak dwie parówki... więc z płaczem postanowiłam przymierzyć spodnie z materiału i WOW - strzał w 10tkę - granatowe spodnie jakby cygaretki z bialym paskiem w marynarskim stylu (nie umiem ich znaleźć na stronie). Pierwsze spodnie do których dobrałam krótką bluzkę i wyglądam szczupło. Nie wiem jak to możliwe, ale od dziś będę chodzić w spodniach z materiału. Nie wiem co ja się tak zafiksowałam na te dżinsy, a one jakieś takie skrojone wiecznie nie na mnie.

Dokupiłam do tego bluzkę - uwaga: http://www.reserved.com/pl/pl/woman/all ... ed-t-shirt w końcu jadę do Gdańska, stylówa musi być :mrgreen:

I jeszcze kupiłam spódnicę w końcu ogromną i też granatową: http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/kobie ... 224-3.html
Nie pasowała mi długość tej spódnicy, bo sięga mi prawie do połowy łydki ;) Chyba godzinę mierzyłam wszystkie i kupiłam rozmiar S 8O a ona nadal taka długa. W domu patrzę na zdjęcia tej spódnicy, dokąd ona ma sięgać i wyszło, że jestem mały krasnal. No nic, podwinę ją pod biust i jakoś to będzie. By tylko nie wyglądać jak cygana :ryk:
I jeszcze buty, bo nie mam na teraz. Ech nie pokaże, bo nie umiem ich znaleźć. O, są tu: https://www.eobuwie.com.pl/polbuty-clar ... zarny.html nie prezentują się na tym zdjęciu zbyt fajnie, ale na żywo są bardzo fajne i wygodne, a to do chodzenia na co dzień.

Także jestem zadowolona z zakupów, a najbardziej ze spodni - nie sądziłam, że spodnie materiałowe tak pięknie ukryją mankamenty mojej figury i mnie wyszczuplą. Do tej pory myślałam, że muszę mieć bluzki długie jak worki do kartofli, a jednak w tych spodniach wyglądam super i to z krótką bluzką.

Znalazłam też extra książki w księgarni internetowej, bo chce mi się coś czytać, ale wszystko co mam mi nie podchodzi. I znalazłam dokładnie to czego szukałam, ale premiera będzie dopiero 24 maja, więc trzeba czekać buu PRZEKLĘTY PROM http://www.taniaksiazka.pl/przeklety-pr ... 57675.html

A pokaże Wam resztę książek, może też Wam się spodobają. Niektóre są w bibliotekach.
Te planuję kupić: CZARNA BANDERA http://www.taniaksiazka.pl/czarna-bande ... 78253.html
TERROR (o statkach też) http://www.taniaksiazka.pl/terror-dan-s ... 66099.html
KREW NA PLACU LALEK http://www.taniaksiazka.pl/krew-na-plac ... 62531.html
SPADEK (o Gdansku i Krakowie) http://www.taniaksiazka.pl/spadek-j-d-b ... 57265.html

A z dwóch zrezygnowałam, bo mi aż tak nie zależy, a są w biblotece i jutro je wypożyczę :)
DYNASTIA http://www.taniaksiazka.pl/dynastia-gra ... 70725.html
DOM SIÓSTR http://www.taniaksiazka.pl/dom-siostr-c ... 10815.html

Wszystkie te książki są z działu horrorów :)

A dziewczynki mają się dobrze :) Choć ostatnio MArysia drze się pod drzwiami, bo chce iść w wielki świat :)

Obrazek

Obrazek

:)

Martuś tak, czekam na to jak głupia. Po prostu moja cierpliwość doszła do granicy. Nawet gdybym miała jechać sama to pojechałabym. Muszę zmienić środowisko, bo inaczej trafie do wariatkowa. To nie jest zdrowe tak non stop nie wyjeżdżać nigdzie. Ale już powoli rozsmakowuję się w odzyskanej wolności :) Nawet zaczęłam planować podróż autem np na Chorwację czy gdzieś na północ w przyszłym roku. M. ma możliwość wynajęcia domku w Austrii w górach i ponoć w Bułgarii. Podróż autem to jedno z moich marzeń. Kto wie, może w końcu się uda. Może ten mój brat rozsmakuje się w mieszkaniu u nas z siostrzenicami i będę mogła też choć raz zobaczyć kawałek świata. Chociaż naprawdę trudno mi się rozdzielić z kotami - jest to niemal fizyczny ból. Łamie mi się serce. Robię coś dla siebie, a dla nich? Może by też chciały pojechać :/
A czy na to czekam? Haha oglądam filmy o morzu, normalne i dokumentalne, szukam ksiązek, kupuje marynarskie ciuchy - bije mi na dekiel :D
Ale poważnie to w tym miesiącu mam dwa obiady weselne - jeden ze starszymi w restauracji, a drugi w pubie z młodymi - nie wiem czy będzie tam coś oprócz przegryzek.
Musiałam sobie coś kupić do ubrania na te dni, żeby jakoś wyglądać bardziej elegancko niż zwykle. Choć moją główną rolą będzie fotografowanie, więc musi mi być też wygodnie, a nie tylko elegancko.

Jeju ja normalnie nie umiem pisać krótko. Wiedzcie, że jeżeli gdzieś jest krótki post to naprawdę się do tego zmusiłam :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 51 gości